Inspiracje pochodzą z hiszpańskiego magazynu o wnętrzach Nuevo Estilo : Czasem jak ma się za dużo nie docenia się tego co się ma. Właściciele tego apartamentu w Barcelonie nie docenili jego potencjału. Byli zmęczeni mieszkaniem w starym, urządzonym w stylu klasycznym, apartamencie i rozglądali się już za nowym domem dla rodziny. Wiem to z autopsji jak ważne jest, żeby zmieniać dom tak jak my się zmieniamy z biegiem czasu. Małe dekoracje, małe przyjemności. W końcu właściciele skontaktowali się z dekoratorkami: Mónica Colominas i Patricia Casarini, które odmieniły oblicze tego apartamentu. Uwierzyły w jego potencjał i postanowiły mu zrobić odmładzający facelift. Motyw przewodni: Nowoczesność z klasycznym tłem. Projektantki postanowiły zastosować w apartamencie grę kolorów i faktur. Kluczem do zmiany w salonie były zrobione na zamówienie lustrzane stoliki. Szary dywan oddziela strefy : salon i jadalnię. Zarówno fotele jak i przepiękny antyczny sekretarzyk po prawej wskazują jaki dotąd był charakter tych wnętrz. Dzięki zastosowaniu żywych kolorów w postaci poduszek, miękkich materiałów, luster, nawet takie ciężkie meble mogą nie przytłaczać pomieszczenia. Poniżej, aby odmienić charakter klasycznej jadalni sięgnięto po dwa różne komplety mebli. Zrezygnowano z ciężkich zasłon i draperii a zastąpiono je przeźroczystymi muślinami, które nadają wnętrzom lekkości. Drugim dziełem dekoratorek: Mónici Colominas i Patricii Casarini jest mieszkanie z lat 50tych usytuowane w centrum Barcelony. W całym mieszkaniu motywem przewodnim jest umiejętne łączenie kolorystyczne brązów w odcieniach ciepłego miodu, złota z czernią: Co za fascynujące połączenie sztuki nowoczesnej z antykami. Styl eklektyczny w najlepszym wydaniu! Czy coś tu się ze sobą kłoci? Nie. Zdecydowanie najbardziej w tym mieszkaniu podoba mi się stół: Kuchnia cała w stali do tego czarne półki: Bardzo dziwna aranżacja. Długi żyrandol nie zwisa po środku pokoju ale w jego rogu. Jest zdecydowanie za długi do tak niskiego wnętrza. Na pokój wylało się morze futra, do tego miks poduszek…nie zdecydowanie nie dla mnie. Sypialnia też spowita jest w futrze. 1.źródło: 2.źródło: Dziś post zdecydowanie odbiegający od dziecięcej tematyki, którą ostatnio zalewałam bloga. Pamiętajcie, że od poniedziałku zaczynamy zabawę z tygodniem białym. Będzie się działo. Inspiracji jest tak dużo, że znalezienie fajnych zdjęć naprawdę nie stanowi problemu, wręcz przeciwnie, problemem jest odpowiednie ich sklasyfikowanie. Zapraszam oczywiście do zabawy i życzę Wam wspaniałego weekendu. Szczerze? Aż grzech siedzieć w domu.
Lifting po hiszpańsku, czyli sposób na odmłodzenie wnętrz
2,1K
previous post