DIY -kalendarz adwentowy 2018

by Kasia Bobocińska

Tradycji musiał stać się za dość. Moja córka już od połowy października pytała, kiedy na ścianie zawiśnie drzewko ze słodyczami. Absolutnie nie mogłam ich zawieść i choć studia, remont domu i projekt restauracji pochłaniają praktycznie w całości moją dobę, to przecież nie mogłam ich odmówić tej przyjemności. Ich radość i zaskoczenie było dla mnie najlepszą nagrodą. Szczególnie, ze w tym roku kalendarz w niczym nie przypominam drzewka a miasto. Idealny kalendarza dla fanów architektury 🙂  Dodatkowo chciałam, aby tegoroczny kalendarz adwentowy pełnił również rolę edukacyjną. Jesteśmy na etapie nauki czytania i liczenia. Naw mieście oraz na prezentach ukryłam te same cyfry. Zadaniem dziecka jest odnaleźć właściwy żeton w mieście a potem dopasować go do prezentu! Dzieciaki są zachwycone a ja jestem z nich bardzo dumna.

To wspaniale, że dzieci, nam dorosłym, nie pozwalają zapomnieć o magii Świąt! Choćbyśmy nie mieli na nic czasu to grudzień, to czas sprawiania małych i dużych radości naszym dzidziom. Kalendarz adwentowy, wspólne oczekiwanie na Boże Narodzenie, pieczenie i dekorowanie pierników, ubieranie choinki i radość z wymarzonych prezentów oraz  wspólne kolędowanie (czy u Was też musicie wykupić prezent kolędą). Aż chciałby być dzieckiem!

Kalendarz adwentowy to jedna z najpiękniejszych tradycji istniejąca od XIX wieku. Sama nigdy nie miałam w domu kalendarza adwentowego DIY. Z tego co pamiętam były chyba kalendarze z okienkami, ale głowy sobie nie dam uciąć.

W zeszłym roku mój kalendarz adwentowy był złoty, trochę w stylu art deco, podobnie jak całe Święta. W 2015 roku mój kalendarz adwentowy (klik) był na naturalnej bazie – szary papier pakowy plus ozdoby w kolorze czerwieni. W tym roku postanowiłam połączyć złoto z pastelami oraz typowymi kolorami kojarzącymi się ze Świętami: czerwienią i ciemną zielenią.

Mój mąż od jakiegoś czasu konsekwentnie odkładał roki po papierze toaletowym do torebki. Chyba przeczuwał, co zaplanuję. Drobne słodycze rozdzielamy na dójkę dzieci, pakujemy w plastikowe torebki i wkładamy do rolek po papierze. Rolki zawijamy w papier do pakowania, jak cukierki.

Oprócz tego do stworzenia dekoracji wykorzystałam:

– tekturę (a dokładnie kawałki tekturowego pudełka)

– pędzelki rożnej grubości

Spray z efektem diamentu 150ml “Moje deco” w kolorze złota

– Emalia akrylowa do drewna i metalu 125ml kolor mięta E015

– Emalia akrylowa do drewna i metalu 125ml kolor zieleń E019

– Emalia akrylowa do drewna i metalu 125ml kolor pudrowy róż E004

Czas zabrać się do pracy!

W tegorocznym kalendarzu adwentowym znalazło się miejsce na łakocie, drobne zabawki oraz książki a wśród nich „Muminki”. Słodycze zapakowałam do tekturowych rolek, owinęłam w papier a ich końce związałam białym sznurkiem, tak aby przypominały cukierki.

Kiedy prezenty były już spakowane, przygotowałam żetony. Najpierw spryskałam na złoto grubszy brystol, a następnie wydrukowałam na nim wcześniej przygotowany wzór. Tak powstały złote monety. Przygotowałam dwa komplety. Jeden przykleiłam na prezenty, a drugi ukryłam w mieście.

Na kartonie narysowałam domki oraz okna.

Kartony spryskałam złoty sprayem.

Teraz najprzyjemniejsze: malowanie, ozdabianie. Niektóre domki pomalowałam na kolor miętowy, inne w kolorze pudrowego różu. Okiennice są w kolorze ciemnej zieleni oraz czerwieni.

A tak prezentuję się moje miasto:

Dzięki ukrytym żetonom dzieciaki mają zabawę a odrobinę rozgrzeszam się z faktu, że daję im słodycze.

KALENDARZ ADWENTOWY 2015

Mój pierwszy kalendarz adwentowy 2015:

kalendarz adwentowy

 

KALENDARZ ADWENTOWY 2016

Kalendarz adwentowy 2016:

kalendarz adwentowy

A jak wyglądają Wasze kalendarze adwentowe?

Podrzućcie link w komentarzu lub opiszcie go. Może zainspiruję się Waszym pomysłem w przyszłym roku 🙂

Za pomoc w w przygotowaniu DIY dziękuję marce Śnieżka.

Related Posts