Uwielbiam kolory jesieni! Może samą porę roku już trochę mniej, zwłaszcza ze względu na niesprzyjającą aurę. Mimo tego postanowiłam odczarować jesień. Dawno chodziła za mną jesienna aranżacja stołu z dynią, jako królową stołu! Mimo mody na malowanie ich na biało, czy pastelowo, ja postanowiłam być wierna tradycyjnej kolorystyce. W końcu to pomarańcz był największym zaskoczeniem kolorystycznym na tegorocznych targach i festiwalach designu.
Jeśli chodzi o aranżację, postawiłam na odcienie błękitu, granatu, szarości, brązu i miedzi. Do jej przygotowania wykorzystałam ekskluzywne produkty wyselekcjonowanych marek, które znalazłam w sklepie TGHome – to właśnie z nim przygotowałam dla Was jesienne inspiracje. Mając na względzie dbałość o atrakcyjność wpisu, na zdjęciach zobaczycie także efekty moich kulinarnych zmagań, czyli dwa przepisy na bazie dyni! A to prawdziwa gratka, bowiem do tej pory nie pichciłam w kuchni na potrzeby bloga. Ponieważ jego estetyka jest dla mnie równie ważna, jak publikowana treść, postanowiłam, że przy tej aranżacji nie będę Wam prezentować pustych naczyń – choćby były najpiękniejsze na świecie. Tym razem wprowadzając Was w świat moich wnętrz, pasji i kolorów, zaangażuję jeszcze jeden z Waszych zmysłów – smak.
Mam swoje ulubione smaki, mam też ulubione blogi kulinarne, bo umówmy się, to z nich czerpię główne inspiracje w kuchni. Dzisiejsze przepisy pochodzą z mojego ulubionego – Kwestia Smaku! Nie wiem, jak to się dzieje, ale wszystkie przepisy tam znalezione, nie dość, że się udają, to jeszcze wspaniale wyglądają!
Peugeot
Z czym Wam się kojarzy Peugeot? No właśnie – nawet mnie, osobie niezmotoryzowanej (jeszcze, bo egzamin na prawko zbliża się wielkimi krokami), kojarzy się z samochodami. Nigdy bym nie przypuszczała, że powszechnie znana w naszym kraju marka motoryzacyjna, której historia sięga 1840 roku, ma też swoją odnogę Peugeot Saveurs, która specjalizuje się w produkcji akcesoriach kuchennych, takich jak młynki do przypraw, soli i pieprzu, czy też ekskluzywnych akcesoriów sommelierskich. O tym, że marka jest pewna jakości swoich produktów świadczy fakt, że młynki Peugeot mają wieczystą gwarancję na mechanizm mielący!
Przepis na zupę dyniową udekorowaną płatkami chili i pestkami dyni znalazłam na Kwestia Smaku:
Air Sense
Czy macie czasami tak, że pozwalacie sobie na słodką niewiedzę o produkcie, zanim możecie go dotknąć lub posmakować? Ja tak czasem robię. Dla przykładu, jadąc na Łódź Design Festiwal staram się poznawać laureatów konkursu Make me! dopiero na miejscu. Nie chcę psuć sobie przyjemności czystego zachwytu nad produktem. W przypadku kieliszków Air Sense było podobnie. Wybrałam je ze względu na ciekawy kształt i dekoracyjną kulę powietrza w środku (okazuje się, że jest to specjalna kula służąca do napowietrzania wina, która wzbogaca jego bukiet i aromat. Co ważne, jest to jedyny taki kieliszek na świecie!). Nalałam wina do kieliszka, skosztowałam i na mojej twarzy odnotował się wyraz zdziwienia. Z czego one są zrobione, że są tak lekkie? Plastik – pomyślałam. To nie może być szkło! Nigdy nie trzymałam w rękach czegoś tak delikatnego. Wyrafinowane wzornictwo kieliszków Zwiesel wywarło na mnie ogromne wrażenie!
Szkło, które wykorzystałam do sesji urzeka niezwykłą lekkością, pomimo, że jest solidnej konstrukcji. Dzięki specjalnie opatentowanej masie szklarskiej (Tritan International Patent®), wyróżnia je niesamowita przejrzystość, blask oraz wytrzymałość. Gdybym napisała, że miałam do czynienia z naprawdę wieloma kieliszkami – zabrzmiałoby to źle, bardzo źle. Moglibyście mnie posądzić o skłonności do nadużywania alkoholu, jednak muszę to napisać: czegoś takiego w ręku nie trzymałam nigdy. I nie jest to czcze gadanie.
Revol
Przyjrzyjmy się bliżej niezwykłej ceramice marki, którą miałam okazję użyć do aranżacji stołu. Istniejący od 1768 roku Revol, to najstarsza marka produkująca porcelanę z jaką przyszło mi pracować! Co czyni ją wyjątkową i niepowtarzalną? Do dziś wiele produktów jest wykonywanych ręcznie, co mi osobiście, jako świadomemu użytkownikowi niezwykle się podoba! Cenię pracę ludzkich rąk, może dlatego, że naprawdę niejednokrotnie musiałam się “ubrudzić”. Nie wiem czy Wy też tak macie, ale kiedy wiem, że coś zostało wykonane ręcznie, obchodzę się z tym jak z jajkiem. Nie da się stworzyć ręcznie dwóch identycznych rzeczy, więc każdy produkt jest unikatowy.
De Buyer
Na stole niczym dekoracja pojawił się garnek marki De Buyer. To kolejna marka słynąca od pokoleń ze swojej jakości. Założona w 1830 roku, słynie z niezawodnych i ekskluzywnych przyborów cukierniczych, patelni oraz garnków. Garnek Prima Matera wykonany jest w 90% miedzi. Ta nietypowa ozdoba kuchni to świetny pomysł na prezent, na przykład ślubny! Mając coś tak pięknego w domu warto się tym chwalić, a nie chować głęboko w kuchennej szafce!
Na deser przygotowałam sernik z dynią, na spodzie z ciastek oreo znaleziony na Kwestia Smaku:
- EQUINOXE Talerz płaski 31,5 cm niebieski, Revol, TGHome
- REVOL TOUCH Klosz szklany, Revol, TGHome
- AIR SENSE Kieliszek 631 ml, Zwiesel, TGHome
- REVOL TOUCH Klosz szklany z podstawą drewnianą 30 cm, Revol, TGHome
- EQUINOXE Talerz owalny, Revol, TGHome
- ARBORESCENCE Misa, Revol, TGHome
- EQUINOXE Miska, Revol, TGHome
- EQUINOXE Talerz prostokątny, Revol, TGHome
- CHATEAUNEUF Młynek, Peugeot, TGHome
- PRIMA MATERA Garnek miedziany, DeBuyer, TGHome
- SUCCESION Kubek czarny, Revol, TGHome
- SUCCESION dzbanek czarny, Revol, TGHome
- ADAGIO Chochelka do wazy, Eternum, TGHome
- ADAGIO Zestaw sztućców 24 el, Eternum, TGHome
Mam nadzieję, że podobały się Wam moje jesienne inspiracje. Zarówno zupę, jak i sernik dyniowy przygotowałam sama, a to prawdziwy ewenement. Nie dlatego że mam dwie lewe ręce w kuchni, bo mówiąc nieskromnie, kiedy trzeba, to daję radę, ale nie często chwalę się na blogu swoimi wypiekami. W zasadzie było kilka takich okazji, jak na przykład urodziny córki i domowej roboty hamburgery (tu-klik).
Cieszę się, że mogłam zaprezentować Wam produkty, które – być może tak jak mnie – zupełnie Was zaskoczą. Za to kocham moją pracę. Gdyby nie ona, nadal żyłabym w słodkiej nieświadomości i przekonaniu, że Peugeot to tylko marka samochodu, a kieliszek od kieliszka może różnić się co najwyższej kształtem, kolorem lub zdobieniem. Dzięki przygotowaniu aranżacji jesiennej, w oparciu o niezwykłe produkty, które znalazłam w sklepie TGHome, mogłam poznać kawałek pięknej historii designu. A to u mnie ceni się podwójnie. Nie dość, że miałam prawdziwą przyjemność pracy z unikatowymi produktami, to jeszcze zyskałam coś nieocenionego. Wiedzę.