Dawno nie zaglądaliśmy do pokoju Lusi. Zamiany, jakie w nim nastąpiły miały miejsce we wrześniu zeszłego roku i związane były z jej pójściem do szkoły. Niedługo idzie do drugiej klasy (oby mogła wrócić we wrześniu do szkoły) a ja dopiero teraz pokazuję Wam przemianę jej pokoju. Ostatni raz zaglądaliśmy do “kwiatowego pokoju” w sierpniu zeszłego roku przy okazji omawiania wyprawki Julka, zobaczcie jaki był malutki: MOJA WYPRAWKA Z PERSPEKTYWY 3 DZIECKA, prawie rok temu.
Kwiatowy pokój dziecięcy zawdzięcza swoją nazwę pięknej kolorowej tapecie w kwiaty, która zdobi jedną ze ścian. Tak pokój prezentował się w zeszłym roku:
Kwiatowy pokój dziecięcy – zmiany
Główną zmianą jaka nastąpiła w pokoju Lusi jest zastąpienie łóżeczka Julka jej własnym! Nareszcie moja duża dziewczynka ma łóżko odpowiednie dla niej. Kiedyś miałam okazję projektować pokój nastolatki w którym całkowicie zmieniliśmy meble a ponieważ właściciele nie mieli co z nimi zrobić zapytali się, czy nie chciałabym ich wziąć. Dobrej jakości meble w świetnym stanie – pewnie że bierzemy! W końcu z całego kompletu mebli skorzystaliśmy tylko z biurka i łóżka, ale i tak bardzo się cieszę, że mogliśmy pokój Lusi urządzić w duchu zero waste,
Również półka na książki zmieniła swoje miejsce i teraz nie wisi już nad głową śpiącego dziecka. Choć wierzę w 100% w umiejętności montażowe mojego męża, to wole chuchać na zimne! Dostałam tyle komentarzy w tej sprawie, że sama zaczęłam wierzyć, że może się stać coś złego!
Kwiatowy pokój dziecięcy – kolorystyka
Dwa lata temu pomalowaliśmy pokój Lusi wybranymi przez nią kolorami STARY DOM: MALOWANIE + POMYSŁ NA WNĘTRZE POKOJU DZIECIĘCEGO DLA DZIEWCZYNKI, ale choć są one piękne i Lusia sama chciała je mieć, to w tej części domu niestety sprawiały, że jak wchodziło się do pokoju wnętrze wydawało się chłodne. Myślałam nawet o zmianach i przemalowaniu ściny na kolor żółto musztardowy, ale w końcu obroniłam tę kolorystykę dodając piękną żółtą narzutę od Magia Książki!
Chłód bijący od błękitnej ściany udało nam się przełamać baldachimem w modnym brudno różowym kolorze!
Okazało się, ze baldachim w pokoju Lusi pełni jeszcze jedną rolę – terapeutyczną. Moja córka zawsze ogromnie bała się nocnych burzy! Przychodziła wtedy do naszej sypialni, stawała przy naszym łóżku we łzach, mocno nas stresując i wybijając ze snu. Czasem szła spać do brata. Odkąd pojawił się baldachim problem się skończył. Zawija się w baldachim i czuje się bezpiecznie. Przesypia całe noce! Zawsze wydawało się się ze to ładna dekoracja w pokoju dziecięcym, natomiast teraz myślę, ze baldachim to coś więcej.
Jak Wam podoba się kwiatowy pokój dziecięcy? Ogromnie się cieszę, ze udało mi się poskromić chłód błękitu i teraz od progu wita mnie słoneczny blask, jaki oddaje musztardowa narzuta! Już wkrótce pokażę Wam nową wersję pokoju chłopaków i to jak wpasowało się tam łóżeczko Julka!