Książka na jesień: ZAPROJEKTOWANE

by Kasia Bobocińska

Dziś na szybko chciałabym podzielić się swoimi wrażeniami i przemyśleniami, które skrupulatnie notowałam podczas czytania Zaprojektowane. Polski dizajn 2000-2013. Świetna książka. Bardzo ubolewam, że nie mogłam jej dotykać i „smakować” w sposób jaki najbardziej lubię, czyli w formie papierowej. Nie przepadam za lekturą, którą trzeba czytać za pomocą tabletu. Rozprasza mnie to. Lubię papier. Jego zapach. Lubię szelest stron. SONY DSC                       Mimo wszystko chciałam ogromnie poznać treść Zaprojektowanych i podzielić się z Wami wrażeniem. Podejrzewałam, że będzie to Świetny prezent na nadchodzące Święta dla wszystkich miłośników designu. Wszyscy chcemy rzeczy dobrze zaprojektowanych. Skąd ten bum na wzornictwo czy szeroko pojęty design?  Skąd zainteresowanie i moda na design? Odkąd słowo design weszło na stałe do naszego słownika i stało się tak modne? To nie przypadek. To zaplanowane działania. Fala zmian rozpoczęła się już w 2000 roku. Fotel Modzelewskiego, do którego prawa wykupiła Krystyna Łuczak – Surówka. Wystawa “Chcemy być nowocześni”, na której byłam w marcu 2011 roku i która pokazywała, między innymi warszawiakom, polski design z lat 1955-1968. To wszystko jest efektem tych zmian. Podnoszący się poziom życia sprawił, że Polacy skłonni byli zapłacić 20% więcej za lepszy produkt. Nauczyliśmy się doceniać dobry design i za niego płacić. Wzrosła też nasza świadomość społeczna. Niemałe znaczenie na to miała wciąż trwająca migracja Polaków, którzy po powrocie do Polski poszukują lepszych produktów. Takie są efekty. A co je wywołało? Niemała zasługa rządu i jego działań polegających na przyjęciu rządowej strategii rozwoju na lata 2007-2013 w której uznano design za dziedzinę wymagającą wsparcia. Duże znaczenie, ale to już wiecie, mają takie konkursy jak organizowane podczas ŁDF “Must have”. SONY DSC                       Książka dzieli się na 7 rozdziałów podzielonych według branż: meblarstwo, transport i przestrzeń publiczna, urządzenia domowe i specjalistyczne, lampy, szkło i ceramika, tkaniny, eksperymenty. Autorzy podkreślają, że nie jest to obiektywny przewodnik po polskim designie w latach 2000-2013. Jest jak najbardziej subiektywny. Propozycje polskiego wzornictwa zostały wybrane przez autorów na podstawie ich wiedzy oraz licznych publikacji, bo ja podkreślają:

„W Polsce nie ma instytucji prowadzącej rzetelne badania dotyczące wzornictwa”

SONY DSC                       Książka ma charakter albumowy za wspaniałe zdjęcia odpowiada Przemek Szuba. „Młode pokolenie będzie miało ogromny wpływ na producentów. Spadnie zapotrzebowanie na “tani luksus”, bo wśród młodych rośnie świadomość. Może nie zarabiają  jeszcze tyle, aby kupować dobrze zaprojektowane meble, ale nabywając produkty, np. odzież, uwzględniają wartość świadomego wyboru.”- Tomasz Augustyniak I to napawa mnie optymizmem. Poszukiwanie przez młode dziewczyny nowych polskich marek modowych to zasługa między innymi blogerek. Młode dziewczyny już nie pragną posiadać, tak jak to było jeszcze kilka lat temu, podróbki torebki od LV, ale wolą kupić jeden porządny ciuch od nowej polskiej marki i się wyróżniać niepowtarzalnym strojem. Wielokrotnie czytając wywiad z Tomaszem Augustyniakiem przypominałam sobie dyskusję jaka wywiązała się po wykładzie Filipa Springera o tym, że architekci i designerzy żyją w bańce. Pisałam Wam o tym w tekście o przyszłości polskich blogerów wnętrzarskich. Piotr Kuchciński powiedział otwarcie: „Moim zdaniem dużą winę ponoszą m.in. architekci miejsc publicznych. Te polskie “chamoodporne” ławki, przystanki i miejsca ogólnodostępne. Jeśli obiekty są toporne, to dlatego, że są projektowane właśnie z myślą o wandalach, a nie o kulturalnych użytkownikach! Zróbmy tak, żeby nawet wandalowi żal było niszczyć.”- Tomasz Augustyniak SONY DSC                       W mojej relacji nie może też zabraknąć tego cytatu, który jest podsumowaniem dyskusji toczącej się ostatnio na forach wnętrzarskich o popieraniu przez blogerów kupna mebli inspirowanych:

„Producenci zaczynają poszukiwać nowych, własnych wzorów. Jeszcze do niedawna kopiowanie dobrego produktu zachodniego w formie nieco zmienionej dla uniknięcia problemów prawnych uznano za skuteczny sposób konkurowania.Teraz tego typu praktyki ocenia się już krótkowzrocznie i nieopłacalnie. Widać to było w okresie ostatnich dwóch lat,  kiedy w przemyśle wprowadzono znacznie więcej dobrze opracowanych wzorniczo wyrobów.”

SONY DSC                       Książkę czyta się świetnie. Dzięki czytelnemu podziałowi na rozdziały można szybko dotrzeć do informacji, które nas najbardziej zainteresowały. Gdybym miała wersję papierową już byłaby popodkreślana ołówkiem i naznaczona różnymi zakładkami. Wywiady z najpopularniejszymi polskimi desisgn’erami ostatnich lat  to ogromna zaleta tej publikacji. Warto przeczytać, czym się kierują podczas projektowania, jak długo im to zajmuje, czym dla nich jest dobre wzornictwo i jakie są jego perspektywy na przyszłość. To właśnie te wywiady ujawnią kondycję polskiego wzornictwa. Myślę,  że będę do niej wracać i cytować w wielu postach które już dla Was przygotowuję. W mojej bibliotece brakowało publikacji o polskim designie, o jego kondycji. Cieszę się, że te braki zostały uzupełnione. Jeśli chcecie znać odpowiedź na takie pytania jak:

„Czy kiedyś meble będą wymuszały naszą aktywność fizyczną, np. w przerwie od pracy?” „Czy technologia zawsze ogranicza projektanta?” „Jak można konkurować z produktami Vittry i Kartela?” „Czym dla Oskara Zienty jest eksperyment?”

Koniecznie zajrzyjcie do tej publikacji. Na stronie wydawnictwa znalazłam kilka zdjęć książki w formie papierowej. low_res_okladka_zaprojektowane_fot_k.sowinski__063a low_res_zaprojektowane_fot_k.sowinski__008 low_res_zaprojektowane_fot_k.sowinski__015 low_res_zaprojektowane_fot_k.sowinski__050źródło: Dziękuję wydawnictwu 2+3d za możliwość zapoznania się z tą książką.  

Related Posts