Zacznijmy od niezwykle inspirującego weekendu w Poznaniu. Jeśli jeszcze tego nie wiecie, szczerze uwielbiam to miasto. Troszkę niedoceniane przez mieszkańców. Uwielbiam piękno zaniedbanych kamieniczek. Kiedy podzieliłam się swoim zachwytem ze spotkanym po drodze starszym panem odpowiedział “Na starówce są piękniejsze”. Czemu nie zrozumie, że mi bardziej podobają się historyczne budynki wymagające opieki i piękne kamieniczki, które można dostrzec w różnych zakamarkach miasta? Starówka jest taka oczywista, taka przewidywalna a ja wolę ukryte perełki.
Niestety, nie miałam zbyt wiele czasu na spacery po pięknym Poznaniu, bo odwiedziłam go w konkretnym celu. Byłam na moim pierwszym Blog Conference Poznań.
Blog Conference Poznań zmienia na zawsze.
W pewny sobotni poranek skuszona zapachem kawy trafiłam do Akademii Whirlpool na warsztaty parzenia kawy. Było pysznie i inspirująco. Samodzielnie przygotowane gofry z masłem i bitą śmietaną własnej produkcji, skradły mi serce.
Tu właśnie tworzą się lody domowej roboty:
A tu kawa z ich dodatkiem.
Gofry, o których Wam wspominałam:
Tkaniny Magic Home marki Fargotex poznałam na targach w Poznaniu. Dowiedziałam się o ich skuteczności, ale prawdziwe wrażenie zrobiły na mnie dopiero na warsztatach z Małgorzatą Rozenek.
“Magiczny zestaw” to: mydło, gumka, woda i spirytus.
Tkaniny “Magic Home” mają niezwykle barwną kolorystykę. Najważniejsze jest jednak to, że według informacji jakie uzyskałam na warsztatach, nie są one dużo droższe od innych.
Na eko skórze napisałam “Conchita”:
Najpierw trzeba było zetrzeć go zwykłą gumką a później spryskać spirytusem. Po chwili nie było po nim śladu.
Ketchup – łyżeczka, woda i ręcznik.
Czekolada – łyżeczka, woda, mydło, znów woda i ręcznik.
Dzięki zaproszeniu przez markę Geberit mogłam wysłuchać świetnego wykładu Zuzanny Skalskiej, który pokazał mi jak wiele przegapiłam podczas tegorocznego iSaloni. Mogłam poznać ją osobiście i przekonać się jak niestresującą jest osobowością. Ma siłę, temperament i nieszablonowe podejście do tematu designu (ona chyba jedyna poprawnie definiuje to słowo) i nic dziwnego, że firmy radzą się jej w kwestiach nadchodzących trendów. Podczas spotkania poruszane były kwestie tego ile jeszcze tak naprawdę można “wyciągnąć” czystego designu z Mediolanu a na ile jest to trochę targowisko próżności i miejsce, gdzie widać przede wszystkim wielkie pieniądze. Spacer z Zuzanną Skalską po Mediolanie sprawił, że jeśli wybiorę się tam w przyszłym roku, moja mapa miejsc wartych odwiedzenia bardzo się zmieni.
Kilka dni temu Ikea wraz z Hash.fm zaprosiła blogerów wnętrzarskich na spotkanie. To była świetna okazja, żeby wreszcie poznać w realu dziewczyny, które dotąd znałam z sieci oraz poznać prawdziwe korzenie szwedzkiego designu. Ikea – dzięki za zaproszenie!
Dekoratorium
Jakiś czas temu poproszona zostałam o odpowiedź na kilka pytań dotyczących mnie, bloga i trochę przyszłości. Krótki “wywiad” ze mną możecie przeczytać w najnowszym wydaniu Dekoratorium. Może zainteresuje Was odpowiedź na pytanie: “Kiedy zamierzam skończyć wreszcie te remonty?” No właśnie? Mam już kończyć?
Niedawno ukazał się raport medialny, o którego istnieniu (wstyd się przyznać) nie miałam dotąd pojęcia. Okazuję się, że w raporcie przygotowanym przez Press Service mój blog znajduje się w pierwszej setce. Ale to jeszcze nie koniec niespodzianek znajduje się na 59 miejscu. Ale to jeszcze nie koniec, bo w kategorii Dom i pasje jest piąty!
Najpiękniejszą
informacją kończącą ten miesiąc to ta, że spełniło się moje marzenie.
Napisałam w uzasadnieniu mojego startu w konkursie Blog Roku, że robię
to, bo “nikt nie zaprasza mnie na takie wydarzenia jak See Bloggers w
roli prelegenta”. I co? Mój sen się ziścił. Na tegorocznym See Bloggers
będę prowadzić warsztaty. Wkrótce dowiecie się jakie 🙂 Bardzo się cieszę, ale wiem, że kilka nieprzespanych nocy przede mną.
A teraz udaje się już na weekend pełen emocji. Przede mną Bloggers Photo Meeting. Iza w tym roku zaprosiła mnie, ale nic nie stoi na przeszkodzie żebyś w przyszłym roku miał(a)byś to Ty! I wcale nie musisz być znaną blogerką/ blogerem. Warsztaty mają charakter edukacyjny i każdy może nauczyć się kilku nowinek i trików. Piszę to dlatego, że są takie osoby, które nie jeżdżą na spotkania/konferencje blogerów, bo boją się że się nie odnajdą/nie dostaną/ ujawnić/ i nie mają pewności siebie (niepotrzebne skreślić). Wtedy mogą patrzeć na wszystko jak na targowisko próżności czy spotkania wzajemnej adoracji. Czemu jednak nie spróbujecie? Stawiając ten pierwszy krok potem jest już znacznie łatwiej.