W tym rok postanowiłam odświeżyć trochę nasze dekoracje na choinkę, wydając na nie dosłownie kilka złotych Wykorzystałam farby kazeinowe, których używałam do malowania mebli oraz mnóstwo ozdób, które od dawna zapełniają mi szuflady. Jedyne co dokupiłam to samoprzylepne naklejki, które udało mi znaleźć w Action. Kosztowały niewiele a efekt, jaki za ich sprawą. Zapraszam na post z pomysłami na bombki DIY
Malowane bombki DIY
Choinka, niekwestionowana gwiazda Świąt ,zyskała zupełnie nowy wygląd. W tym roku postanowiłam nie zainwestować w nowe ozdoby, natomiast ozdobić je samodzielnie za pomocą farby kazeinowej Liberon, kleju na gorąco oraz naklejek samoprzylepnych a efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Nie kosztowało mnie to ani dużo pieniędzy ani dużo pracy – wiec pomysł na metamorfozę uważam za bardzo udany!
W pierwszym etapie pomalowałam bombki matową farbą kazeinową w odcieniach: wieczorny cień i przygaszona perła. Gdzieniegdzie tapowałam bombki delikatnie je cieniując. Bombki zostawiłam do wyschnięcia na patyczkach do szaszłyków.
Następnie albo przyklejałam naklejki samoprzylepne, albo za pomocą kleju na gorąco ozdabiałam bombki wstążeczkami lub częściami koronki. Wszystko zależy od tego, co akurat macie w domu oraz Waszej kreatywności. Tutaj nie chodzi o to, żeby kupować, kupować, kupować wciąż nowe rzeczy, a raczej naprawić, zmodernizować to, co się ma za pomocą tego, co się ma. Jeśli nie macie farby kazeinowej Liberon, to jest jedyna rzecz, w którą naprawdę warto zainwestować, bo dzięki swoim właściwościom, matowemu charakterowi oraz super przyczepności posłuży Wam przy wielu metamorfozach. Resztę dodatków skompletujcie z tego co już macie.
Na kilku bombkach dodałam akcenty kolorystyczne w postaci wzorów z wykorzystaniem farby kazeinowej: Egejski błękit
Bombki DIY - efekt końcowy
Gotowe! Muszę Wam napisać, że tegoroczne bombki zupełnie odmieniły naszą choinkę. Znacznie ją uspokoiły (jeśli nie liczyć światełek ledowych, które dzieciaki tak kochają a które niestety uroku choince nie dodają) i dodały jej retro szyku.
Najbardziej cieszy mnie ujednolicenie ich kolorystyki i piękne szarości, jakie wprowadziłam. Jak widzicie, to właśnie nowe bombki odegrały główną rolę w naszym świątecznym wystroju.
Zdecydowałam się na zestaw w pięknych, stonowanych szarościach, które nadały choince niepowtarzalnego charakteru. Gdzieniegdzie powiesiłam błyszczące bombki, ale było ich zdecydowanie mniej niż w poprzednich latach.
Zobacz też inne moje propozycje DIY:
Za pomoc w przygotowaniu posta oraz materiały potrzebne w jego przygotowaniu dziękuję marce Liberon