DIY: Stare krzesełko dla dzieci

by Kasia Bobocińska

Zapraszam Was na metamorfozę starego krzesełka dla dzieci. Tym samym spełniam marzenia mojego najmłodszego synka, który marzył o mebelku z kaczką oraz o tym, aby te stare krzesełko nie zaciągało mu spodni podczas siadania. Z sentymentalnego mebelka, stało się zagrożeniem dla dziecka. Poza tym wyglądało jak żywcem wyjęte ze starego przedszkola z lat 80. A że nie lubię wyrzucać popsutych rzeczy, postanowiłam je odświeżyć. No i oczywiście nakleić tą nieszczęsną kaczkę 😉

Jak odnowić krzesełko?

A tak krzesełko prezentowało się przed metamorfozą. jak widzicie było naprawdę stare i połamane.

Na początku musiałam podkleić i skleić krzesełko w kilku miejscach. Siedzenie całe się ruszało i odkleiło się od korpusu. Sklejka popękała i w kilku miejscach zupełnie się odkleiła. Krzesełko nie prezentowało się najlepiej. 

Kiedy klej wysechł, zeszlifowałam jego nadmiar za pomocą szlifierki. Następnie uzupełniłam ubytki za pomocą Kitu do drewna. Dzięki jego dość gęstej konsystencji, wyjątkowo dobrze się go formuje. Szybko wysycha i ma neutralny zapach. Ze względu na konsystencję, to mój ulubiony kit/szpachla do drewna.

Kiedy kit/szpachla do drewna wyschła zeszlifowałam ją za pomocą papieru ściernego, tak aby do malowania powierzchnia była całkowicie gładka. Przed malowaniem zabezpieczyłam nogi za pomocą taśmy malarskiej. 

Najpierw pomalowałam krzesełko dwoma warstwami farby kazeinowej do mebli marki Liberon w kolorze: Przygaszona perła. Użyłam do tego wałka z gąbki o szerokości 5 cm. 

Następnie małym pędzelkiem podmalowałam wszystkie niedociągnięcia. szczególnie te powstałe podczas szlifowania elementów drewnianych pomalowanych przez przypadek farbą. Niestety nie uchroniło mnie przed tym, wcześniejsze zabezpieczenie ich taśmą malarską. Tu i tam farba się rozlała, gdzie indziej przez nieuwagę musnęłam powierzchnię wałkiem. Dlatego po malowaniu elementów na biało oraz zabezpieczenie ich lakierem akrylowym, czekało mnie obowiązkowe szlifowanie powierzchni drewnianych.

Ostatnim etapem metamorfozy, było zabezpieczenie drewna za pomocą bezbarwnego lakieru akrylowego Liberon.  Pomalowałam krzesełko dwoma warstwami lakieru a pomiędzy pierwsza a drugą warstwa, delikatnie je zeszlifowałam. Można powiedzieć, dosłownie musnęłam papierem ściernym tylko po to, aby nadać mu gładkości. 

Zwykle stosowałam go zabezpieczenia powierzchni juz pomalowanych i zastanawiałam się jak poradzi sobie z surowym drewnem. Dla mnie wygląda super, bo zabezpieczył drewno a jednocześnie pozostawił efekt surowego drewna a po wyschnięciu okazało się, że nawet nie przyciemnił malowanej powierzchni.  

Pamiętajcie jednak, że producent poleca go jednak wybitnie do zabezpieczania wcześniej malowanych. 

Ozdabianie mebli techniką decoupage

Na koniec, za pomocą techniki decoupage naniosłam na krzesełko dekorację, którą wybrał mój synek. Padło na jego ulubioną kąpielowa kaczkę. I tak ze starego krzesełka powstało jego ulubione krzesełko z żółtą kaczuszką. Przyznajcie, ze jest urocze. 

Wystarczyło wyciąć kaczuszkę z serwetki i oddzielić ją od pozostałych warstw. Następnie przykleić ją do krzesła za pomocą kleju do decoupage. A gdy klej wyschnie pokryć całość lakierem akrylowym.

A tak prezentuje się krzesełko po metamorfozie:

Post powstał we współpracy z marką Liberon

Related Posts