Z wielką nadzieją czekałam na rok 2020. To miał być rok zmian, to miał być wielki rok. Planując już w styczniu, jak chciałbym, żeby wyglądał, myślałam o tych wszystkich pięknych rzeczach, które będą się w nim dziać. To miał być rok otwierający nową dekadę, rok podsumowań ostatniego dziesięciolecia. Tyle działo się przecież we wnętrzach, tyle trendów się narodziło, wiele też się odrodziło na nowo, piękne rzeczy powstawały w dziedzinie designu. W życiu nie podejrzewałam takiego scenariusza, jaki napisało nam życie. W życiu nie myślałam, że design, wzornictwo będzie w takim kryzysie. Tyle polskich marek z tradycjami będzie walczyć o przerwanie. Wiele firm upadnie, wiele ludzi straci pracę. W końcu, że my sami odczujemy boleśnie pasmo zniszczeń, jakie zostawia po sobie COVID-19. Zmiany zmotywowały nas do realizacji naszego wielkiego marzenia. Dziś opowiemy Wam o tym, jak sadzimy warzywa i owoce w ogrodzie:
Świat stanął na głowie – jakie wartości są dla mnie najważniejsze?
Przymusowe siedzenie w domu spowodowało automatyczne przewartościowanie wartości. Pewne rzeczy stały się dla mnie ważniejsze, inne zostały odłożone na później.
Pod koniec zeszłego roku z zainteresowaniem sięgnęłam po książkę Kamili Rowińskiej “Buduj życie odpowiedzialnie i zuchwale” a w niej wykonałam ćwiczenie polegające na wyborze z 75 wartości, 35 najważniejszych, a potem kolejno, 40, 20 a na końcu 7. Te siedem wartości było dla mnie w pewien sposób zaskoczeniem. Ciekawa jestem, czy teraz, w wyniku tej przymusowej izolacji uległyby zmianie.
Jeśli zastanawiacie się, jakie wartości zostały mi z 75 wymienionych:
RODZINA, BEZPIECZEŃSTWO, ZDROWIE, WIERNOŚĆ, MĄDROŚĆ, MIŁOŚĆ I PASJA
Wola przetrwania
Jak widzicie bezpieczeństwo moje, mojej rodzin jest dla mnie ogromnie ważne, jeśli nie najważniejsze. Już w lutym, kiedy docierać zaczęły do nas informacje o tym co się dzieje we Włoszech, zanim ktokolwiek myślał o robieniu zapasów ja już przeszukiwałam internet w celu znalezienia żelaznej listy produktów na przetrwanie. Wtedy powoli zamykano już Włochów w domu, ograniczano ich wolność. W czeluściach internetu znalazłam nawet listę polecanych produktów z 1939 roku, gdy gospodynie domowe szykowały się na wojnę:
W domu piekło się chleb, wędziło mięso, na strychu składowano żyto, jabłka, siano, w domu zawsze była zakiszona kapusta i ziemniaki. Krowa żywiła całą rodzinę, a kogo nie stać było na krowę, ten miał kozę. Przed domem zawsze był sad a w podwórzu zagon pełen warzyw. I studnia, bo woda była najważniejsza. Podczas wojny taki dom zapewniał schronienie, cała rodzina mogła w nim przeżyć nawet kilka miesięcy. Dziś w razie jakiejś klęski nie przetrwalibyśmy kilku dni. Wyłączą nam prąd i gaz, zamkną sklepy i po nas. Dorota Brauntsch, “Domy bezdomne”.
Piękny cytat z książki “Domy bezdomne” dał mi bardzo do myślenia. Nie kupiłam może 30 kg ziemniaków, ani 30 kg mąki ale pomyślałam, że skoro mam ziemię, to warto z niej skorzystać i zrealizować swoje niespełnione marzenie o posiadaniu WARZYWNIAKA! I tak tez zrobiłam! Kupiłam doniczki, zbierałam opakowania po serkach, po jajkach i w tym roku po raz pierwszy wysiałam swoje pierwsze warzywa i owoce.
W pracach ogrodowych świetnie sprawdził się nasz stolik ogrodnika, który zrobiliśmy w zeszłym roku:
DREWNIANY STOLIK OGRODNIKA – DIY
Ale cała akcja sadzenia rośli nie udałaby się bez moich nieocenionych pomocników Gabrysia i Lusi 🙂
SADZIMY WARZYWA I OWOCE W OGRODZIE – nasz pierwszy raz
Sadzenie warzyw ma dla mnie funkcję terapeutyczną. Ogromnie cieszą mnie rodzące się do życia rośliny, które potrzebują tak niewiele, aby wychylić z ziemi swoje główki. Trochę ciepła, wody, światła. Dają mi otuchę i uspokajają. Odnalazłam swoją nową pasję. Dają też nadzieję.
Niedawno za dwa małe zielone ogórki zapłaciłam 6 zł. To sporo, w czasach kryzysu.
Oczywiście, nie posiadałam żadnej wiedzy dotyczącej sadzenia roślin. Wszystko, co robiliśmy, robiliśmy pierwszy raz. Nigdy nie wysiewałam dotąd warzyw i owoców z nasion. Maiłam swój epizod z warzywami na balkonie, ale były to warzywa kupione w postaci sadzonek. Jeśli sadzicie warzywa w bloku lub planujecie to zrobić, przeczytajcie koniecznie o tych, które my wybraliśmy w tym celu:
CO WARTO POSADZIĆ NA BALKONIE? ZIOŁOWO – WARZYWNY OGRÓDEK – AKCJA BALKON
Sporo wiedzy i porad znalazłam na blogu “Ogród przydomowy” oraz niemal uzależniałam się od porad “Zielonego Pogotowia”. A mimo to, popełniłam sporo błędów. Choćby w doborze odpowiedniej ziemi do kwiatków, sposobu sadzania poszczególnych nasionek, czy rozróżnienia ich pod względem konieczności ich wysiewu na rozsady lub nie.
Co posadziliśmy w naszym ogródku?
Nikt nie uczył mnie, jak wysiewać nasiona i mylnie założyłam, że to nic trudnego. Wydawało mi się, że nasiona umieszcza się w doniczce częściowo napełnionej ziemią i zasypuje cienką warstwą ziemi. Nie wiedziałam, na przykład, że niektóre malutkie nasiona dobrze jest zmieszać z suchym piskiem . Nie wiedziałam, że niektóre nasiona, jak np sałaty nie powinny być przykryte ziemią, tylko lekko wsunięte w podłoże a doniczki warto przykryć folią.
W naszym ogródku w pierwszej fazie posadziliśmy:
– Pomidor karłowy
– pora Albos
– pietruszkę cukrową
– rzodkiewkę Carmen
– bób Windsor biały
– kalafiora Romanesco
– marchewkę Pierwszy zbiór
– szpinak Matador
– koperek Moavan
– paprykę California Wonder
– pomidor malinowy Ożarowski
– sałata królowa Majowych
– burak ćwikłowy
– seler Maxim
– Brokuł Calabrase
Co planujemy posadzić w ogródku?
Kupiłam pełno nowych owoców warzyw w tym: jarmuż, melon, wiele rodzajów dyni, rukole, truskawki, rabarbar, kapusty, bakłażan, różne odmiany sałat, ogórki, fasolę oraz masę ziół.
Jakie rośliny sadzimy wprost do gruntu a jakie przeznaczamy na rozsady?
Pierwszą rzeczą, o jakiej przekonałam, sadząc rośliny pierwszy raz to fakt, że dzieli się je na takie, które wysiewa się prosto do gruntu, oraz takie, które sadzimy na tak zwane rozsady.
Rozsada, stosowana jest m.in. w uprawie roślin ciepłolubnych, to nic innego jak wysianie ich z nasion do doniczek, lub do inspektów i szklarni.
Przede wszystkim, nie wiedzieliśmy, że warzywa dzieli się na takie, które wysiewa się tylko wyłącznie do gruntu oraz takie, które wysiewamy na rozsady, czyli do doniczek.
W doniczkach pojemniczkach posadziliśmy zarówno rzodkiewki, pietruszkę, jak i pomidory, czy pora. A właściwa klasyfikacja wygląda następująco:
Co wysiewamy bezpośrednio do gruntu?
Do gruntu wysiewamy bezpośrednio:
– marchew
– pietruszkę
– rzodkiewkę
– buraki ćwikłowe
– rzepę
– groch
– fasolę
– bób
Co wysiewamy bezpośrednio do gruntu lub uprawiamy na rozsady?
Wysiewamy do gruntu lub uprawiamy na rozsady: dynie, cukinie, kabaczki, patisony, ogórki, pory, cebulę, sałaty
Co nadaje się tylko na rozsady?
Tylko z rozsady uprawiamy: pomidory, kapustę, kalafiory, paprykę, selery
Ziemia jest ważna
Dziś na przykład dowiedziałam się, że kupując ziemię w torebkach, szczególnie te uniwersalne, trzeba uważać, bo zawierają one NPK, czyli nawozy sztuczne.
Wszystkiego musimy się jeszcze nauczyć. Początki naszego warzywnego ogrodu możecie śledzić na Instagramie.
Nasze plany
Co dalej z naszym ogródkiem? Własnie ze starych, stuletnich desek zbudowaliśmy pierwszą skrzynię na warzywa. Ostatni weekend spędziliśmy bardzo pracowicie. Skrzynia wymaga jeszcze zabezpieczenia. Na razie pomalowaliśmy ją specjalnym środkiem na insekty Anti – Insekt marki Remmers, gdyż użyte drewno, było bardzo zniszczone i były na nim widoczne otwory świadczące o obecności insektów.
Więcej o samych skrzyniach opowiem Wam już wkrótce. Zasługują na oddzielny post. A pierwsze roślinki już rosną. Nawet nie wiecie jak się cieszę! Jak patrzę na nie to wiem, że damy radę!