Never ending story: Jak kupić stary dom? | mr. Vintage |

by Kasia Bobocińska

Dziś chciałbym zaprezentować Wam pierwszy odcinek historii zatytułowanej “Never ending story..”. Według mnie zakup starego domu to właśnie taka niekończąca się opowieść. Napisałam Wam ostatnio, że w moim mieszkaniu w kamienicy żyję od urodzenia i nigdy nie przypuszczałam, że mogłoby się to zmienić. Powoli jednak dojrzewam do tej decyzji. Mam marzenie. Zupełnie nie wiem, kiedy zakiełkowało w mojej głowie i jak to się stało, że z miesiąca na miesiąc zapuszcza silniej korzenie.  To nie w moim stylu i powinnam je trzymać skrycie, aż do czasu realizacji, ale już wiecie.
Chcę kupić stary dom.
Najgorsze jest to, że jestem zdana na absolutny przypadek i nie mam zbyt dużego wpływu na jego realizację. Mogę zbierać środki na koncie, ale o znalezieniu takiego domu decyduje w gruncie rzeczy przypadek. To nie kupno placu i wybudowanie na nim domu z katalogu – tutaj przynajmniej da się oszacować przypuszczalne koszty inwestycji. Przy takim zakupie niekoniecznie.
Dlatego, gdy na Instagramie Michała Kędziory (Mr. Vintage) zobaczyłam zdjęcie domu z 1932 roku, który właśnie kupił i postanowił wyremontować stwierdziłam, że muszę zadać mu kilka pytań o to jak znalazł swój dom i czym się kierował przy jego wyborze. Zresztą przeczytajcie sami, bo Michał Wam to najlepiej wyjaśni i przede wszystkim zrobi to jak na niego przystało…bardzo rzeczowo. 

Jak sobie wyobrażałeś w dzieciństwie swój dom?

W dzieciństwie raczej nigdy o tym nie myślałem, bo od urodzenia mieszkałem w bloku.

Powiedz czy kiedyś przypuszczałeś, że staniesz się właścicielem starego domu? Czy marzyłeś o tym?

Jakieś dwa lata temu zaczął nam chodzić po głowie pomysł zakupu domu poza miastem, który moglibyśmy odwiedzać w weekendy. Od początku nastawiliśmy się na nieruchomości z historią. Takie, które wymagałyby remontu. Z jednej strony oznaczało to dobrą cenę, a z drugiej możliwość samodzielnego remontu.

Jak znalazłeś tę nieruchomość. Czy był to przypadek, okazja, czy długo planowana inwestycja?

Przeglądaliśmy co jakiś czas ogłoszenia na olx.pl (wtedy jeszcze tablica.pl) i gratka.pl. Od początku zarysował się nam w głowie pomysł na dwa rodzaje nieruchomości: dom z bali lub nieruchomość przemysłowa. Z tych drugich obejrzeliśmy dwa obiekty.

Pierwszy to stary młyn z lat 30, który zaprzestał działalności kilkanaście lat temu. Wewnątrz miał piękne drewniane stropy i belki, ale stan budynku był bardzo kiepski i wymagałby ogromnych nakładów, więc odpuściliśmy ten temat.

Drugim obiektem, który nam się bardzo spodobał był stary dworzec PKP w niewielkiej miejscowości oddalonej ok. 15 km od Kielc. Ciekawy budynek z czerwonej cegły przypominający dworek, ale był w jeszcze gorszym stanie niż młyn. Mimo tego rozważaliśmy jego zakup, bo cena była wyjątkowo atrakcyjna – szacowana na około 100 tys. za budynek o powierzchni użytkowej 300 metrów kwadratowych. Niestety była to nieruchomość nadal należąca do PKP, zatem podlegała procedurom przetargowym, którego ogłoszenie przeciągało się miesiącami (co ciekawe przetarg na dworzec PKP zakończył się kilka tygodni temu i ktoś go kupił za 80 tys zł). W międzyczasie znaleźliśmy dom drewniany, który nam się podobał, ale cena wydawała trochę za wysoka. Obserwowaliśmy to ogłoszenie przez kilka miesięcy i w tym czasie cena nieruchomości została obniżona dwukrotnie. Po drugiej „przecenie” postanowiliśmy pojechać na miejsce, bo ta cena była już dla nas akceptowalna. Już po kwadransie wiedzieliśmy, że to jest dom, w którym chcemy zamieszkać. Po kilku godzinach podjęliśmy decyzję i zadzwoniliśmy do właściciela, że chcemy kupić ten dom. Następnego dnia okazało się, że mieliśmy sporo szczęścia, bo po nas dzwoniły jeszcze dwie inne osoby, które przed nami oglądały dom i również chciały się umówić na zakup, no ale my mieliśmy pierwszeństwo. Wyprzedziliśmy ich o kilka godzin.

Michał miał duże szczęście. Ostatnio moi znajomi również kupili dom i tam też zadecydował przypadek. Czasem mam wrażenie, że domy czekają na swoich nowych właścicieli, że są im przeznaczone.

Jak stary jest Twój dom? 

Według dokumentów dom powstał w roku 1932 ma zatem 84 lata. Część domu była dobudowana w latach 70.

Michał a od czego zacząć poszukiwania takiego domu?

Przede wszystkim od wytypowania miejsca w którym chcemy zamieszkać. Nie musi to być dokładne wskazanie miejscowości czy wsi, ale trzeba wyznaczyć jakiś obszar, który nas interesuje i zawęzi poszukiwania.
Ważne są też oczywiście inne kryteria: budżet, rodzaj (drewniany czy murowany) i stan budynku, powierzchnia. To na początek wystarczy by zrobić selekcję i zacząć poszukiwania.
Jeśli ma się dużo wolnego czasu i samochód, to polecam lokalne gazety z ogłoszeniami oraz objazd interesujących miejscowości i terenów. Tę drugą metodę polecam szczególnie, bo wiele osób nie korzysta z ogłoszeń, lecz wywiesza tablicę na ogrodzeniu. Przy takich wyjazdach do małych wsi i miejscowości warto podjechać pod miejscowy sklep, gdzie zawsze znajdzie się ktoś dobrze poinformowany o tym, które domy w okolicy są na sprzedaż.
Jeśli nie mamy czasu na takie poszukiwania, to polecam portale internetowe z ogłoszeniami. Dwa największe to OLX i Gratka. Ten model poszukiwań pozwala na szybką selekcję nie ruszając się z domu, ale trzeba mieć na uwadze, że wiele starszych osób nie korzysta z internetu. Nasz dom trafił na OLX tylko dlatego, że zajęła się tym synowa właściciela, przez wiele miesięcy wisiała tylko tabliczka na bramie. Warto o tym pamiętam, bo ludziom z naszego pokolenia wydaje się, że w internecie jest wszystko, co w przypadku starych nieruchomości nie jest tak oczywiste.

Znalezienie takiego domu nie jest łatwe. Problemy zaczynają się w momencie, kiedy już go znajdziemy. Łatwo kupić nieruchomość pułapkę, w której na przykład koszty remontu są tak wielkie, że znacznie przerosną nasz budżet lub na przykład fundamenty są bardzo w złym stanie albo potrzebują osuszenia. Zapytałam Michała o to na co należy zwrócić w pierwszej kolejności uwagę:

Gdy znaleźliśmy już interesujący dom to na co zwrócić uwagę, aby nie kupić nieruchomości pułapki?

Najważniejsza kwestia to formalności, czyli księga wieczysta. Nie powinno tam być żadnych obciążeń z którymi możemy mieć problemy w przyszłości. Obecnie można to łatwo sprawdzić przez internet. Koniecznie trzeba też dokładnie sprawdzić stan techniczny nieruchomości, a dokładniej te najważniejsze elementy jak dach, podłogi, fundamenty, instalacje, a także stan konstrukcji jeśli dom zamierzamy rozbudowywać. Nie wszystko widać gołym okiem, zatem zalecam wynajęcie rzeczoznawcy lub osoby, która będzie w stanie ocenić stan nieruchomości (np. inżynier konstruktor lub architekt). Taka krótka ekspertyza to koszt ok. 150-350 zł. Tuż przed zakupem namawiam także na zamówienie pełnego operatu szacunkowego, czyli wycenę nieruchomości. W przypadku domów jest to koszt ok. 700-1100 zł. Wydaje się, że to niemało, ale biorąc pod uwagę, że będziemy tam mieszkać kilkadziesiąt lat, to warto to zrobić.

Warto też zdobyć informacje, o których początkowo nikt nie myśli. Na przykład sąsiedztwo. Nie ma nic gorszego niż uciążliwi sąsiedzi.

Powiedz jak chcesz wyremontować swój dom? Czy starasz się zachować jak najwięcej oryginalnych elementów czy raczej bez sentymentu je wymieniasz?

Chcemy zachować jak najwięcej oryginalnych elementów, bo są one w dobrym stanie, a poza tym lubimy nadawać przedmiotom drugie życie, więc jest to bliskie naszej filozofii. Poza tym materiały, które były używane kilkadziesiąt lat temu były znacznie wyższej jakości, więc nie wyobrażam sobie by wymieniać kilkudziesięcioletnie futryny.

Widziałam te piękne przedmioty, które Wam zostawili starzy właściciele. Będzie sporo roboty, ale już się nie mogę doczekać efektu końcowego. A skoro macie takie zamiłowanie do nadawania rzeczom drugiego życia to:

Czy remont powierzyłeś profesjonalnej ekipie czy kilka rzeczy robiłeś samodzielnie?

Plan był taki, że sporą część prac miałem wykonywać samodzielnie, ale niestety nadmiar obowiązków sprawił, że nie będę w stanie tego robić w takim tempie, by w miarę szybko ukończyć remont, zatem będę korzystał z różnych ekip.

Wcale się nie dziwię. Jesteś jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy polskiej blogosfery. Wiem ile to pracy Cię kosztuję i wiem, że czasami trzeba zlecić coś profesjonalistom. Jeszcze do niedawna byłam “Zosią samosią” od jakiegoś czasu zaczęłam zlecać komuś wykonanie pewnych usług.

Przeglądając ogłoszenia takie stare domy można kupić w naprawdę okazyjnych cenach. W moich okolicach i tak 3 razy droższych niż w Twojej. Nie cieszmy się jednak, bo to tylko początek naszych wydatków.

Kupiliśmy stary dom za bezcen, i co dalej? Z jakimi wydatkami musimy się liczyć? Czy wartość remontu przekroczy znacznie koszt nieruchomości.

Niestety w przypadku starych domów należy się liczyć z kosztem remontu przekraczającym koszt jego zakupu. Wiele zależy od stanu nieruchomości i od naszych oczekiwań. Nasz dom w zasadzie nadawał się do zamieszkania po niewielkim remoncie, ale doszliśmy do wniosku, że skoro mamy mieszkać tam przez kolejnych kilkadziesiąt lat, to warto zrobić gruntowny remont od razu, zatem w naszym przypadku koszt remontu będzie duży. Nie mamy jeszcze kosztorysu, bo na chwilę obecną zrobiliśmy tylko demolkę, czyli skucie wszystkich tynków, demontaż podłóg i piaskowanie wnętrza domu. Najgorsze i najdroższe dopiero przed nami.

Kiedy konstrukcja będzie już gotowa, będzie czas na najprzyjemniejszą cześć, czyli aranżację wnętrz.

Jakie masz plany na aranżację wnętrz w Waszym domu?

Największa zmiana to aranżacja poddasza, które dotychczas nie było używane. Musimy zatem podwyższyć ściany. Ponieważ dom jest z bali drewnianych, to na dole nie za wiele jesteśmy w stanie zmienić jeśli chodzi o układ pomieszczeń. To typowy „wagon”, o długości ok. 17 metrów i szerokości 5,5 metra, zatem wszystkie pokoje są przechodnie (każdy ma ok. 25 metrów kw.). Centralnym punktem domu będzie salon połączony z kuchnią. Chcemy w nim postawić wysoki piec z białych kafli, który będzie ogrzewał cały dom. Cały parter będzie utrzymany w stylu skandynawsko-rustykalnym z dużą ilością naturalnego drewna. Odsłoniliśmy już wszystkie ściany z bali, które przez lata pokryte były tynkiem. Bale zostały wypiaskowane i będą pomalowane na biało. Również sufity były pokryte tynkiem, a pod nim kryło się piękne deskowanie i belki. One również zostały odsłonięte, wypiaskowane i prawdopodobnie pozostaną w takim surowym stanie. 

Podłogi na parterze będą wykonane z grubych desek, które oryginalnie tam leżały tam przez kilkadziesiąt lat. Obecnie są pomalowane okropną farbą olejną, ale są zdrowe i po cyklinowaniu będą pięknie wyglądać. Drugie życie dostaną także wszystkie drzwi, okna, futryny i sporo mebli, które zostawił nam poprzedni właściciel.

Początkowo dom miał 100 m2 powierzchni użytkowej a po przebudowie i zaadaptowaniu poddasza zwiększy się ją do 180 m2.
 
Czy już widzicie oczami wyobraźni jak pięknie tam będzie?

Było mi niezmiernie miło rozmawiać z autorem książki, którą Wam kiedyś polecałam na Walentynki (klik) – Michałem Kędziorą.


Michała możecie zobaczyć na:
blog – Mr. Vintage
instagram – @michalkedziora
facebook- Mr.Vintage

A teraz zobaczcie dom, który może skraść serce.

 

   

Fot. Michał Kedziora

Nic dziwnego, że Michał uległ jego urokowi prawda? Tyle pięknym mebli zostawili starzy właściciele. Ten dom ma ogromny potencjał! Gdyby w mojej okolicy była taka nieruchomość, w dość przystępnej cenie, nie wahałabym się ani chwili. Niestety Mazowsze to też zupełnie inne ceny a i ofert na rynku niewiele.
Dom Michała wypatrzyłam na jego proflu Instagram. Uwielbiam śledzić kolejne etapy tej przemiany:

źródło: Instagram
 
I dowiadywać się o odnalezieniu na strychu takich skarbów, jak zapiski listy płac robotników, którzy budowali ten dom.
źródło: Instagram

Byli właściciele zostawili taki oto zabytkowy kredens (ja już wiedziałbym co z nim zrobić):

źródło: Instagram
 

Taki dom to prawdziwe wyzwanie. Zobaczcie ile metamorfoz przeprowadzam w moim zwyczajnym mieszkaniu a w takim domu mogłabym wiecznie coś robić. 
Michał ma już opracowany plan działania i wizję do której dąży. Zobaczcie jak dom ma się prezentować w przyszłości:
źródło: Instagram
 
Kilka pomysłów na wykończenie, które przesłał mi Michał:

Drewniany dom w szwedzkim Espevik mający ponad 200 lat:

źródło: erikolsson.se via www.domosfera.pl

Podobnie jak dom Michała ma kształt wagonu, drewniane podłogi oraz drewniane odsłonięte stropy. Jak widzicie bez wydzielonych pomieszczeń nawet w tak nietypowym kształcie  da się mieszkać przytulnie. Myślę, że Michał oprócz tej swojskości chciałby wprowadzić do wnętrz trochę więcej elegancji. Dlatego taki biały kaflowy piec nada wnętrzom bardziej szlachecki charakter. Jak w starym dworku czy przedwojennej willi.


źródło: http://www.jerseyicecreamco.com/beforeandafter/

Zachwycająca łazienka z drewnianymi belkami:

 źródło: http://www.bjurfors.se

Znalazłam jeszcze kilka inspiracji:

źródło: http://www.bjurfors.se/sv/tillsalu/stockholm/nacka/saltsjobaden-tattby/berberisvagen-11/

Kiedy ma się tak klimatyczny dom warto zadbać o każdy szczegół:

źródło: http://blog.jelanieshop.com

Myślę, że na dziś już Was zainspirowałam. Niedługo na pewno wrócę do tematu starego domu i znajdę jeszcze więcej pomysłów na jego wykończenie. 

Zaryzykuję pytanie: Może ktoś z Was ma do sprzedania dom do remontu wybudowany przed 1950 rokiem?
Jakby co proszę o info: blogconchitahome@gmail.com

Related Posts