STARY DOM: JAK SZYBKO I TANIO ODNOWIĆ DRZWI WEJŚCIOWE?

by Kasia Bobocińska
Pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz. Mamy tylko chwilę kilka sekund i już…potem trudno zatrzeć obraz tego, co się zobaczyło w tej jednej chwili. Przedpokój mówi nas dużo, bardzo dużo. To tu przyjmujemy inkasentów, kurierów czy witamy długo wyczekiwanych gości. Co można powiedzieć o mnie, na podstawie mojego przedsionka? Gdybyście tylko wiedzieli ten współczujący wzrok ponów przychodzących do pomiaru wody etc. No bida panie bida. O ile nasz stary dom całkiem nieźle prezentuje się od strony ogrodu (jego bryła i małe detale robią całą robotę), to od strony przedsionka prezentuje się źle! Dlatego, choć w domu mamy pełno roboty i pełno wnętrz do wykończenia, postanowiłam małym kosztem odświeżyć stary przedsionek: STARY DOM: PLANY METAMORFOZY – PRZEDSIONEK.

Plan był prosty, zostawić co się da, wygładzić, odmalować i na razie tyle. W dalszym etapie zainwestować i zmienić podłogę, ale póki co robię tylko to, co mogę zrobić własnym rękami. Bez pomocy fachowców. I co ważne podkreślenia, bez męża, który obecnie jest zaangażowany w dużo bardziej skomplikowany projekt. Przedpokój to moje wyzwanie i próba. I muszę Wam powiedzieć, że przez ostatni miesiąc bardzo, bardzo dużo się nauczyłam. Na przykład wklejać taśmę w narożniki, kłaść gładź tak, aby było tak gładko, jakby robili to profesjonaliści. Malować się nie uczyłam, choć dzięki instastory i fachowym poradom, które do mnie spływały, poprawiłam swoją technikę. Jestem samoukiem i jestem bardzo dumna z siebie.

Obecnie uczę się współpracować z łomem, tak aby w niektórych miejscach zdjąć boazerię tak, aby nie uszkodzić jej piór. Przede mną jeszcze bardzo dużo pracy, ale praca którą włożyłam w tę metamorfozę cieszy ogromnie!

Drzwi.

Uwielbiam przemalowywać drzwi. To chyba widać! Niedawno pokazywałam Wam metamorfozę drzwi w salonie – dwuskrzydłowych, potem turkusowe- ciemnozielone drzwi, które uratowały mi łazienkę a teraz przyszła pora na drzwi wejściowe. Idę jak burza i naprawdę lubię ten duży efekt, jaki jestem w stanie uzyskać za puszkę farby. 20- 40 złotych mniej w portfelu i możemy zrobić coś z niczego. Naprawdę niczego. Drzwi, z którym będę dzisiaj pracować, najlepiej omijałabym szerokim łukiem. Były okropne!
Urodę drzwi dostrzegłam dopiero wtedy, kiedy pozbyłam się tej okropnej brązowej mazi, którą były pokryte. Nie wiem, kto wybiera taki kolor i czemu stosuje coś, co jest w ogóle nieprzystosowane i nieodporne na warunki atmosferyczne. Pod wpływem słońca na powierzchni drzwi zrobiły się bąble! Niestety, musiałam usunąć starą powłokę. Użyłam do tego opalarki oraz papieru ściernego o granulacji 120.
Impregnat.
Do pomalowania drzwi użyłam: impregnatu do elewacji drewnianej Luxdecor Njord. W poprzednim wpisie ( STARY DOM: PLANY METAMORFOZY – PRZEDSIONEK) celowo nie wskazałam koloru jaki  wykorzystałam. Obstawialiście różnie: może szary, może żółty. Mój wybór padł na granat. Tym razem jest to odcień granatu przypominający mi navy blue, choć oczywiście inspiracją do stworzenia tej kolekcji były kolory Skandynawii. Ten konkretnie odcień granatu nazywa się głębia fiordu.
Jako uzupełnienie granatu sięgnęłam po biel, farbę nazwaną: śnieg północy. 
Impregnat ma trzy cechy, które ogromni cenię: szybko kryje, szybko schnie i nie śmierdzi. Dlatego polubiłam go bardzo od pierwszego użycia. Konsystencję ma dobrą, nic nie ścieka z pędzla. Malowanie nim jest naprawę bardzo komfortowe. Tak jakby nanosiło się satynową warstwę, czuć delikatność tej powłoki. Powierzchnia już po pierwszej warstwie jest pokryta niemal w całości! Tak! Kolejna warstwa to tylko podmalowanie zagłębień i małych detali. Ja jestem zachwycona, a uwierzcie mi, trudno mnie zachwycić! To produkt wysokiej jakości. Jedyne czego Wam nie mogę napisać dzisiaj to trwałość. Zobaczymy, jak będą wyglądały drzwi za 2-3 miesiące, szczególnie że do remontowanego domu, cały czas coś się nosi i bardzo łatwo coś uszkodzić.Przygotowania
Zanim jednak zabrałam się za malowanie białej opaski drzwi, musiałam użyć: Grunt odcinający LuxDecor Njord. To bardzo ważne! Malowałam na biało stare drewno, które wcześniej pokryte było ciemną farbą! Aż prosiłam się o przebarwienia. Które, nomen omen, natychmiast wystąpiły, bo w całej swojej radości z tej metamorfozy zapomniałam o użyciu gruntu. Pomalowałam opaskę pierwszą warstwą Impregnatu i nagle na jej powierzchni wystąpiły nieregularne żółte plamy. Natychmiast zareagowałam gruntem odcinającym i pomalowałam jeszcze raz Impergnatem Njord i po plamach nie było już śladu. Pamiętajcie jednak, żeby oprócz farby kupić grunt. Inaczej czeka Was podwójna robota jak mnie!

Malowanie ścian.

Aby efekt metamorfozy był lepszy postanowiłam też pomalować też kawałek elewacji. Użyłam do tego farby, która została niedawno wprowadzona na rynek. Wiąże się z nią ciekawa historia. Marka Primacol stworzyła specjalną farbę dla Rafała Roskowińskiego (doktor sztuk pięknych, malarz muralista, założyciel Gdańskiej Szkoły Muralu), twórcy wspaniałych murali. Kiedy okazało się, że farba którą maluje pan Rafał jest bardzo odporna na warunki atmosferyczne i jest naprawdę świetnej jakości postanowiono produkować ją na sprzedaż. I tak na rynek trafiła: Farba elewacyjna akrylowa ACRYLION.
Nic dziwnego, że pan Rafał wybrał ją do tworzenia swoich murali, bo nakłada się ją naprawdę prosto, farba gładko się rozprowadza, nie powstają żądne zacieki a farba świetnie kryje już przy pierwszej warstwie! Farba jest naprawdę BIAŁA. Ze wszystkich odcieni bieli określiłabym ją jako bielszy odcień bieli. Po żółtej, wręcz pomarańczowej farbie nastąpiła prawdziwe oślepienie kolorem 🙂

Efekt metamorfozy

A tak prezentują się drzwi po metamorfozie. Przyznajcie, że się zmieniły!
Przed i po:
ODNOWIĆ DRZWI WEJŚCIOWE?

Wewnątrz przedsionka drzwi nie były pomalowane tym brązowym mazidłem. Dzięki temu mogłam użyć Impregnatu Njord bezpośrednio na powierzchnię. Bez szlifowania i bez zdzierania starych powłok! Szybko, łatwo i przyjemnie!

Dodatki

Pokazałabym Wam piękne dodatki, jakie wybrałam do wykończenia tych drzwi, ale jak na złość nic nie poszło po mojej myśli. Złota kołatka, jaką udało mi się upolować na olx nie doszła na czas (w zasadzie nadal jej nie mam, więc może nigdy nie dotrze). A szkoda, bo drzwi przemontowałyby się znacznie lepiej. Natomiast złota klamka – kula, którą specjalnie uratowałam ze starej kamienicy z lat 30, zaginęła mi. To znaczy, diabeł ją ogonem przykrył. Przewracała się to tu to tam, aż w końcu tak ją schowałam, że kiedy była potrzebna, to jej nie ma. Taka przypadłość osoby, która obecnie żyje na walizkach. Mam tylko nadzieję, że kiedyś ją odnajdę, bo jest absolutnie piękna. Oryginalna, przedwojenna. Zresztą ta klamka, którą tymczasowo założyłam, również pochodzi z tego mieszkania, tylko od drzwi wewnętrznych. Stara, mosiężna, piękna. Ja to jednak lubię takie rzeczy! Jestem totalnie zakręcona na punkcie drzwi i klamek!

Plany

Na razie mamy pomalowane drzwi. A jakie są dalsze plany?
Do metamorfozy drzwi użyłam:
Luxdecor Njord Impregnat do elewacji drewnianej w kolorach: śnieg północy oraz głębia fiordu

A co robię dalej?

Obecnie zrywam boazerię oraz szpachluję i wygładzam ściany. Muszą być gładkie zanim położę tapetę a jak się domyślacie z ich jakością bywa rożnie. Jak tylko uporam się ze ścianami, położę tapetę i pobielę boazerię na pewno Wam się pochwalę. Malowanie boazerii będzie banalnie proste, bo używając Luxdecor Njord nie będę musiała jej szlifować, a jedynie oczyścić, umyć za pomocą gorącej wody z płynem do mycia naczyń (poprzedni właściciele mieli pieski, koty). Na pewno muszę wszystko dokładnie umyć. Ten etap będzie prosty, bo samo używanie tego impregnatu jest bardzo proste i przyjemne (szybko kryje, szybko schnie i nie śmierdzi).

DRZWI Z OKLEINY

Często pytacie mnie, czy można przemalować drzwi z okleiny? Można, oczywiście, że można. Po pierwsze należy je odpowiednio przygotować. Umyć, lekko zeszlifować, odtłuścić. Potem położyć primer zwiększający przyczepność naszej powierzchni (w przypadku drzwi nie ryzykowałabym pominięcia tego etapu). Następnie położyć minimum 2 warstwy farby (akrylowej np. Emalii akrylowej Luxdecor, olejno ftalowej). Dla pewności, ze względu na to, że są to drzwi wejściowe, narażone na różne uszkodzenia mechaniczne, na koniec możemy położyć bezbarwny lakier. I gotowe!
W przypadku drzwi wejściowych nie namawiam Was na wymianę, na drewniane, bo koszt byłby za duży, ale drzwi wewnętrzne możemy już wymienić na drewniane za 300 zł.
Więcej o przemalowywaniu mebli z okleiny przeczytacie tutaj:
Mam nadzieję, że Was zainspirowałam, do małych i wielkich zmian w Waszych domach. Poniżej kilka postów z drzwiami w roli głównej. Wybierzcie fajny kolor i do dzieła! Drzwi to mój konik! Uważam, że zmiana ich koloru może odmienić nieciekawe wnętrze!
Zapraszam:

Related Posts