Uwielbiam takie szybkie metamorfozy! Czas na kolejny etap urządzania mojej sali treningowej – tym razem postanowiłam zająć się drzwiami. To stare drzwi, które wyglądają jak wejście do garażu i oddzielają dwa pomieszczenia: warsztat oraz nowo powstającą salę treningową. Jeśli śledzicie moje projekty, mogliście zobaczyć je już w wersji niebieskiej podczas remontu warsztatu (link do posta). Teraz przyszedł czas, aby dopasować je kolorystycznie do nowej przestrzeni.
Renowacja drzwi bez fachowca - wybór farby
W mojej sali treningowej dominuje jasna kolorystyka – białe ściany, pudrowo-różowy sufit oraz jasnoszara podłoga. Chciałam, aby drzwi harmonizowały z całością, więc zdecydowałam się na kolor antracytowy, który świetnie komponuje się z pozostałymi odcieniami.
Zwróćcie też uwagę na nietypowy kolor jaki zastosowałam na ścianie z cegłą. Zdecydowałam się na nieoczywisty odcień pudrowego różu, który bardzo fajnie współgra z nowo położoną podłogą.
Jak odnowiłam drzwi w sali treningowej – DIY krok po krok
Zanim zabrałam się za metamorfozę, pierwszym krokiem było przygotowanie drzwi i drewna do malowania. Kluczowym etapem jest szlifowanie, które pozwala uzyskać gładką powierzchnię i sprawia, że farba lepiej się trzyma.
Ponieważ drzwi miały nierówności i drobne ubytki, dokładnie przeszlifowałam powierzchnię szlifierką, aby je wyrównać. Dzięki temu mogłam bez problemu przejść do malowania.
Nie używałam żadnego podkładu, ponieważ farba silnie kryjąca Remmers może pełnić rolę również podkładu, jak i warstwy docelowej. To ogromna zaleta, ponieważ eliminuje konieczność nakładania dodatkowych warstw i przyspiesza cały proces.
Podkład stosuję zazwyczaj tylko wtedy, gdy maluję na jasne kolory, np. biel, aby uniknąć przebarwień drewna. W przypadku ciemnych odcieni, takich jak antracyt, farba silnie kryjąca doskonale sprawdza się bez dodatkowej warstwy podkładowej.
Do malowania użyłam Farby silnie kryjącej w kolorze antracytowym od marki Remmers (RAL 7016)** | 3624 ) To produkt, z którego korzystam zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. Jest bardzo wydajny i świetnie kryje – już po pierwszej warstwie powierzchnia wyglądała rewelacyjnie, a druga zapewniła idealne wykończenie.
Farba ma bardzo jednolitą, jedwabistą konsystencję, dzięki czemu niezwykle łatwo się ją nakłada. Jest także silnie kryjąca, co sprawia, że już po pierwszej warstwie widać wyraźny efekt kolorystyczny, a przebarwienia praktycznie się nie pojawiają.
Malowanie nią to czysta przyjemność – farba równomiernie pokrywa powierzchnię, nie zostawia smug i szybko schnie, co znacznie przyspiesza cały proces. Dzięki temu metamorfoza drzwi przebiegła naprawdę sprawnie i bezproblemowo.
Dodatkowo postanowiłam pomalować klamkę na złoto, aby nadać drzwiom elegancki akcent. Tym samym antracytową farbą pomalowałam również lampę, dzięki czemu wszystkie elementy idealnie do siebie pasują.
Nowa funkcjonalność drzwi
Sama zmiana koloru to nie wszystko! Chciałam, aby drzwi były nie tylko estetyczne, ale też funkcjonalne, dlatego dodałam:
✅ Lustro – idealne do kontrolowania techniki podczas ćwiczeń.
✅ Półki – świetne do przechowywania sprzętu treningowego, jak rollery, ciężarki czy gumy oporowe.
✅ Haki – na których mogę zawiesić np. obręcze do ćwiczeń, torbę sportową czy inne akcesoria.
Dzięki tym zmianom drzwi stały się praktycznym elementem sali treningowej, a ja zyskałam dodatkowe miejsce do przechowywania sprzętu.
Jestem bardzo zadowolona z efektu tej metamorfozy! Drzwi idealnie komponują się z przestrzenią, a dodatkowe elementy sprawiają, że są nie tylko ładne, ale i użyteczne.
Teraz mogę przejść do kolejnych etapów urządzania sali – rozstawienia sprzętu, montażu drabinki do ćwiczeń oraz zawieszenia szarf na suficie. Już niedługo moja domowa siłownia będzie gotowa, co jest dla mnie szczególnie ważne – w kwietniu moja córka wybiera się na mistrzostwa karate na Maltę, więc odpowiednia przestrzeń do treningów jest kluczowa!
Jak Wam się podoba efekt? Może też planujecie metamorfozę drzwi w swoim wnętrzu? Dajcie znać w komentarzach!
