RENOWACJA STAREJ PODLOGI

by Kasia Bobocińska

Zapraszam na długo wyczekiwany wpis o renowacji podłogi w spiżarni. Wracam do remontu tego pomieszczenia po przeszło dwóch latach. Z wielu przyczyn nie mogłam się za nie zabrać wcześniej. To pomieszczenie wymagało wiele pracy a warunki w nim były bardzo trudne. Wszelkie szlifowanie, lakierowanie czy używanie duszących środków, bardzo szybko pozbawiało mnie sił, pomimo korzystania z maski. Latem, nie dał się tam pracować, zostawały więc tylko długie jesienno zimowe wieczory. W końcu jednak doszłam do etapu malowania ścian i postanowiłam też wykończyć starą drewnianą podłogę. Zobaczcie jak się zabrałam za renowację starej podłogi.

Metamorfoza spiżarni

Przypomnijmy sobie jak prezentowała się przyszła spiżarnia, czyli małe pomieszczenie pod schodami. Jak widzicie pracy było całkiem sporo i już same odgruzowywanie tego pomieszczenia zajęło mi weekend.  A jak się później okazało było jeszcze gorzej, niż wyglądało na pierwszy rzut oka.

Po oczyszczeniu pomieszczenia z mnóstwa bardziej i mniej potrzebnych rzeczy okazało się w jak fatalnym stanie było to pomieszczenie. 

Stara drewniana podłoga - metamorfoza

Nie chcecie wiedzieć, co znalazłam pod tapetą. Ściany były w opłakanym stanie. Najpierw zbiłam stary tynk, potem położyłam tynk gipsowy a następnie wygładziłam ściany gładzią. Lecz to nie ścianami zajęłam się ostatnio a podłogą. 

Nawet nie spodziewałam się tego co znajdę pod starym linoleum. Okazało się, że jest to fragment drewnianej podłogi. Wartej uratowania! Szczególnie, że o ile się nie mylę to właśnie tak wyglądała pierwsza podłoga w starym domu. Musiałam ją uratować, szczególnie, że po jej odkurzeniu i wyszorowaniu szczotką, wystarczyło ją delikatnie zeszlifować papierem ściernym.

W kilku miejscach przydała się szlifierka obrotowa, ale szybko z nie zrezygnowałam bo było mnóstwo kurzu i brudu, który długo nie osiadał. Szybko przerzuciłam sie na papier ścierny i po chwili podłoga prezentowała się tak:

W kilku miejscach przydała się szlifierka obrotowa, ale szybko z nie zrezygnowałam bo było mnóstwo kurzu i brudu, który długo nie osiadał. Szybko przerzuciłam sie na papier ścierny (drobnoziarnisty 120 gr) i po chwili podłoga prezentowała się tak:

Stara podłoga - bejcowanie i lakierowanie

Jak przygotować podłogę do bejcowania?

Przede wszystkim trzeba dobrze oczyścić podłogę. Należy usunąć wszelkie zanieczyszczenia, takie jak kurz, brud, tłuste plamy itp. Zrób to za pomocą odkurzacza, szczotki, a następnie wilgotnej szmatki z delikatnym detergentem lub miski i gąbki z wodą.

Zeszlifuj podłogę.Przed bejcowaniem konieczne jest zeszlifowanie powierzchni podłogi , aby zapewnić równą i gładką powierzchnię.

Przed nałożeniem bejcy upewnij się, że podłoga jest całkowicie sucha i czysta. W przeciwnym razie bejca może nie równomiernie się rozprowadzić a drewno będzie ją n nierównomiernie chłonąć.

Przetestuj kolor bejcy na małym, niewidocznym kawałku podłogi sprawdź, czy kolor jaki wybrałeś jest odpowiedni.

Możesz aplikować bejcę równomiernie za pomocą pędzla, wałka lub gąbki. Staraj się malować w kierunku słojów drewna, aby uzyskać równomierne wykończenie. Pozwól bejcy wyschnąć zgodnie z instrukcjami producenta.

Całą robotę zrobiła Bejca V33 w odcieniach drewna w kolorze Heban! Absolutnie piękny kolor, szybko odmienił stare drewno. 

Po pierwszej warstwie podłoga wygladała tak:

A tak po drugiej warstwie:

Bejcowanie starej podłogi

Na koniec zostało lakierowanie. Po całkowitym wyschnięciu bejcy (ja odczekałam 24 h) przyszedł czas na zabezpieczenie podłogi. Użyłam  do tego Lakieru o  do parkietu o wysokiej wytrzymałości V33 – Bezbarwnego w wykończeniu: połysk. Za pomocą małego wałka gąbkowego naniosłam na zabejcowaną podłogę lakier. Starałam się równomiernie rozprowadzić lakier po podłodze, aby nie było zacieków i smug.

Wystarczyło naleć trochę lakieru na tackę i nabrać go za pomocą wałka a następnie przygnieść go, aby usunąć nadmiar lakieru. NAstępnie rozprowadzamy lakier po podłodze uważając, żeby nie dociskać wałka zbyt mocno. 

Zdecydowałam się na wykończenie w połysku, aby optycznie powiększyć pomieszczenie. 

Po wyschnięciu podłoga prezentowała się tak:

Oczywiście to jeszcze nie koniec pracy nad tym pomieszczeniem, ale mamy juz coś. Teraz czas na ściany! Podłoga wygląda całkiem inaczej.

Pierwszy etap metamorfozy możecie zobaczyć we wpisie:

#6 WEEKENDOWA METAMORFOZA – SPIŻARNIA

Related Posts