8 urodziny bloga – Nowy szablon!

by Kasia Bobocińska

Wszystko zaczęło się 8 lat temu. Jest rok 2008. Skończyłam studia. Zaczęłam swoją pierwszą pracę. Właśnie wyszłam za mąż. Wieczorami miałam dużo czasu wolnego. Przeglądałam różne strony z aranżacją wnętrz przygotowując się do mojego pierwszego w życiu remontu. Kilka pierwszych polskich blogów “wnętrzarskich” zachwyciło mnie swoim klimatem i rodzinną atmosferą. Pomyślałam: “Też tak chcę”. Skoro spędziłam weekend na poszukiwaniu idealnej baterii prysznicowej, to czemu nie podzielić się wynikami poszukiwań z innymi. A to były inne czasy. Wtedy nie było Pinteresta, albo nie był o w Polsce w ogóle znany. Ciężko było wyszukać ciekawe zdjęcia inspiracyjne. Gdzieś tam zza oceanu dochodziły wieści o amerykańskich blogerach, którzy są ekspertami w różnych dziedzinach a ich wypowiedzi cytują tradycyjne media. W tej blogosferze, w której zaczynałam nie było pieniędzy, nie było współprac, za to były przyjaźnie, wspaniałe osoby, które dotąd z rozżaleniem wspominam, bo albo już nie blogują, albo robią to bardzo, bardzo rzadko.

To był trudny czas. Młodzi, bez pieniędzy nie braliśmy kredytu tylko wszystko robiliśmy sami. Pierwszy rok po ślubie nie mieszkaliśmy razem, bo nie mieliśmy gdzie. Wybraliśmy dłuższą drogę a nie na skróty i remontowaliśmy sami mieszkanie odziedziczone po babci. Codziennie po pracy do 22 robiliśmy prace remontowe. Przy skuwaniu tynków i wynoszeniu kilkudziesięciu worków gruzu pomagała nam cała rodzina. Razem udało nam się oczyścić mieszkanie, zbić tynki czy usunąć polepę spod podłogi. Początkowo czytelniczkami mojego bloga były inne blogerki, które również młode i na dorobku, zmierzały się z aranżacją mieszkania. Wspierałyśmy się wzajemnie i rozśmieszałyśmy do łez. To były naprawdę piękne czasy oparte na pomocy, wsparciu i szczerości. Ne zapomnę moich pierwszych czytelniczek.

Nigdy nie przypuszczałam, że wytrwam przy blogu i zmieni on mój sposób patrzenia na świat. Nigdy nie myślałam, że to, co napiszę może mieć na kogoś wpływ, że sporo osób będzie tu przychodzić po rady, albo tylko po to, żeby sprawdzić co u mnie i co znów wymyśliła ta baba w czerwonej sukience.

Ten post powinien ukazać się 27 września, bo wtedy blog obchodził ósme urodziny. Pomyślałam jednak, że połączę go z prezentem, jaki sobie sprawiłam na urodziny. Po ośmiu latach kończę przygodę z Blogspotem. Łezka kręci się w oku, ale czas już się usamodzielnić. W nocy z 10 na 11 stycznia moim oczom ukazał się komunikat: “Nie znaleziono bloga, którego szukasz” przez chwilę pomyślałam, ze ziścił się mój najczarniejszy sen. Nie mam już bloga. Całe szczęście te zniknięcie było pod kontrolą (czy Wy też tak macie, że śni się Wam po nocach, że ktoś skasował waszego bloga? – pytanie do blogerek/ów). Koniec może być jednak początkiem nowego.

Witaj Wordpress!

Przy okazji migracji został zainstalowany nowy szablon. Za pomoc w adaptacji szablonu, bezstresowe przenosiny dziękuję ekipie Opiekun Bloga!

Tak wyglądała moja stara strona na Blogspot. W nowym szablonie nie chciałam zmieniać, ani kolorystyki, ani stylu bloga. Skupiłam się raczej na nowych funkcjach:

 

A tak wygląda nowy szablon ( w zasadzie to ten sam szablon tylko napisany na Wordpress). Podstawowa zmiana to nowa kategoria “Mój typ”, która będzie prowadzona w formie wycinków z gazety, czyli będą tam pojawiać się nowości, które mnie zachwyciły i nie chcę o nich zapomnieć. Nie wszystkie doczekają się oddzielnego posta a mnie samej przydadzą się, gdybym ich potrzebowała przy tworzeniu projektu.

Nad posty na stronie głównej trafił gadżet wyświetlający wybrane wpisy.

Zmienił się też wygląd postów na stronie głównej. Do gadżetów dołączyło magiczne serduszko 🙂 Nie masz czasu zostawić komentarza a wpis Ci się podobał – zostaw serduszko.

A to kilka kadrów z sesji urodzinowej:

Jeśli Conchita Home nie wyświetla Wam się w blogrollach, to spróbujcie usunąć go z listy  i dodać na nowo.

Na koniec ma do Was ogromną prośbę. Poświecicie mi 3 minuty?  Bardzo chciałabym się dowiedzieć czy moimi czytelniczkami są tylko kobiety. Ostatnio wyszło, że jest Was 98,9%. Gdzie Ci mężczyźni? Wypełnijcie ankietę i zobaczcie jak głosowali inni. Bardzo Was o to proszę. Zrobicie to dla mnie?

 

* indicates required

 

 

 

Related Posts