2,6K
To wszystko co Wam ostatnio pokazuję, czyli trening w szyciu (klik), wszelkiego rodzaju etykiety do wydrukowania (klik) jest przygotowaniem do wielkiego finału Metamorfozy Kuchni, który będzie miał miejsce w piątek. Na backstagu trwają gorączkowe przygotowania do wielkiej sesji zdjęciowej. Szafka na przyprawy już prawie gotowa, projekt etykiet też czeka już na wydrukowanie, wieszamy oświetlenie, szafki górne już zamontowane. W momencie, kiedy to piszę mój biedny mąż męczy się z ostatnimi frontami (tak spędza urlop biedaczek). Jutro pewnie zabiorę się za szycie dekoracji kuchennych. Muszę jeszcze wysprzątać kuchnię na błysk, aby pokazać wszystkie zmiany jakie w niej zaszły. Wiem, że nie możecie się doczekać, jak to wszystko teraz wygląda, ale jeszcze trochę cierpliwości.
Dziś jednak post zupełnie niespodziewany. Otóż pamiętacie jak w ostatnim poście pokazywałam Wam moje słoiki na przyprawy są bardzo różnorodne:
Postanowiłam coś z tym zrobić i sięgnęłam po farbę. Problem w tym, że moja półka z farbami zaczęła przypominać skład budowlany. To tylko cześć “towaru”. Niektóre były szczelnie zamknięte i nie mogłam się zupełnie zorientować co kryją w środku. Aby się przekonać musiałam je po kolei otwierać. Postanowiłam zrobić z tym porządek.
Nie dziwcie się. Sporo zrobiłam z tymi farbami. Tak się zastanawiałam, skąd tyle tego dobra i zaczęłam wymieniać. Każdy tydzień kolorów to projekt DIY z innym kolorem farby:
Tydzień wrzosowy: pojemnik na proszek
Tydzień łososiowy: tablica inspiracji
Marokańska taca za 10zł
A wszystko zaczęło się od malowania małych mebelków dla lalek.
W wyniku tych wszystkich metamorfoz w mojej szafce obecnie stoi kilkanaście opakowań farb. Większość z mieszalnika oznaczone tylko numerkami. Chciałam znaleźć kolor miętowy i musiałam otworzyć połowę puszek, aby wreszcie znaleźć to czego szukałam. Jaka to strata czasu.
Jeśli też działacie kreatywnie i macie sporo opakowań po farbach lub po zakończonym remoncie chcecie oznaczyć, to co zostało, aby w razie potrzeby dokupić właściwy odcień, skorzystajcie z moich etykiet.
Aby pobrać etykiety w formie PDF wystarczy, że zapiszesz się do mojego newslettera.
previous post