Pomysł od razu nam się spodobał. Kupiliśmy deski i zaczęliśmy pracę. O tym jak nam poszło i jakie mieliśmy problemy z antresolą opowiem Wam już niedługo (niestety, po tym co nam się przytrafiło, musimy wymienić oświetlenie górne w przedpokoju).
Nie spodoba mi się?
Zwrócę.
Tym argumentem przekonałam dość sceptycznie nastawionego męża.
Materac przybył zapakowany w karton co nas zaskoczyło, bo zwykle takie produkty transportuje się w foli. Kiedyś przez niefortunne zapakowanie materaca (odsyłałam produkt partnerowi tworzącemu wspólnie z blogerami wnętrze pokazowe)naraziło mnie na nieprzyjemności. Nie można przewidzieć w jakich warunkach firma kurierska transportuje naszą przesyłkę, więc lepiej być dobrze przygotowanym.
Kiedy chcecie odesłać materac nie musicie mieć opakowania. Nie musicie płacić za transport. Wystarczy, że skontaktujecie się ze sklepem Benet a oni postarają się, aby maksymalnie ułatwić Wam zwrot.
Nie chcemy wiedzieć ile ważysz, mierzysz i jaki masz kolor oczu
Bo pierwsze pytanie jakie zadałam kontaktując się ze sklepem internetowym było: czy ten materac jest twardy czy miękki? Właściwa odpowiedź to : odpowiedni! Nie musimy sobie tym zaprzątać głowy, zastanawiać się, jaki materac będzie dla nas lepszy. To strasznie absorbujący wybór. A może lepiej wypróbować i już więcej nie głowić się nad tym pytaniem? Materac Benet został skonstruowany tak, bo poprzedziło to wiele lat testów, tak aby powstał produkt optymalnie wygodny.
Rozpakowywanie materaca skończyło się jedną wielką zabawą. W końcu coś nowego pojawiło się na dywanie. Dzieciaki przetestowały go na wszystkie sposoby. Na razie przetrwał 🙂
Niestety podczas wkładania materaca na antresolę stłukł się nam stary babciny klosz i teraz czeka nas kolejny wydatek. A już miałam pokazać Wam całość – czyli moją nową sypialnię na antresoli!