Kim jest nasz bohater, czyli szczegółów kilka:
- Wysokość 90 cm
- Szerokość 45 cm
- Głębokość 45,5 cm
- Wysokość siedziska 48 cm
To daje tak, ogromną swobodę dla projektanta. Warto o tym pamiętać i warto skorzystać z tej opcji.
Ile to kosztuje?
Cena krzesła to 350 zł.
Dzisiejszy gość jest na tyle uniwersalny, że sprawdzi się zarówno w sypialni przy łóżku, jak i w pokoju dziennym, w biurze, ale również w jadalni. To krzesło codziennego użytku.
Do jakich wnętrz pasują takie krzesła?
Photo: westelm.com
Photo: westelm.com
Photo: westelm.com
Photo: Eric Piasecki via luxesource.com
Klasyczna biel i czerń, na tle żywych kolorów:
Photo: David O. Marlow via luxesource.com
Róż to bardzo wdzięczny i coraz bardziej popularny kolor we wnętrzach. Czasy, kiedy pokój z różowymi ścianami wydawał się kontrowersyjny, dawno już minęły. Róż (wraz z błękitem), to tegoroczne kolory roku według Pantone. Pisałam szerzej o tym kolorze podczas tygodnia różowego.
Dlatego absolutnie się nie martwię, czy krzesło w takim kolorze poradzi sobie we wnętrzach. Oczywiście, że tak! W zależności od otoczenia, jakie mu zaserwujemy i dodatków, jakie mu dobierzemy, zmieniać się będzie jego charakter. Wystarczy zaprezentować je na tle betonowej ściany, z ciemno brązowymi lub szarymi dodatkami a na pewno nie będzie wyglądać dziewczęco. Kobaltowe granaty, szmaragdowe zielenie, czerwień burgund, złoto oraz oczywiście czerń i biel, to jedne z ciekawszych połączeń kolorystycznych z różem. Więcej przeczytacie w poście tutaj (klik).
Photo: via lonny; Courtesy of Anthropologie.
Czy nogi krzeseł dobierać do koloru podłogi?
Rzeczywiście, jeśli mamy jasną podłogę, to ładnie wyglądają na niej krzesła, z nogami w zbliżonej barwie. Oczywiście, w obecnych czasach, trend miksowania wzorów i kolorów pozwala nam na sporo swobody. Jeśli, nogi krzesła mocno kontrastują z jasną podłogą, zawsze można położyć pod nie dywan.
A teraz zapraszam do siebie! Zobaczcie, jak krzesło Bodo niesamowicie odmieniło moje biuro.
A na koniec, moje wrażenie z paru chwil z tym krzesłem. Chwile z nim były, jak przelotny romans. Trudno go było zakończyć, bo emocje z nim związane były duże. Krzesło jest nie tylko ładne, ale i wygodne. Wykonane starannie, z materiału dobrej jakości. Drewno, też prezentowało się świetnie. Ogólne wrażenia z siedzenia oceniam na 7/10, bo jest to jednak krzesło a nie fotel z masażem, któremu przyznałabym 10. Duży plus za cenę – 350zł. Duży plus, za tak dużą swobodę w wyborze wykończenia. Myślę, że to krzesło będę polecać przy niejednym moim projekcie.
Na zdjęciach:
krzesło tapicerowane marki Glorio, 350zł, Modo4u
Mam nadzieję, że daliście radę i wytrwaliście do końca. Już niedługo pojawi się post, z kolejnym “gościem”. Tym razem zagości u mnie błękit! A jak Wam się podoba dzisiejszy bohater?
Jeśli wpis okazał się dla Was przydatny, podzielcie się nim z innymi i udostępniajcie 🙂