Jak odnowić starą, drewnianą pergolę?

by Kasia Bobocińska

W tym sezonie wreszcie znalazłam czas, żeby odnowić starą architekturę ogrodową. Nie mogłam już patrzeć na popsute płoty, pergole i niszczejący domek ogrodowy. Niedawno pokazałam Wam kolorową metamorfozę studni – zobacz mój wpis —> CZERWONY AKCENT W OGRODZIE. Dziś jednak chciałabym podzielić się z Wami kolejnym projektem: jak odnowić starą, drewnianą pergolę?

Moja pergola była w opłakanym stanie, więc miałam sporo dylematów. Zastanawiałam się nawet, czy nie kupić nowej. Koszt nowej pergoli wynosił jednak 325 zł plus 99 zł za wysyłkę, co wydawało mi się dość sporym wydatkiem. W końcu postanowiłam, że spróbuję naprawić starą pergolę. Uwielbiam pracę z drewnem, a ratowanie starych elementów ogrodowych daje mi ogromną satysfakcję.

Stara drewniana pergola przed metamorfozą

Jak widzicie stara pergola jest w bardzo złym stanie. Konstrukcja jest wyraźnie wygięta, z widocznymi uszkodzeniami i połamanymi elementami. Drewno jest pokryte zielonym osadem, co sugeruje długotrwałe działanie warunków atmosferycznych.  Taki zielony nalot to nic innego, jak glony i mchy, które pojawiają sie wszędzie tam, gdzie mamy wilgoć, czyli w miejscach narażonych na działanie deszczu.

Dodatkowo pergola jest porośnięta przez rośliny, co obciąża i niszczy osłabioną juz konstrukcję. Na niektórych fragmentach widać zniszczone, wygięte i spróchniałe deski. Niektóre elementy dawno temu ułamały się i spróchniały w trawie. Całość sprawia wrażenie niestabilnej i zaniedbanej, wymagającej pilnej renowacji, aby odzyskać dawny blask i funkcjonalność. W obecnym stanie bardziej szpeci niż zdobi ogród.  

Pierwsze od czego zaczęliśmy to wyplątanie pergoli z oplatających ją roślin, przeniesienie jej na chodnik i ocena stanu faktycznego. Okazało się, że jest jeszcze gorzej niż myślałam.

Cześć sztachetek jest ułamana, inne dawno odpadły a inne sa w bardzo złym stanie i kruszą się w rękach. 

Do odnowienia pergoli kupiłam w supermarkecie budowlanym pięć łat konstrukcyjnych o wymiarach 10 x 30 x 2400 mm (6,48 zł za sztukę).

Malowanie pergoli - przygotowania

Pewnie zastanawiacie się, jak zabrać się do tak zniszczonej pergoli. Najpierw trzeba usunąć wszystkie spruchniałe elementy.  Za pomocą dłuta oddzieliłam zniszczone drewno od tego w dobrym stanie. Część elementów skleiłam za pomocą kleju do drewna i tak zostawiłam na noc.

Czym odnowić kratkę ogrodową?

Połamane i spruchniałe sztachetki usunęłam i dokładnie sprawdziłam stan drewna.  Niektóre z nich skróciłam i wykorzystałam w innych miejscach pergoli.

Okazało się, że drewno tylko w jednym miejscu było w złym stanie, tam gdzie stykało sie z podłożem.  Trzeba było trochę pokombinować., tu usunąć, tu dodać, ale dzięki temu wykorzystałam tylko 5 nowych listewek a nie 10. 

Ponieważ mój zszywacz sie popsuł, listewki mocowałam tradycyjnie z użyciem gwoździ. Grubsze, poprzeczne elementy mocowałam za pomocą wkrętów do drewna. 

Następny etap, to dokładne oczyszczenie drewna przed impregnacją. Mchy, porosty, glony musiały zostać usunięte za pomocą papieru ściernego.  Eksperci polecają aby osad usuwać za pomocą specjalnego preparatu, odczekać 7 dni i następnie dopiero przystąpić do impregnacji. Hmmm. przyznaję się bez bicia, że w tym przypadku postanowiłam rady ekspertów, trochę ominąć i zrobić po swojemu. Jeśli chcecie i macie czas na takie przygotowanie drewna, to polecam Wam zakup takich dodatkowych środków do drewna. Czasem wystarczy zwykła myjka ciśnieniowa. 

Czym pomalować pergolę na zewnątrz?

Kiedy drewno jest już przygotowane możemy zabrać się za malowanie.  Tym razem do malowania pergoli wybrałam Impregnat Protect + od V33. To była dla mnie zupełna nowość, bo nigdy nie stosowałam tego impregnatu. 

Polecany jest głownie na powierzchnie pionowe, płoty, pergole, domki ogrodowe, czyli wszędzie tam, gdzie woda i śnieg nie zalega przez dłuższy czas, wtedy jego działanie jest jeszcze dłuższe. 

Impregnat występuje w 8 kolorach. Ma wykończenie matowe. Do pomalowania pergoli użyłam impregnatu Protect + w kolorze Antracyt!

Przede wszystkim zaciekawiły mnie podane przez producenta właściwości impregnatu Protect +, który w swoim składnie posiada włókna drzewne. Dzięki nim dodatkowo wzmacniamy strukturę drewna, zwiększamy jego odporność na pęknięcia i zniszczenie. 

Do aplikacji użyłam pędzla i powtórzyłam proces malowania dwukrotnie. 

Impregnat chroni drewno do 7 lat.

A tak wygląda pergola przed malowaniem i zaraz po malowaniu :

Mocowanie pergoli

Tym razem nie powtórzyłam błędu poprzedniego właściciela domu i ogrodu i nie pozwoliłam żeby pergola spoczywała bezpośrednio na ziemi. Kupiłam długie podstawy do słupa (o wymiarach 120×700 mm) i po wbiciu ich przez męża w ziemię, zamontowaliśmy na nich pergolę.

Podsumowanie metamorfozy pergoli

Pergola wygląda przepięknie! Ten antracytowy kolor tak elegancko prezentuje się pośród zieleni. Jestem bardzo zadowolona z tej metamorfozy!

Aż trudno uwierzyć, ze to ta sama pergola, jak patrzy się na zdjęcia przed i po:

Podsumowując, do metamorfozy użyłam:

  • 5 x Łata niestrugana 10 x 30 x 2400 mm – 6,48 zł = 32,40zł
  • 2 x lata niestrugana 20 x 30 x 2000 mm –  8,48 =16,96 zł
  • 2 x Impregnat Protect + w kolorze antracyt 0,7 l (41,99 zł)
  • 2x kotwa (podstawa słupa) regulowana (22,60) = 45,20 zł
Na naprawę pergoli wydałam 49, 36 zł.
Impregnaty otrzymałam od marki V33, ale gdybym chciała je kupić wydałabym 83,98 zł. Natomiast chcąc mieć pergolę w kolorze antracytu zdecydowałbym się na ten wydatek zarówno przy zakupie nowej, jak i przy naprawie starej pergoli. 
Podobnie wygląda sprawa z podstawami słupa, do zamontowania pergoli w ziemi. Ten zakup czekałby mnie zarówno, gdy zdecydowałabym się na nową, ja i w przypadku remontu starej pergoli. 
Podsumowując, na pergolę wydałabym 178,55 zł (bez impregnatu, czyli realne koszty, jakie poniosłam 94,56 zł), z czego były 129,18 zł byłyby to wydatki, które musiałbym ponieść dodatkowo, nawet gdybym zdecydowała się na nową pergolę. 
Nową pergola kosztowałaby 325z zł + 99 zł koszty wysyłki. 
Do tego oczywiście dochodzi czas, który poświęcamy na uratowanie starej rzeczy.
 
Ostatnio, publikując na Instagramie inspirującą metamorfozę kuchni wdałam się w dyskusję o tym czy taka zmiana się opłaca. Czy przeliczając koszty i czas, jakie ponosimy robiąc metamorfozę może bardziej tracimy, niż oszczędzamy. Ile warta jest godzina naszej pracy? Czy nie  lepiej byłoby kupić nową pergolę? Być może, ale czy miałabym z tego radość i satysfakcję, jaką ma dziś po dobrze wykonanej robocie? Nie sądzę. Odwieczny dylemat: kupić nowe, czy wyremontować? Ja prawie zawsze wybieram remont.

Post powstał we współpracy z marką V33

Related Posts