Magiczny świat domków dla lalek

by Kasia Bobocińska

Czy kiedyś staraliście się cofnąć w pamięci i znaleźć ten jeden moment w przeszłości, który pokazywał dobitnie jaka przyszłość jest Wam pisana? Ja zawsze będę pamiętać wakacje z moją siostrą cioteczną podczas których tworzyłyśmy niezwykły domek z ziemi, patyków, szyszek. To było coś! Bawiłyśmy się nim przez całe wakacje. Nie potrzebowałyśmy wiele, aby wspaniale się bawić. To dopiero był domek dla lalek!
Mniej więcej w tym samym czasie a może nieco później tworzyłyśmy wspaniałe domki, szpitale, szkoły z papieru. Naklejając dwie kartki z bloku technicznego mogłyśmy mieć otwierane okna, drzwi, wsuwane łóżka. Lalki natomiast miały ubranka na zmianę zakładane na zaczepy. Tworząc takie domki nie ograniczało nas nic. Barbie zawsze czegoś brakowało, zawsze coś trzeba było jej kupić. Przy takiej zabawie jedyne co nas ograniczało to wyobraźnia.
Dziś zabieram Was w miejsce magiczne. Marzyłam o tym, żeby je odwiedzić choć to moja mała pięciolatka zmotywowała mnie do tej wizyty. I wiecie co? To ona musiała mnie stamtąd wyciągać, Nie mogłam się napatrzeć na piękno tych miniatur i na pewno jeszcze będę chciała wrócić do muzeum domków dla lalek. Choć jest ono stosunkowo niewielkie to mogłabym tam siedzieć cały czas.

To historia zatrzymana w miniaturze. Piękne malutkie skrawki świata. Potrafią wzruszyć, zachwycić skłonić do refleksji.

Domek trzech świnek

Prosty pokoik wykonany dla Krysi w 1934 roku w skrzynce po owocach. Mebelki ze sklejki z pudełek po cygarach.

Dom w stylu Tudorów – drewniany domek w skali 1:16 wykonany w późnych latach 40 przez męża dla żony na rocznicę ślubu.

A od tego domku wszystko się zaczęło. To domek z 1950 roku, drewniana willa wykonana przez popularną firmę VEB, który Aneta Popiel-Machnicka kupiła dla swojej córki Róży. Gruntownie go odremontowała na początku XXI wieku tworząc z niego klasyczny domek dla lalek w stylu kolonialnym. Jest to jednak początek kolekcji domków kolekcjonowanych przez panią Anetę Muzeum domków dla lalek zostało otworzone w maju zeszłego roku! Zbiór obejmuje ponad 100 miniatur z różnych epok, zgromadzonych i odrestaurowanych własnym sumptem przez Anetę Popiel-Machnicką.

Słoneczny dom

domek dla lalek

Słoneczny dom

domek dla lalek

Villa Marlen – drewniany dom niemiecki z gołębnikiem na poddaszu z około 1920 roku.

Sklep bławatny

Wspaniały salon sukni ślubnych! Kto nie chciałby wybierać sukni ślubnej w takim miejscu? Edwardiański salon ślubny z 1900 roku wykonany z drewna:

Salon sukni ślubnych

Sklep mięsny/Rzeźnik

Oczywiście najbardziej podobały mi sie domki z początku XX. Coś mnie ciągnie do lat 30 XX wieku. Zawsze tak było. Mieszkam w kamienicy z 1936 roku kupiliśmy dom z 1937.

Ze wszystkich domków dla lalek najbardziej podobał mi się ten:

Dom Brownstone = domek wykonany pod koniec lat 30 XX w Livingston Manor w stanie Nowy York przez lokalnego farmera dla wnuczki. Przedstawia on typową nowojorską kamienicę szeregową, pokrytą brązowym piaskowcem (brownstone). Zdejmowane pierwotne boczne ściany domu zostały przerobione tak, aby lepiej wyeksponować jego wnętrze.

Dom Brownstone – mój ulubiony domek dla lalek

Oglądanie domków dla lalek to wspaniała lekcja historii, aranżacji wnętrz, mody, etnografii. Kiedy dzieci są starsze można opowiadać im historie poprzez wnętrza, np. jak kiedyś oświetlano domy, ja korzystało się z lampy naftowej, dlaczego w centralnym puncie salonu był kominek a nie telewizor, jak wyglądała szkoła na przestrzeni lat, czym jest sklep bławatny i czym zajmowali się ajent lub subiekt. Niestety moja Lusia najbardziej była zajęta wypatrywaniem we wszystkich domkach, uwaga, zwierzątek. Tak proszę Państwa zwierzątek. Ja przezywam istną Nirwanę wnętrzarską a ona pokazuje mi kotki, pieski czy koniki.

Lubię obserwować świat, którego już nie ma. Patrzeć trochę wstecz idąc wciąż do przodu. Czasem warto spojrzeć na otaczający świat z innej perspektywy i oderwać się na chwilę od rzeczywistości.

Kiedyś chciałabym mieć swój domek dla lalek!

To jeszcze nie koniec wakacyjnych niespodzianek o których wspominałam Wam we wpisie: Insta Deco. Jak widzicie kochając wnętrza i spędzając wakacje z dziećmi można organizować rozrywki, które również nam sprawią przyjemność. I to wielką przyjemność! yeeeh!

Related Posts