3,6K
W ostatnim poście DIY fotel Ludwik w nowej odsłonie pokazywałam Wam jak krok po kroku zmieniłam mojego Ludwika. Ponieważ post ciągnął się niemiłosiernie postanowiłam zdjecia jakie zrobiłam mu w domowym biurze zostawić na dzisiaj. A co! Lubię trochę dozować emocje. Pod koniec posta możecie też zobaczyć moją paplaninę, słowotok, który towarzyszył pracom renowacyjnym. Jeśli macie ochotę podejrzyjcie moją pracę. Jeśli w tle słychać bajki, to już wiecie, jak próbuję zająć moją pociechę choć na chwilę, gdy “mamusia musi popracować”.
Oczywiście oprócz projektów remontowych, których mam w zanadrzu jeszcze kilka do końca roku, moja praca to w głównej mierze robota biurowa. Dzięki temu, że w biurze pojawiła się odrobina błękitu stało się jeszcze bardziej kobieco. Szkoda tylko, że na moim tronie mogę zasiąść już po zmroku, kiedy dzieci pójdą już spać.
Teraz muszę dotrzymać obietnicy i drugiego Ludwika zrobić w męskim wydaniu. A ponieważ nie był pokryty farbą myślę, że tym razem zrobię go w poszanowaniu drewna.
Znając mnie, efektów możemy się spodziewać za jakieś pół roku 😉 Na zdjęciu poniżej przepięknie pachnąca Kocanka włoska z najnowszej kolekcji Leroy merlin, którą miałam okazję poznać na konferencji prasowej zorganizowanej w szklarniach SGGW. Jestem zachwycona możliwościami jakie daje uprawa warzyw i kwiatów w “domowym ogródku”, dlatego tej wiosny nie odpuszczę i stworzę coś co będzie cieszyć zarówno mnie jak i spragnione poznawania świata, pociechy.
A jeśli Kocanka włoska to i Włochy. Nie pisałam Wam jeszcze, że i w tym roku wybieram się do Mediolanu na targi Salone del Mobile. W zeszłym roku pisałam relację z Mediolanu w postach:
W tym roku zapraszam na mojego Snapchata, gdzie będę dla was nadawać na żywo 🙂 Kto spragniony trendów z pierwszej reki to zapraszam 🙂
A tu relacja z przemiany fotela:
11 komentarzy
Ludwik w połączeniu z innymi dodatkami wygląda fenomenalnie. Wspaniały wiosenny styl 🙂
Fajnie się ten fotel komponuje 🙂 A polecasz tę książkę? Jak tak, to dla kogo sprawdziła by się najlepiej? Pytam, bo mnie nią zaciekawiłaś, ale obawiam się ze tylko będę patrzyła na obrazki…;/ Nie eksperymentuje tak z meblami… chociaż lubię śledzić jak robią to inni i może kiedyś sama zacznę 🙂
Książka Zosi Cudny pięknie wydana, ale ja też lubię oglądać w niej zdjęcia :)Traktuję ją jako album a nie książkę kucharską, bo z żadnego przepisu nie skorzystałam 🙂
Hehe, nie napisałam którą książkę 🙂 chodziło mi o tę z filmiku "Kolorowe pomysły na dekoracje mebli" 🙂
Świetna kolorystyka i dbałość o szczegóły!
Wyszło przepięknie Kasiu!!!
Jestem pod bardzo dużym wrażeniem Ludwika i pięknych dodatków, wspaniała kompozycja 🙂
Naprawdę cudny kącik biurowy, a Ludwik wręcz onieśmiela mnie swoim kolorem i elegancją 🙂
Fajnego dnia!
Dominika
Z tego co widze to oparcie krzesla stanowi gabka pomiedzy dwiema warstwami tkaniny. Jak wyglada oparcie po miesiacach opierania sie na nim? Gabka nie nie “przeszla” na druga strone?
Jestem zdziwiona, ze malujesz bez wyjmowania siedziska, mazesz po nim farba, a potem zakrywasz stara, brudna tapicerke warstwa tkaniy, jak w powiedzonku tzw. fachowcow: “przyjdzie kit i bedzie git”.
Sorry ale nie tylko efekty kolorystyczne sa wazne.
Fotel sprawdza się wyśmienicie. Żadna gąbka nigdzie nie “wyłazi” w ten sam sposób tapicerowałam go 10 lat temu i zmieniłam materiał, bo na tamtym się zmechacił i przybrudził. To nie był fotel ze śmietnika, więc mogłam sobie pozwolić na znacznie więcej. Mam jeszcze jeden stary fotel z tapicerką, jak to nazwałaś “brudną” i właśnie na nim siedzę…ciemna tkanina nie znaczy brudna. Pozdrawiam
W takim biurze to aż chce się pracować. Piękna i bardzo kobieca aranżacja. Pozdrawiam 🙂