STARY DOM: METAMORFOZA SUFITU W POKOJU DZIECIĘCYM

W najbliższym czasie nasza rodzina się powiększy 🙂 Na świat przyjdzie najmłodszy członek naszej rodziny. Choć staramy się, w każdym miesiącu, upiększać i wykańczać kolejne wnętrza, to niestety wstyd się przyznać, ale pokój dziecięcy, w naszych realizacjach, zawsze schodził na dalszy plan. Córka i synek, oboje mają mieć oddzielne pokoje dziecięce, ale żaden z nich nie jest skończony. Pierwszy z pokoi, pokój córki, stał niewykończony, tak jak zostawiliśmy go w lipcu zeszłego roku –> STARY DOM: MALOWANIE + POMYSŁ NA WNĘTRZE POKOJU DZIECIĘCEGO DLA DZIEWCZYNKI. Dziś opowiem Wam o dwóch pierwszych zmianach w pokoju dziecięcym, które okazały się krokiem milowym w dokończeniu aranżacji tego wnętrza.

Pokój był pomalowany, na wybrane przez córkę kolory (błękit, delikatny róż i biel) a w części sypialnej, na starą podłogę została położona płyta OSB. Dzieciaki spały na grubych materacach od Jysk, które, pomimo że położone bezpośrednio na podłodze, ze względu na swoją grubość, zapewniały im maksimum komfortu. Oboje spali w jednej w pokoju mojej córeczki, natomiast cały “bałagan przeprowadzkowy”, w postaci pudeł, ubrań i tysięcy rzeczy, które zabraliśmy ze starego mieszkania, zlokalizowany był w pokoju syna. Ciągle jednak słyszeliśmy pytania:

“Kiedy mój pokój będzie gotowy?”

W końcu przyszły potomek oraz moja potrzeba „wicia gniazdka” zwyciężyła i zmobilizowałam męża do położenia podłogi. Razem z dziećmi, w marcu, wyprowadziliśmy się na cały tydzień, aby mój mąż mógł położyć nową podłogę, a właściwie przykleić do płyty OSB.

Najpierw trzeba było odpowiednio wypoziomować podłogę i przykręcić do niej płyty OSB. Sam proces było tyle skomplikowany, że stara podłoga była wyjątkowo nierówna i w niektórych miejscach różnica poziomów wynosiła ponad 5 cm! Mąż w jednych miejscach dokładał specjalne listewki, styropian a w innych szlifował stare deski. Zabawy z podłogą było co niemiara. W końcu się udało i mogliśmy cieszyć się piękną drewnianą podłogą, kupioną u polskiego producenta.

Myślę, że do tematu podłogi jeszcze wrócimy. Dajcie mi się nią odrobinę nacieszyć, abym mogła opowiedzieć Wam więcej. Jak się ją użytkuje, jak pielęgnuje i czy jest wystarczająco wytrzymała, aby mogła sprostać oczekiwaniom dwóch małych testerów i wyjść z tych testów cało 🙂

Dzisiejszym tematem jest metamorfoza sufitu. Okazuje się, że podłoga podłogą, pięknie pomalowane ściany, ścianami, ale i tak cały efekt „wow” był odbierany im przez sufit. Kto nie wszedł do pokoju dziecięcego, mówił:

No ładna ta podłoga, ale co robicie z sufitem?

Wkurzało mnie to, bo tak bardzo napracowałam się, żeby “urobić” męża, żeby wziął wolne, położył podłogę a tu zamiast peanów na jego część słyszałam zarzuty dotyczące sufitu!

Sufit w starym domu był specyficzny. To nic innego jak cienkie panele ze sklejki przytrzymane za pomocą poprzecznych listewek. Widać, że przez lata, kolejni właściciele domu, aby uniknąć remontu generalnego chwytali się rożnych sposobów na “podtrzymanie” sypiących się ścian i sufitów. Podobna sytuacja miała miejsce w ogrodzie zimowym, gdzie do zalewanego woda sufitu przyklejono styropianowe panele. Styropianu pozbyliśmy się bez żalu, natomiast nad drewnianymi panelami długo debatowaliśmy. W końcu postanowiliśmy je pomalować Impregnatem do elewacji drewnianych Njord, który nie zapewniał pełnego krycia

Cofnijmy się nieco wstecz i przypomnijmy sobie jak prezentował się ten pokój na samym początku, zaraz po zakupie domu. Na ścianach położone były tapety a na podłodze tanie panele. Teraz tapety stosuje się, jako przepiękną ozdobę wnętrza, ale nigdy nie zapomnę jak w starym mieszkaniu, tapety i boazerię stosowano, gdy kruszył się tynk.

Z pięknej palety skandynawskich kolorów impregnatu Njord wybraliśmy klika kolorów, które pasowałyby do koncepcji pokoju. Początkowo pomyśleliśmy, ze ładnie wyglądałby sufit pomalowany na biało (Śnieg północy) z wzorami w kolorach szarym (Skalisty brzeg) oraz błękitnym (Bezchmurne niebo). Jednak w trakcie metamorfozy sufitu koncepcja się zmieniła. Po pierwsze, gdy na ścianie pojawi się tapeta, to wzorzysty sufit będzie się z nią “gryzł” a po drugie, malowanie wzorów na suficie to nie malowanie wzorów na podłodze i wymaga specjalnych zdolności, czasu oraz cierpliwości. Może kiedyś wrócę do tego pomysłu, ale nie w 36 tygodniu ciąży! Po pierwszych próbach z wzorami, efekt był na tyle nie zadowalający, że w końcu zdecydowałam się na piękną biel – Śnieg północy

Ponieważ nie znaliśmy stanu drewna oraz środka jaki był użyty do zabezpieczenia sufitu, przed rozpoczęciem malowania Impregnatem zapobiegawczo użyliśmy Grunt odcinający LuxDecor Njord. Dzięki temu mieliśmy pewność, że impregnat do elewacji drewnianej Luxdecor Njord nie pożółknie oraz będzie się mniej wchłaniał, co jest bardziej ekonomiczne.

metamorfoza sufitu

Najfajniejsze w impregnacie Njord jest to, że w zależności od tego ile warstw naniesiemy taki mamy poziom krycia. Nie jest to farba akrylowa, która od razu zapewnia kryjącą powłokę. Tutaj możemy stopniować odcień koloru i poziom krycia.

Zobaczcie jak zmienił się pokój przed i po pomalowaniu sufitu. Pokój wydaje się zdecydowanie wyższy! Oczywiście brakuje mu jeszcze pięknej lampy, która dopełniłaby wnętrze! Poszukiwania trwają, ale nie wiem czy nie zdecyduję się na opcję handmade i nie zrobię jej sama. Czy Wam też wydaje się, że pokój stał się wyższy i przestronniejszy po metamorfozie?

Zobaczcie jakie mam plany dotyczące tego pokoju we wpisie: STARY DOM: MALOWANIE + POMYSŁ NA WNĘTRZE POKOJU DZIECIĘCEGO DLA DZIEWCZYNKI

Dodatkowo mam kilka dylematów. Może pomożecie nam je rozwiązać? Jeśli macie jakieś pomysły na oświetlenie do pokoju dziecięcego, to chętnie się zainspiruję.

To nie jest mój pierwszy raz z impregnatem do drewna Luxdecor Njord. Zobaczcie jak pięknie poradził sobie z renowacją drzwi wejściowych: STARY DOM: JAK SZYBKO I TANIO ODNOWIĆ DRZWI WEJŚCIOWE?