Zapraszam Was na relację z kolejnej weekendowej metamorfozy, która przez różne przeciwności zajęła nam z 3 tygodnie. Większość rzeczy zrobiliśmy w jeden weekend, ale zamontowanie płotka musieliśmy odłożyć na kilka tygodni, bo nieoczekiwanie spadł śnieg. W międzyczasie były jeszcze Święta Wielkanocne i koniec końców dokończyliśmy plac dopiero w zeszły weekend. Dziś pokażę Wam, czym się kończy niezabezpieczanie drewna na działanie warunków atmosferycznych oraz zbytnie odwlekanie działań w czasie. Chcecie zobaczyć, jak wygląda surowe drewno po dwóch latach na dworze?`
Plac zabaw przed metamorfozą
Zacznijmy od tego jak to się stało, że plac został zbudowany ale niedokończony. Pierwszy etap metamorfozy, czyli zbudowanie huśtawki z pergolą miał miejsce w 2019 roku – DIY – PERGOLA Z HUŚTAWKĄ, ale z czasem postanowiliśmy ją rozbudować przestrzeń przeznaczoną dla dzieci. Z dwóch powodów. Aby usztywnić huśtawkę, która przez to, że została za płytko wkopana w ziemię dość mocno się ruszała oraz w między czasie na świecie pojawił się Julek, który chciał mieć też jakąś część placu zabaw dla siebie. Nadszedł czas na metamorfozę placu zabaw dla dzieci!
Zobaczcie, jak wyglądają surowe deski podłogowe, pozostawione bez zabezpieczania na dwa lata. Jak to się stało? Układanie desek kończyliśmy w sobotę przed Chrzcinami Jula i wielką imprezą w ogrodzie. Nie zdążyliśmy ich zabezpieczyć. Jak zwykle wszystko działo się szybko i na ostatnią chwilę. A potem natura wzięła sprawy w swoje ręce i spadł deszcz. I tak kolejny weekend zmieniał się w kolejny, aż wreszcie zapomnieliśmy o temacie. I odkładaliśmy zabezpieczenie podestu w nieskończoność. Stał się on naszym wyrzutem sumienia. Aż dotąd i akcji mobilizującej mnie na całego, czyli weekendowych metamorfoz! Cieszę się, że się zmobilizowałam i co weekend załatwiam takie właśnie wiecznie odkładane sprawy.
Oprócz zabezpieczania podestu, postanowiliśmy też dorobić do placu zabaw drabinkę, aby zabrać te, która miała stać tu tylko „na chwilę”.
Aż oczy bolą, jak się patrzy na tak niszczejące drewno!
Zabezpieczenie drewna
Do zabezpieczania drewna podestu wybraliśmy Lakierobejcę dekoracyjną UV marki Remmers w kolorze Heban (RC-790). Ciemny kolor drewna, pięknie będzie współgra z pobieloną częścią konstrukcyjną placu zabaw!
Przygotowanie konstrukcji
Zanim jednak zabraliśmy się do malowania, musieliśmy zeszlifować wszystkie zabrudzenia i przygotować drewno do malowania. Było dużo kurzu, ale było warto, bo dzięki temu plac zabaw prezentował się o niebo lepiej.
Kiedy deski były już pomalowane, można było brać się do malowania.
Zobaczcie jak pięknie Lazura zabezpiecza drewno nadając mu satynowy, ciemny kolor, już przy pierwszej warstwie!
Wystarczyły dwie warstwy i drewno prezentowało się świetnie a co najważniejsze dzięki lakierobejcy Remmers będzie zabezpieczone na długo. To nie pierwszy test tego produktu, bo malowaliśmy nim nasz kompostownik – OBUDOWA NA KOMPOSTOWNIK – DIY i po dwóch latach drewno wygląda jak nowe!
Malowanie konstrukcji
Dwa lata wcześniej cała konstrukcja placu zabaw, oprócz podestu została zabezpieczona bezbarwnym olejem i niestety po kilku latach nie prezentowała się najlepiej. Chciałam ją delikatnie odświeżyć za pomocą Lazury do architektury ogrodowej. To produkt z linii Eco marki, stworzony na bazie wody z bardzo małą zawartością rozpuszczalnika.
Produkty bezpieczne dla dzieci
Jest to produkt idealny do tego, żeby użyć do do pomalowania placu zabaw bo na jego opakowaniu narysowany jest niebieski konik, czyli znak, ze spełnia on normy dopuszczające go kontaktu z dziećmi (EN 71/3). Wszyscy zdajemy sobie sprawę, jak ważne jest, aby dziecięce zabawki, mebelki czy place zabaw zabezpieczone były produktami, które w kontakcie z dzieckiem, (jego rączką, którą potem wkłada do buzi), nie powodują migracji niebezpiecznych pierwiastków takich jak: antymon, arsen, bar, kadm, chrom(III), ołów, rtęci oraz inne.
Zwróćcie uwagę, żeby produkty, które stosujecie spełniały normę EN-71, która opisuje zakres bezpieczeństwa mebli i zabawek pod kątem właściwości fizycznych i mechanicznych.
Tak prezentował się plac zabaw w niedzielę o zachodzie słońca. Za mną schła sobie drabinka, którą też udało nam się złożyć i pomalować.
A potem spadł śnieg!
Barierki zabezpieczające
Tej samej lakierobejcy Remmers w kolorze Heban (RC-790) użyłam do pomalowania sztachetek od płotku – barierki. Tym razem zabezpieczałam stare sztachetki, które najlepsze lata miały już za sobą. Powoli rozbieramy starą szopę i deski pochodzą właśnie z niej.
Niezależnie, czy drewno jest stare, czy nowe lakierobejca pięknie zabezpiecza drewno.
Najbardziej zdziwiony całym zamieszaniem był Zenek, który upodobał sobie piaskownicę na dole i traktuje ją jako swoje łóżko!
I po chwili, barierka była już zamontowana.
Kolejna drabinka już schnie, zamontujemy ją na pewno w ten weekend. Potem będziemy myśleć nad zadaszeniem naszego placu zabaw, tak aby tworzył przytulny domek dla dzieci.
