DIY administracyjne biurko z lat 40 – stych

by Kasia Bobocińska

Poznajcie historię mojego biurka. Wiem, że sporo osób chciało się dowiedzieć, jak biurko trafiło w moje ręce i jak się nim zaopiekowałam. Moja historia jest prosta i jak teraz o niej myślę, to nie mogę uwierzyć, że mi się przytrafiła. Kiedy kupiłam stary dom, a wraz z nim całkiem sporo miejsca do przechowywania, planowałam aranżację przyszłych pomieszczeń. Wiedziałam, że będę potrzebować odpowiednich mebli. Pewnego dnia szukałam chyba komody do łazienki rozglądając się na serwisach aukcyjnych i ogłoszeń lokalnych, gdy zauważyłam wystawione stare biurko. Kosztowało chyba 50 zł i można je było odebrać w okolicy. Nie zastanawiałam się długo, choć w tamtym momencie birko nie było mi wcale potrzebne i tak przeleżało w garażu 3 lata. Na początku roku uznałam, ze nadszedł na nie czas i styczeń to doskonały moment na organizację miejsca do pracy. Zabrałam się za metamorfozę. Opowiem Wam szybko co z nim zrobiłam.

Metamorfoza biurka

Przede wszystkim, musiałam delikatnie umyć drewno. Wszystko, co się dało zmieścić, włożyłam do wanny i myłam za pomocą nawilżonej gąbki. Nie zanurzałam drewna w wodzie i nie lałam na nie bezpośrednio strumienia. Potem przetarte szmatką do osuszania stało sobie na podłodze z ogrzewaniem podłogowym. Tak oczyszczone drewno zostawiłam na noc.

Oczyszczanie drewna

Miałam dużo szczęścia, bo drewno było naprawdę w dobrym stanie, bez żadnych ubytków, insektów, zabezpieczone naturalnymi środkami. Największe zabrudzania były wewnątrz szuflad.  Najprawdopodobniej w kilku z nich rozlał się tusz. Za pomocą papieru ściernego gr.100 zeszlifowałam dno szuflad, natomiast boków i frontu szuflady praktycznie nie ruszałam, chcąc zachować naturalną kolorystykę. 

Kiedy drewno było już oczyszczone, zabezpieczyłam je za pomocą bejcy (mój ulubiony Orzech włoski Vidaron B04) oraz wosku ciemnego Starwax (dąb rustykalny). Cała pielęgnacja była szybka i prosta. Najpierw wtarłam bawełnianą szmatką bejcę, a gdy wyschła zabezpieczyłam ją woskiem, również wcieranym za pomocą szmatki.

Zobaczcie jak wygląda drewno przed i po renowacji. 

Biurko po metamorfozie

A tak prezentuje się biurko po renowacji. Kolor zmienił się bardzo nieznacznie. Biurko nabrało blasku, a kolor jest bardziej wyrównany. Miałam dużo szczęścia, ze biurko nie było zabezpieczone lakierem, bo jego metamorfoza zajęłaby mi znacznie więcej czasu. 

Oczywiście jak na stare biurko przystało, ma ono wiele niedoskonałości, ale podoba mi się ono właśnie takie, pełne wad i ubytków. 

Pracuje się przy nim świetnie i czuję od niego dobrą energię. 

Z jakiego roku jest to biurko?

Bardzo zależało mi na tym, aby dowiedzieć się, z jakiego okresu jest znalezione przeze mnie biurko. Wiedziałam, że jest stare, bo sprzedający w wieku 40- 45 lat wspominał, że należało do jego dziadka. Chciałam jednak określić, czy pochodzi z lat 30, 40 a może to lata 50-60. Zaprzyjaźniona specjalistka, badająca wiem zabytkowych przedmiotów, powiedziała, że precyzyjne określenie wieku drewna jest bardzo trudne a wyniki często są bardzo mylące, więc najlepiej gdybym znalazła podobne lub takie same biurko, które zostało już scharakteryzowane. Samej nie udało mi się nic odkryć, ale z Waszą pomocą w ciągu godziny wiedziałam już wszystko. To absolutnie niesamowite jak zdolni ludzie mnie otaczają. Zobaczcie co udało im się znaleźć. W zasadzie pierwszy strzał zamyka sprawę, bo biurko jest identyczne, natomiast odrobine inne modele, to już zupełnie inne lata. Jeden z nich wycenia biurko na a drugie ogłoszenie na 5727

A tak wyglądała jego bardziej elegancka wersja z lat 1890-1919 (ogłoszenie tutaj) do kupienia za 29 427zł!!!!

Moje biurko jest proste, bez zbędnych ozdobników i uważam, że mogło być kiedyś bardzo popularne. Jestem przekonana, że 1940 to właśnie jego rocznik. Zresztą czułam, że mogło powstać przed wojną. Na lata 30 było trochę za mało ozdobne a właśnie lata tuż przed wojną, w czasie wojny — to właśnie by pasowało. Biurko mogło stać w jakimś urzędzie, szkole lub w kancelarii adwokackiej, choć obstawiam raczej dwie pierwsze opcje, bo zakładam, że był to mebel taki i popularny. Cieszę się, że udało mi się o nim dowiedzieć coś więcej, głównie dzięki Waszej pomocy! Dziękuję!

Mam nadzieję, że podoba Wam się biurko. Nie bójcie się renowacji takich staruszków, bo czasami może być ona prosta, jak bułka z masłem.

Related Posts

Leave a Comment