809
Stempelki sprezentowałam sobie sama i pomagały mi przy tworzeniu niepowtarzalnych opakowań na prezenty:
A co u nas? Dzieciaki mobilizują nas do korzystania ze wszystkich uroków zimy. Można powiedzieć, że nie ma lepszego aktywizatora. A to sanki, a to bałwan, spacery, bitwy na śnieżki – nie za bardzo mi pasuje, że od jutra ma być odwilż!
Jak to się stało, że nam się przepołowił miesiąc a jak nadal nie pochwaliłam się Wam co dostałam na Gwiazdkę? Serio. Wiem, że już bardziej myślicie o Wielkanocy, niż wspominacie Boże Narodzenie. Jednak ja postanowiłam pokazać Wam moje tegoroczne upominki. Strasznie się z nich cieszę i po prostu nie mogłabym sobie tego odmówić. Lepiej późno niż wcale.
Czy coś z moich planów z listy życzeń się spełniło?
Jak co roku napisałam: Moją listę marzeń i liczyłam, że coś uda się spełnić. Podobnie jak w zeszłam roku plan został zrealizowany w 50%. Czekała mnie też niespodzianka.
Okazuje się, że byłam na tyle grzeczna, że Mikołaj postanowił zadbać o moją punktualność. Wstyd się przyznać, ale mój ostatni zegarek podarował mi tata jak jeszcze byłam w liceum. Mechanizm chodziła bez zarzutu, ale obudowa była już w nie najlepszym stanie.
Mikołaj znał się na rzeczy bo kupił mi prezent korzystając z prawdziwej okazji. Zegarek Michael Kors na Westwing kosztował połowę swojej ceny czyli 500zł zamiast 970zł.
Dałam się uwieść modzie na złoto i przepych i zamiast minimalistycznej tarczy na delikatnym skórzanym paseczku mam na reku prawdziwą busolę.
Zajrzałam też do nowego katalogu Michael’a Korsa (klik) i wiem, że teraz będę polować na torebkę tego projektanta. A tu podobny zegarek w bordowej stylizacji:
Zajrzałam też do nowego katalogu Michael’a Korsa (klik) i wiem, że teraz będę polować na torebkę tego projektanta. A tu podobny zegarek w bordowej stylizacji:
Photo: http://www.michaelkors.com
Pamiętacie jak pisałam wam o idealnym bożonarodzeniowym poranku? Marzyłam żeby obudzić się w ciepłej pościeli i spędzić poranek z albumem Lo Vintage Detail w rękach tak jak w zeszłym roku, kiedy było wspaniale —-> Bożonarodzeniowe śniadanie.
W tym roku oczywiście dzieciaki przejęły stery nad moim porankiem, ale nieco później oddałam się przyjemności oglądania albumu.
Jest naprawdę świetny. Oglądając go zaczynam podziwiać i przede wszystkim doceniać piękno zwykłych rzeczy,
Prosiłam też o obiektyw Canon 50mm f1.4. Jak widzicie już z niego korzystam 🙂 Jedni wolą Nikona inni Pentaxa, ja przez wiele lat korzystałam z Sony a teraz wreszcie mam okazję współpracować z Canonem. Na razie jestem bardzo zadowolona.
Mikołaj podarował mi tez markery dla architektów. Flamastry LETRASET mogliście już oglądać w akcji podczas realizacji Poradnika mieszkaniowego: Mam nadzieję, że w końcu znajdę trochę więcej czasu, żeby nauczyć się w pełni wykorzystywać ich możliwości.
Stempelki sprezentowałam sobie sama i pomagały mi przy tworzeniu niepowtarzalnych opakowań na prezenty:
A co u nas? Dzieciaki mobilizują nas do korzystania ze wszystkich uroków zimy. Można powiedzieć, że nie ma lepszego aktywizatora. A to sanki, a to bałwan, spacery, bitwy na śnieżki – nie za bardzo mi pasuje, że od jutra ma być odwilż!
Możecie podglądać te i inne zdjęcia na moim Instagramie.
Czytaliście już:
Najlepsze posty w 2015 – TOP 5,
Zamykam 2015 rok – podsumowanie i zdradzam kilka celów na 2016!