Jak widzicie na wiosnę nieźle poszalałam, bo dziś prezentuję Wam już trzecią z kolei metamorfozę szafy. Zajęłam się moją szafą na ubrania według porad Charlize Mystery—> WIOSENNE PORZĄDKI: organizacja szafy z CHARLIZE MYSTERY oraz odmieniłam moją szafę z butami —> WIOSENNE PORZĄDKI: szafa na buty. Teraz czeka na mnie ostatnia szafa i ostatnia metamorfoza podczas moich wiosennych zmagań. Szafa dziecięca– szczególnie jak ma się dwójkę dzieci stanowi nie lada wyzwanie. Dzieci szybko wyrastają z ubranek więc sukcesywnie uzupełniamy ich garderobę o nowe co powoduje, że po jakimś czasie szafa pęka w szwach. Przerabiałam to już przy pierwszym dziecku. Córka szybko wyrastała z ubranek o one cały czas zajmowały miejsce w komodzie. Jeśli nie robimy często selekcji toniemy w nieużywanych ubrankach a przez to nie możemy niczego szybko znaleźć. Każdy rodzic wie, że odprowadzając dziecko do przedszkola, trzeba wykazać się nie lada organizacją. Każdy moment zawahania będzie skrzętnie wykorzystany np. żeby o 7 rano rozpocząć budowę zamku z klocków…(sic!) Nie można okazać słabości grzebiąc 15 minut w szafie i szukając odpowiedniej bluzeczki. Trzeba działać szybko i bez zawahania jak mechanizm w szwajcarskim zegarku. Kiedyś marzyłam o takich pudełkach.
źródło: Heidi Tyline King “Pokój dziecka”, 2008, wyd. Hachette Niestety nigdzie nie znalazłam takich pudełek. Poza tym, tego typu obrazy, przedstawiające piękne, uporządkowane pokoje maluchów, najbardziej przemawiają do wyobraźni przyszłych matek. Kiedy brzuszek wciąż się powiększa uruchamia nam się mechanizm wicia gniazdka. Wtedy marzymy o pięknym uporządkowanym pokoju dziecięcym. Niestety życie weryfikuje nasze marzenia i mając przygotowane nawet najwspanialsze zaplecze dziecko potrafi (przepraszam za brutalność) wszystko ubrudzić kupą. Kiedy oczekiwałam na mojego malucha napisałam post: Jak utrzymać porządek w pokoju niemowlęcym? Sposoby przechowywania i organizacji przestrzeni. Niektóre z tych rozwiązań wprowadziłam w życie a inne zupełnie się nie sprawdziły. Podczas wiosennych porządków nie mogłam pominąć tej z mojego punktu widzenia najważniejszej: szafy dziecięcej.
Zaczynamy podobnie jak w przypadku pozostałych szaf od wydrukowania naklejek za pomocą przenośnej drukarki Leitz Icon. Przy okazji przemiany szafy z butami pokazywałam Wam jak banalnie prosta jest aplikacja do drukowania etykiet. Można ją zainstalować zarówno na smartfona jak i pc. Wystarczy pobrać ją tutaj.
Po wybraniu czcionki wydrukowałam odpowiednie naklejki i umieściłam na pudełkach. Tym razem selekcjonowałam odzież zarówno tematycznie np : body, sweterki, dodatki jak i według przedziałów wiekowych: 6-9 , 9-12, 12-18, 18-24 (miesięcy).
Jeśli zastanawiacie się nad sensem użycia pudełek (podobnie jak to miało miejsce przy organizacji szafy z CHARLIZE MYSTERY) już wyjaśniam, jaki cel mi przyświecał. Zdecydowałam się na organizację dziecięcej szafy przede wszystkim ze względu na moją najmłodszą pociechę. Niemowlak rośnie tak szybko, że w szafie trzeba przechować ubranka na wyrost. Mając malucha w wieku 3 miesięcy w szafie miałam już dołożone ubranka na 6-9 miesięcy. Maluch błyskawicznie przeskakuje pomiędzy numeracją 3-6 a 6-9 i wtedy wystarczy spakować ubranka, których już nie będziemy używać i podmienić na te w większym rozmiarze. Te wszystkie ubranka na wyrost warto posegregować i spakować do odpowiednik pudełek.
Jak widzicie podpisałam również szufladę za pomocą odpowiednich naklejek. Zrobiłam to z myślą o moim mężu. Już od prawie roku przygotowuje córkę rano do przedszkola. I co? I cały czas gubi się w jej szafie. “Kochanie a gdzie są majtki, a gdzie rajstopki?”- ile razy ja to słyszałam. Jak widzicie, w szafie mojej córeczki pudełka Leitz wykorzystałam do przechowywania małych przedmiotów:
Jak na małą kobietkę przystało moja córeczka gromadzi coraz więcej: dodatków do włosów, torebeczek czy wyjściowych baletek, które teraz znalazły miejsce w odpowiednio podpisanych pudełkach.
Zdecydowanie więcej pudełek wykorzystałam w części szafy przeznaczonej dla mojego synka. Selekcjonowałam jego odzież według rozmiarów zostawiając na dole szafy miejsce na ubranka sporo na niego za duże.
Wiecie czego żałuję? Że nie odważyłam się kupić różowych i pomarańczowych pudełek, które ożywiłyby szafę dziecięcą. Marzy mi się choć jedno takie pudełko —> 6043 na przykład na dodatki do włosów oraz takie —-> tutaj np. na skarpetki lub rajstopki.
Wybierając taką a nie inną kolorystykę sugerowałam się wystrojem pokoju dzieci, który utrzymany jest w błękitach, mięcie i szarościach. Po zastanowieniu dochodzę jednak do wniosku, że wybierając różowe pudełko na pewno bardziej uszczęśliwiłabym moją 3 latkę. Dostrzegam, że ten kolor staje się powoli dla niej bardzo ważny.
Uwielbiam takie malutkie sweterki. Szkoda, że dzieci tak szybko z nich wyrastają.
WIOSENNE PORZĄDKI: Szafa dziecięca
previous post