- Wysokość 84,5 cm
- Szerokość 53 cm
- Wysokość siedziska 44,5 cm
- Materiał fornir dębowy , nogi bukowe , stelaż metalowy pokryty powłoką eko chromu
Ile to kosztuje?
Skąd inspiracja?
Zerknijcie na fotel poniżej:
Photo: Judith Mackin
Photo: littlehouseonthecorner.com
Nie widzę go, w aranżacjach romantycznych, shabby chic, marine, hamptons. Wszędzie tam, gdzie krzesło zaburzyłoby delikatny charakter wnętrza.
Czy takie krzesło pasuje do jadalni?
Photo: Helenio Barbetta via living.corriere.it
Photo: Ricardo Labouglie via melaniemorel.com
Gra w kolory…
Tradycyjnie, na koniec moja ocena: Krzesło podoba mi się wizualnie, nawet bardzo. Kilka lat temu, kiedy oglądałam ofertę sklepu Modo, to właśnie ono wpadło mi w oko. Ma charakter. Nie da się przejść obok niego obojętnie. Ogólne wrażenia z siedzenia oceniam na 6/10, bo czegoś mu brakuje, aby dać mu 10. Jak zawsze doceniam możliwość wyboru wykończenia, choć w przypadku tego modelu w zasadzie skupiłabym się zaledwie na ekoskórze w kolorze białym lub czarnym.
I bez obaw, dzisiejszy bohater gościł w moim domu tylko na chwilę i już go opuścił (nie bez żalu), aby zrobić miejsce kolejnym bohaterom. Poznacie ich wkrótce 🙂
krzesło drewniane marki Glorio, 699zł, Modo4u
Sprawdźcie inne posty w cyklu “Wybieramy krzesła do…”:
Różowy bohater
10 komentarzy
No powiem Ci szczerze, że nie każdemu pewnie podpasuje taki fotel, ale mi podoba się bardzo! Raczej postawiłabym jeden, bo na takie krzesła do jadalni to bym się nie zdecydowała.
Cieszę się, że Ci się podoba 🙂 Tak się właśnie zastanawiałam jak wypadnie, skoro nie jest "skandynawski" 🙂
Widać, że krzesło jest porządnie wykonane, ale jednak to nie mój styl i mi się nie podoba.
Zdawałam sobie sprawę, że albo się je pokocha albo znienawidzi 🙂 Dla mnie ważne, żeby pokazać w jakich wnętrzach będzie wyglądać dobrze.
Krzesło z charakterem i klasą, nie można przejść obojętnie. Rzeczywiście bardzo męskie. Zupełne przeciwieństwo tego różowego, o którym opowiadałaś niedawno. Bardzo mi się podoba, ma w sobie to coś 🙂
No właśnie, też tak uważam. Chociaż ze względu na swoją wyrazistość nie będzie wszystkim odpowiadać 🙂
Dla mnie piękne krzesło i nie wiem czy w przyszłości sobie do biurka takie nie kupie :)Tylko wcześniej wolałabym je wypróbować czy będzie mi wygodnie 🙂
oooo matko! Wszystkie są po prostu genialne!
Piękna robota, myślę, że nawet najbardziej zatwardziały kawaler by się zachwycił takimi krzesłami.
Dla mnie najważniejsze jest to, że te krzesła nigdy nie wylądują na śmietniku. To są przedmioty na pokolenia. Uwielbiam takie rzeczy. Kosztują troszkę więcej, ale jakość jest ponadczasowa. Bardzo się cieszę że produkcja masowa nie jest jedynym dostawcą rzeczy do naszych mieszkań.