Hity 2021 w moim domu.

by Kasia Bobocińska

Styczeń jest miesiącem podsumowań. Był już post o najlepszych postach w 2021 roku: było podsumowanie #bestnine na Instagramie, więc pora podsumować moje zakupy i rzeczy, które sprawdziły mi się w 2021 roku. Skupimy się na temacie kuchni, bo to tu w 2021 roku wymieniłam prawie całe małe AGD. Wreszcie od czasów przeprowadzki zaopatrzyliśmy się w porządny ekspres do kawy, wymieniliśmy czajnik, w którym po kilku latach użytkowania zaczął pękać plastik oraz zmieniliśmy nawyki żywieniowe.  O wszystkim napiszę Wam w kilku krótkich punktach, bo chciałabym żeby było to szybkie i konkretne podsumowanie.  

1. CZAS NA KAWĘ

Po wielu latach ręcznego przygotowywania kawy, w małym czajniczku na stawianym na gazie… zdecydowaliśmy się na ekspres, który nie jest w pełni automatyczny. W zasadzie wraz z pojawieniem się ekspresu do kawy Breville Barista Max, nie mogę powiedzieć, że ubyło mi etapów przygotowywania kawy, bo kawę trzeba zmielić, nabić kolbę i włączyć ekspres. Skrócił się zdecydowanie czas przygotowywania kawy, bo jest ona gotowa prawie automatycznie a w kawiarce trzeba było poczekać chwilę. Także kuchnia wydaje się czystsza, bo jednak bulgocąca kawa w tygielku często zalewała kuchnię. Natomiast nie załatwiam sprawy jednym kliknięcie, tylko musze w pełni zaangażować się w proces parzenia kawy. Co nie jest złym doznaniem, bo w czasach kiedy tak mało czasu poświęcamy na pielęgnowanie przyjemności, takie przygotowywanie kawy z sercem jest na pewno doznaniem miłym i otwierającym dzień.

O moich sposobach na pyszną kawę pisałam tutaj: MOJE SPOSOBY NA PYSZNĄ KAWĘ

A dla miłośników herbaty i kawy Inki w domu pojawił się nowy czajnik elektryczny Breville Mostra pasujący wizualnie do ekspresu. Niestety nasz designerski czajnik, choć wyglądał obłędnie, jak z magazynu wnętrzarskiego, zaczął niestety pękać na dole i musieliśmy go wyrzucić. A przy dwójce samodzielnych dzieci, które uwielbiają sobie robić same herbatkę, musimy mieć coś odpornego na uderzenia i wstrząsy. Po roku użytkowania czajnik wygląda jak nowy!

2. CZAS NA KOKTAJL

Wraz z ekspresem w naszej kuchni pojawił się też blender personalny tej marki, który wykorzystujemy szczególnie latem do miksowania kawy z kostkami lodu oraz do przygotowania pysznych koktajli. Uwielbiamy go! Ma w zestawie poręczną butelkę i zakrętki, więc to co przygotujemy możemy zabrać szybko ze sobą. BlendActive Pro Food Pro Blender nie zajmuje dużo miejsca, można go łatwo schować do szuflady. Uwielbiam takie gadżety, które są bardzo poręczne, ułatwiają nam pracę w kuchni, można je łatwo ukryć i przede wszystkim szybko umyć. 

3. CZAS NA PRZECHOWYWANIE

A jeśli mówimy o szufladzie i przechowywaniu, to w tym roku zaczęliśmy przechowywać żywność próżniowo. Kupiliśmy specjalne torebki próżniowe Food Saver oraz zestaw pojemników do przechowywania próżniowego FoodSaver Fresh. Do tego dokupiliśmy taką małą zgrzewarkę próżniową (VS1192X) do torebek i pojemników. Musze Wam powiedzieć, że dopiero teraz widz, jak bardzo przechowywanie w lodówce wysuszało żywność! No i oczywiście zamian sposobu przechowywania poprawiła   też czas świeżości dań. Od jakiegoś czasu wyrzucamy mniej jedzenia. 

Już nam się nie zdarza, że gzaś tam z tyłu lodówki leży porzucony i wysycha serek biały, który ostatecznie trafia do śmietnika. A poza tym jak to ładnie wyglada tak posegregowane i widoczne w przeźroczystych pojemnikach. 

4. CZAS NA GOTOWANIE

O tym, jak bardzo zachwycona jestem wolno gotowaniem pisałam we wpisie: WOLNOGOTOWANE, CZYLI MOJE ODKRYCIE I SPOSÓB NA PEŁNIĘ SMAKU. I nie o same odkrywanie nowych smaków tu chodzi, ale o szybkość i łatwość przygotowywania posiłków. Szybkość zapytacie? A no tak, bo wstawiając danie poświęcam na jego przygotowanie zaledwie 10-15 minut a nawet mniej, bo często ogranicza się to o włożenia umytych i obranych składników do wolnowaru i zapominam o temacie na cały dzień. I gotowe. Żałuję, że nie miałam go w swojej kuchni wcześniej. To zdecydowanie mój numer 1, jeśli chodzi o małe AGD w roku 2021! 

4. CZAS NA PIECZENIE

Zacznijmy od tego, że uwielbiam mojego wielofunkcyjnego robota kuchennego, ale wykorzystuję go głownie do siekania, docierania, przygotowywania masy na ciasto, ale nie do ubijania.—>    MÓJ NOWY POMOCNIK KUCHENNY POJAWIŁ SIĘ W SAMĄ PORĘ! Jakoś nie mogłam wyzbyć się swoich starych przyzwyczajeń, żeby wziąć robota, ubić pianę i gotowe. W robocie oczywiście mogłabym to zrobić, ale trzeba by nałożyć nakładkę, mieć odpowiednią ilość śmietany, czy białka a potem wyskrobać pianę/białko z wszystkich zakamarków robota, a następnie rozłożyć go o mycia. Wolałam wziąć blender i miskę i ułatwić sobie sprawę. W tym roku mój stary blender wyzionął ducha a ja zaopatrzyłam się w typowy mikser.

I lubię z nim pracować, mogę też bez problemu oddać go w ręce dzieci, bo jego obsługa jest właśnie dziecinnie prosta. 

Ja właśnie z takim mikstem uczyłam się gotować i piec. 

Z nowości pojawił się też u nas grill elektryczny (DuraCeramic VHG026X), który sprawdza się genialnie, do przygotowywania grilowanegu kurczaka lub burgerów, szczególnie w okresie jesienno – zimowym. Jest wygodny, łatwo się go czyści a potrawy z niego wychodzą pierwsza klasa, jak z prawdziwego grilla opalanego drewnem. I przede wszystkim jest szybki, bo kurczaka do sałatki mam gotowego w 10 minut. Potem wystarczy przepłukać część ceramiczną lub umyć gąbką i można go chować do szafki. 

To tyle z moich nowości kuchennych, myślę, ze sporo się zmieniło w naszej kuchni na lepsze. W tym roku też planuję zamiany w kuchni, ale bardziej pod względem wizualnym i odrobinę funkcjonalnym. Zobaczycie jak pięknie się zmieni, gdy dodam jej odrobinę koloru i szlachetności. 

Jeśli interesują Was tematy kuchenne, to zajrzyjcie do tego wpisu: JAK OSZCZĘDZIĆ CZAS PRZYGOTOWUJĄC POSIŁKI, CZYLI SPRYTNE ROZWIĄZANIA DO KUCHNI

Related Posts