Prawda jest naszym największym skarbem, musimy ją oszczędzać.

by Kasia Bobocińska

Zaproszona do zabawy przez Feston postanowiłam opowiedzieć 7 prawd o sobie. Tylko jak tu opowiedzieć o sobie w 7 punktach. Prawda, która nas uwalnia, jest prawie zawsze Prawdą, której raczej niechętnie słuchamy. Więc, gdy mówimy, że coś nie jest prawdziwe, to zbyt często mamy na myśli, że “mnie się to nie podoba”. – Anthony de Mello 1. Jestem zakupoholiczką a przynajmniej tak twierdzi mój mąż. Pisząc to w pierwszym punkcie czuję się trochę jakbym była na spotkaniu klubu AA. A właściwie Anonimowych Zakupoholików. 2. Łapie siedem srok za ogon – szybko tracę zapał. Mam porozpoczynane wiele rzeczy a niewiele ukończone. Drugi rok leci od skończenia studiów a ja nadal nie odebrałam dyplomu magistra. Podobnie jest z prawem jazdy…kurs robiłam 8 lat temu powtórzyłam go w zeszłym roku, wyjeździłam wszystkie jazdy i do egzaminu nie podeszłam. Tak samo wystarczy, że pot[patrzę jakąś fajną rzecz, którą można zrobić samodzielnie to od razu chce jej spróbować. Tak właśnie stałam się właścicielką kilkudziesięciu mulin wykorzystywanych do haftu krzyżykowego (patrz punkt 1) i nawet nie wyhaftowałam krzyżyka! Podobnie jest z decoupage, do którego materiały gromadzę a czasu na twórczość brak! Nie wspomnę już o szafkach do renowacji, które zakupiłam i czekają 3. Jestem roztrzepana i z tego często wynikają przeróżne dziwne sytuacje. Jedne przyjemne inne mniej. 4. Jestem porywcza. Szybko się denerwuję i bardzo szybko ten gniew mi przechodzi. Jak letnia ulewa, która jest gwałtowna, towarzyszą jej wyładowania atmosferyczne, szybko przechodzi a potem pojawia się tęcza. 5. Kupuję na zapas. O tym już wspominała. Gromadzę rzeczy, które wydają mi się Idealne do nowego mieszkania a potem mogą okazać się nieprzydatne. Jest ich zdecydowanie za dużo, w różnych stylach. Powoli zaczyna brakować miejsca na ich przechowywanie. 6. Jestem sentymentalna, przywiązuję się do rzeczy i ludzi. Bardzo ciężko przychodzi mi wyrzucanie różnych szpargałów nagromadzonych przez lata. Ostatnio podczas sprzątania naszego mieszkanka musiałam pozbyć się wielu rzeczy, o których istnieniu dawno zapominałam a które poodkładałam, bo kiedyś może się przydadzą jak np.: sukienka mojej pierwszej lalki, naklejki, które w dzieciństwie kolekcjonowałam, materiały, koraliki, czyli wszystkie rzeczy, które gdy byłam małą dziewczynką były dla mnie bardzo cenne. 7. Szybko się wzruszam. Na filmach. Podczas czytania książek. Czasem mąż naprawdę już wytrzymać ze mną nie może… ciągle przywołuje przykład filmu „Aleksander” gdzie zamiast się wzruszyć sceną batalistyczną, śmiercią ludzi, Conchita wzruszyła się jak padł koń Aleksandra! I coś w tym jest, czasem wydaje mi się, że jestem bardziej wrażliwa na niedolę zwierząt niż ludzi. Zapraszam do zabawy: Mary, Kamilcie, Memulkę, Sylwię, Agnes, Babi-Bu



Related Posts