ZAUŁEK ZIOŁOWY: malowanie ścian i drzwi

by Kasia Bobocińska
Mam dla Was niespodziankę. Wiecie, że właśnie realizuję jeden z bardziej szalonych projektów w moim domu? Myślę, że Was zaskoczę doborem kolorów. Wiedzą o nim tylko nieliczni (Ci którzy podglądają mnie na Snapchatcie (nick:conchitahome) nie powinni być zaskoczeni).

Projekt powstawał w mojej głowie na początku wiosny, kiedy wyjątkowo brakowało mi zieleni. Dlatego ostatnio w moim domu trochę się zazieleniło. Zresztą widzieliście mój ziołowo – warzywny ogródek : AKCJA BALKON: ziołowo- warzywny ogródek oraz Trendy kolorystyczne z Mediolanu
Choć moja metamorfoza nie jest wynikiem tych inspiracji, bo projekt został zaplanowany pod konie marca.
Jak to się stało, że zdecydowałam się na uderzenie koloru?
Byłam wtedy świeżo po metamorfozie kuchni. Było w niej biało/szaro z niewielkim akcentem zielonym (grzejnik). 

Zdjęcia: Piotr Olkowski

Celowo nie pomalowałam wtedy drzwi i zostawiłam je w kolorze kremowym.

Po zakończonym projekcie czegoś mi brakowało.

Zaraz miałam ruszać z budową antresoli, która również miała pozostać w naturalnym kolorze. 

Za spokojnie, zbyt bezpiecznie – pomyślałam

To nie mój styl. Przecież ja lubię kolory. Ale jak połączyć tę stonowaną kuchnię z energetycznym zastrzykiem kolorów?

Pomimo, że uwielbiam moją kuchnię i świetnie się w niej czuję pomyślałam, że może warto byłoby zaszaleć. 
Jest takie miejsce w domu.

Zupełnie nieważne.

Zupełnie niedostrzegalne, gdzie mogłabym zrealizować swoją wizję.

Malutki korytarz pomiędzy kuchnią, toaletą a przedpokojem.

I wiecie co? Teraz mogę Wam to napisać: To teraz najbarwniejsze miejsce w moim domu. Skupiające 100% uwagi. Z czegoś zupełnie bezbarwnego powstało coś INNEGO. Ale po kolei…

Uwielbiam kolor szmaragdowy (Szmaragdowa zieleń, czy będzie modna?), uwielbiam kolor malachitowy, uwielbiam motywy liści na ścianie (Tapety z motywem liści).
Ci, którzy śledzą mój profil na Instagramie być może zauważyli zdjęcie w zielonej bluzce na tle zielonej ściany.

Nie bez przyczyny założyłam taką a nie inną bluzkę.

To właśnie kolor moich nowych drzwi!

Zacznijmy jednak od ścian.

Wymyśliłam sobie jasno zieloną ścianę i ciemno zielone szmaragdowo – malachitowe drzwi. Jest to o tyle dziwne, że do niedawna taki jasno zielony kolor na ścianach nie należał do moich ulubionych. Powiem więcej: nie cierpiałam tego koloru w pokojach dziecięcych. A jednak coś mnie podkusiło i wybrałam właśnie taką barwę.
Dotychczas ściany pomalowane były jasno kremową farbą. Było bardzo bezpiecznie i trochę nijako. Ściana zlewała się z szafką. Powyżej szafki były półki na drewnianych sosnowych wspornikach (zajmiemy się nimi przy kolejnej okazji).
Do metamorfozy wybrałam jasno zieloną barwę z kolekcji farb Magnat z mieszalnika – M420-03.

Nie jest to pierwsze spotkanie z tymi farbami. Testowałam je już nie raz choćby przy okazji metamorfozy kuchni: Malowanie ścian i test ścieralności. Dla mnie sprawdzają się w każdych warunkach.

To jeszcze nie koniec. Postanowiłam spełnić swoje marzenie o szmaragdowych drzwiach:

Do pomalowania drzwi wybrałam emalię olejno ftalową Śnieżka Supermal o kolorze Ncs 2565-G.

Nie przepadam za emaliami olejnymi. Nie w domu z dzieciakami. Po pierwsze intensywny zapach a po drugie długi czas schnięcia, ale w przypadku drzwi, które są narażone na uderzenia mechaniczne to świetne rozwiązanie. Po pierwsze bardzo trwałe, po drugie nadaje naprawdę piękny wyrazisty kolor.  

Oceńcie sami:

To jeszcze nie koniec metamorfozy. Wrócę do Was przynajmniej dwa razy. Mogę Was zapewnić, że efekt będzie zupełnie inny niż się spodziewacie. Ot, trzymam jeszcze jednego asa w rękawie. Jeśli zieleń do Was nie przemawia to mimo wszystko nie stawiajcie jeszcze krzyżyka na tym projekcie. Jeszcze wiele może się zmienić.

Aż boję się zapytać: czy Wam się podobało?

Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście zapiszcie się na Newsletter i ściągnijcie najnowszą Księgę Trendów 2016/2017. Będę bardzo szczęśliwa mogąc mieć Was w kontaktach:

Niepublikowane materiały, pliki do pobrania, nowości. Bez spamu!

* indicates required
Adres e-mail *

(function($) {window.fnames = new Array(); window.ftypes = new Array();fnames[0]=’EMAIL’;ftypes[0]=’email’;fnames[1]=’FNAME’;ftypes[1]=’text’; /*
* Translated default messages for the $ validation plugin.
* Locale: PL
*/
$.extend($.validator.messages, {
required: “To pole jest wymagane.”,
remote: “Proszę o wypełnienie tego pola.”,
email: “Proszę o podanie prawidłowego adresu email.”,
url: “Proszę o podanie prawidłowego URL.”,
date: “Proszę o podanie prawidłowej daty.”,
dateISO: “Proszę o podanie prawidłowej daty (ISO).”,
number: “Proszę o podanie prawidłowej liczby.”,
digits: “Proszę o podanie samych cyfr.”,
creditcard: “Proszę o podanie prawidłowej karty kredytowej.”,
equalTo: “Proszę o podanie tej samej wartości ponownie.”,
accept: “Proszę o podanie wartości z prawidłowym rozszerzeniem.”,
maxlength: $.validator.format(“Proszę o podanie nie więcej niż {0} znaków.”),
minlength: $.validator.format(“Proszę o podanie przynajmniej {0} znaków.”),
rangelength: $.validator.format(“Proszę o podanie wartości o długości od {0} do {1} znaków.”),
range: $.validator.format(“Proszę o podanie wartości z przedziału od {0} do {1}.”),
max: $.validator.format(“Proszę o podanie wartości mniejszej bądź równej {0}.”),
min: $.validator.format(“Proszę o podanie wartości większej bądź równej {0}.”)
});}(jQuery));var $mcj = jQuery.noConflict(true);

Dziękuję markom Śnieżka i Magnat za pomoc przy realizacji mojego projektu!

Related Posts