To już końcówka tygodnia granatowego. Pokazałam Wam granatowe: sypialnie, łazienki, skandynawskie wnętrza, kanapy, biało granatową porcelanę, dywany a dziś chcę pokazać kilka elementów w tym kolorze, które mogliście zobaczyć już wcześniej u mnie w domu. Poszukam też w sklepach granatowych dodatków. Na jutro zaplanowałam pożegnane DIY. Miało być zupełnie inne, ale niestety materiał, z którego miałam je robić jest nadal w domu rodziców. Jak go w końcu przywiozę na pewno coś z niego zrobię. Póki co zobaczcie co już zgromadziłam w kolorze granatowym. Zapraszam do salonu. Najpierw były poduszki. Opisywałam je —> tutaj. Lubię na nich siadać na podłodze kiedy bawię się z córką lub kiedy czytam z nią książki. Od momentu kiedy pojawiły się w naszym domu mała powiedziała że jasno niebieska jest jej. Zresztą zanim zrobiłam jej zdjęcia już była umazana w czekoladzie.
Później dylematy dywanowe w poście zatytułowanym: Jak wybrać dywan do salonu? —> tutaj. Dywan który widzicie na zdjęciach nazywa się SUPER SWEETY. Rozjaśnia pokój i pasuje do kolorystyki, jednak ponieważ nie jest jedynym który, kupiłam można powiedzieć, że jest dywanem “odświętnym”.
W między czasie wychodząc przez Empik ze Złotych Tarasów wpadła mi w oko poduszka z rowerem. Akurat była przeceniona (kosztowała chyba 15zł). Bardzo ją lubię.
Ostatnim zakupem, przedświątecznym była granatowa latarenka. Kojarzy mi się z latem i stylem marynistycznym. Taka obietnica na przyszłość.
Kilka granatowych przedmiotów ze sklepów.
- Ręcznik Pola- chabrowy, 70×140, RENA, 33,30zł
- Koc „Alexander”, 150×220, WESTWING, 139zł
- Narzuta „Brigida”240×260, WESTWING, 149zł
- Filiżanka, Ceramika Bolesławiec, 34,67zł
- TRIVSAM miska, IKEA, 9,99zł
- JÄMNT kubek, IKEA, 9,99zł