METAMORFOZA PRZEDPOKOJU: Ile kosztuje zbudowanie antresoli?

by Kasia Bobocińska
Obiecywałam, obiecywałam, aż w końcu wracam do Was z moją antresolą. Dziś post typowo techniczny. Dla tych wszystkich, którzy zamierzają zabudować antresolę a nie wiedzą jak się do tego zabrać. Pokażę Wam materiały z jakich korzystałam oraz łączną sumę jaką wydałam, aby ją zbudować. Jestem też już po sesji podsumowującej całą przemianę, więc spodziewajcie wkrótce wniosków oraz wrażeń ze spania na wysokości.


Tak wyglądał mój przedpokój w 2008 roku kiedy zbieraliśmy się za generalny remont naszego mieszkania. W miejscu gdzie teraz jest antresola był tak zwany pawlacz z paskudną zasłonką. Oczywiście w trakcie remontu go rozebraliśmy myśląc, że za jakiś czas zrobi się w jego miejscu zabudowane szafki.

A w tym roku:
Pamiętacie posty poprzedzające metamorfozę?

MALOWANIE PODŁOGI

Malowanie podłogi na biało w poście:
MALOWANIE PODŁOGI za 340zł

Testowanie nowego materaca, kiedy stary trzeba było wyrzucić, bo był za szeroki na antresolę:

MATERAC NA ANTRESOLĘ

Jest mi trochę wstyd bo minęły już dwa miesiące od czasu kiedy napisałam, że buduję antresolę:

Antresola, czyli sposób na małe wnętrze.

To wcale nie oznacza, że budowa antresoli trwa wieki. Właściwie ze względu na to, że towarzyszyły nam wszędobylskie dzieciaki, to zbudowanie antresoli zajęłoby nam 2 weekendy. Tak by było, gdybyśmy mieli dwa pełne weekendy. Jeśli sobota była wolna, to w niedzielę gdzieś jechaliśmy i tak w kółko. A nie wyobrażam sobie wiercenia wiertłem udarowym w niedzielę. Prowadzę dom w pełni remontowy, ale są pewne granice.

Jeśli byśmy mieli dwa weekendy to organizacja pracy wyglądałaby tak:

Dzień 1

Pierwszego dnia montujemy kantówki na ścianach.

Na wkręcone wcześniej śruby nabijamy deski. Wszystko musi się zgadzać i bardzo łatwo i błąd. Otwory muszą być precyzyjnie dopasowane do śrub.

Odpowiednie zaznaczenie odległości, sprawdzanie wszystkiego poziomicą oraz sam montaż zajmuje nam trochę czasu. Po zastanowieniu wybraliśmy kantówki 7cm na 7cm. To jeden z ważniejszych elementów montażu antresoli, bo na tych kantówkach opiera się cały ciężar. 

Tata doradzał: trzeba dać jak najgrubsze, nawet 10cm. A ja na to, że to brzydko będzie wyglądać i zajmie nam za dużo cennego miejsca. Tak nas zestresował wizjami rychłego upadku z wysokości, że się zablokowaliśmy i dość długo myśleliśmy jak to rozwiązać. W końcu stanęło na 7cm i śrubach 14cm. I wyszło dobrze. Śpimy. Jest bezpiecznie. 
Kiedy nasza “ramka” jest już gotowa warto dodatkowo ją zabezpieczyć. My użyliśmy złącz kontowych do połączenia desek na kantach. Jeśli starczy czasu to tego dnia warto zabrać się za mierzenie i cięcie desek.

Dzień 2


W dalszym ciągu cięcie desek. Zajmuje to sporo czasu. Deska ma długość 240cm a my potrzebujemy maksymalnie 150cm. Został spory odrzut z którego już niedługo Wam coś zaprezentuję. 

  

Nasza antresola ma dwa
wymiary 150 cm i 130 cm, bo w jednym miejscu jest wnęka. Zresztą przy ścianach
w starej kamienicy trzeba brać poprawkę na ich krzywizny.

Każdą deskę trzeba było mierzyć i dopasowywać.

Całe
szczęście po jakimś czasie przyszła niespodziewana pomoc i deski
mogliśmy ciąć już super sprzętem a nie ręcznie. Poszło znacznie szybciej.


To w ogóle była niesamowita sytuacja bo na Fb pokazałam zdjęcie jak mój małżonek męczył się z ręcznym cięciem desek. W tym samym tygodniu trafiła do mnie ta oto świetna pilarka tarczowa Black&aDecker! To się nazywa akcja-reakcja!

Następnie mocujemy deski do “obręczy”.
Mój mąż słysząc jak nazwałam jego dzieło zareagował gwałtownie: – Jakiej obręczy?!!!Konstrukcji albo ewentualnie stelażu. Obręcz! Pfff (dezaprobujące prychnięcie)

Dzień 3

Dzisiaj cały dzień poświęcimy na zbudowanie samodzielnie drabiny. To dość żmudne zajęcie, bo szczebelki muszą być perfekcyjnie przycięte bo inaczej są szpary. Widoczne szpary. Dostępne na rynku drabiny lub gotowe schodki  są drogie i tak trzeba je dopasowywać. Koszt drabiny wyniósł ok 80zł

Najdroższym elementem jest drewno bo same kantówki 5cm x 5cm kosztowały nas 150zł, ale w tym uwzględniona była deska zabezpieczająca, którą przymocowaliśmy na froncie antresoli (16cm x 135cm x 5cm). Ogólnie 10zł kosztował mb. Drabina składała się z trzech kantówek o długości 2,5m.

Dzień 4

Impregnowanie

Dzisiejszy dzień to zabezpieczanie drewna. Niby nie towarzyszą mu żadne warunki atmosferyczne a mimo to bardzo poważna sprawa. Mieliśmy bardzo duży dylemat i problem z odpowiedzią na pytanie:

Olej czy lakier do drewna? 

– Oto jest pytanie.

Zanim się zabrałam za impregnowanie drewna sporo poczytałam na ten temat i …nadal nie wiedziałam. 

Niby na zewnątrz bardziej polecany jest olej, ale przecież nasza antresola nie stoi na dworze, to nie domek na drzewie. Mi osobiście lakier kojarzy się z PRL – wtedy wszystko było lakierowane. Współcześnie lakier zyskał godnego przeciwnika – olej. Kiedy 8 lat temu impregnowałam swoją podłogę użyłam oleju. Nie żałuję. Nic a nic. Ale wracając do antresoli, wiąż nie wiem na co się zdecydować. Może napisanie czarno a białym wad i zalet tych produktów pozwoli mi podjąć decyzję. Pamiętajcie, że nie jestem ekspertem od drewna i biorę to bardziej na chłopski rozum.

LAKIER 

Zalety:
– jednolita powłoka w większym stopniu odporna na uderzenia mechaniczne 
– łatwiejszy w utrzymaniu porządku
– możliwość wyboru kilku opcji wykończenia: w połysku, macie, półmacie
Wady:
– wady lakieru to łuszczenie się i odpryskiwanie oraz trudność naprawy miejscowej użytku. 
– zapach – w przypadku lakieru jest bardziej drażniący
– wysoki koszt renowacji aby odnowić podłogę pomalowaną lakierem trzeba ją cyklinować
–  dłużej schnie niż olej (choć olej Nitro który użyłam do testów wysychał bardzo szybko)
– ewentualne zarysowania są bardziej widoczne na podłodze lakierowanej 

OLEJ

Zalety:
– olejowana podłoga starzeje się w naturalny sposób
– przy miejscowym uszkodzeniu można łatwo naprawić ubytek
– zapach oleju jest zdecydowanie bardziej przyjemny (mi osobiście kojarzył się z pastowaniem podłogi)
– nie elektryzuje się
– zachowuje swój naturalny zapach

Wady:

– potrzebuje zdecydowanie częstszej pielęgnacji, olejowanie trzeba co jakiś czas ponawiać (co pół roku należy go dodatkowo zaimpregnować)
– bardziej niż lakier wyciera się i rysuje
– wyjątkowa trudność pielęgnacji – jak nie zauważymy wylanego napoju na drewnianej podłodze, to po jakimś czasie płyn wnika w drewno na tyle głęboko, że zostaje ciemna plama. Z kolei zbyt mocne szorowanie podłogi w jednym miejscu powoduje jasne przebarwienia odróżniające się od reszty podłogi.
Postanowiłam sprawdzić.
Zrobiłam test. Wybrałam olej do drewna Vidaron oraz matowy lakier nitroVidaron.
Jest różnica i w dotyku i w kolorze. Olej jest bardziej gładki, ale za to widoczny na drewnie. Staje się one ciemniejsze. “L” to lakier, “O” to olej.

Zdecydowałam, że pomaluję antresolę olejem Vidaron . To nie pierwszy raz kiedy zdecydowałam się na bardziej naturalne rozwiązanie. Kilka lat temu odnawiając podłogę też zdecydowałam się na olej. Po prostu lubię ten zapach, lubię ten kolor.

A teraz czas na koszty całej metamorfozy. 

KOSZTY

Drewno:
Deska podłogowa 24x120x2400, dwadzieścia desek koszt 241,85zł
Kantówka 7cmx7cm 6 mb 100zł
Śruby, nakrętki, kołki:
Kołki rozporowe 5 sztuk 12,70zł
Wkręty 3,5×45, 1 op 100 wkrętów 6,72zł
Nakrętki na śruby (na wagę) 3,82zł
Złącza kątowe 90x90x65cm 4 szt 14,32zł
Kołek rozporowy 14×75 2szt 3,22zł
Śruba dwu gwintowa 10x140mm 13szt. 31,98zł
Nakrętki (na wagę) 14,98zł
Listwa kantówka do drabiny 5cmx5cm + deska zabezpieczająca 16cmx5cmx130cm 150zł 
Nakrętki, wkręty, kołki drewniane (na wagę) do drabiny 7,92zł
RAZEM: 587,51zł

Po olejowaniu, kiedy olej jeszcze ne wysechł:

To tyle z praktycznych porad. Mam nadzieję, że Wam się przydadzą. W następnym poście moje wrażenia ze spania na antresoli, aranżacja przedpokoju i sesja zdjęciowa w pidżamce…

Mój mąż zachował zadziwiający spokój wiedząc, że przychodzi do mnie fotograf robimy “sesję łóżkową“…

Cała sprawa była tematem niekończących się żartów całej rodziny! 

Ps. Nie pozbyłam się lampy, po tym jak stłukłam klosz odkryłam jej naturalne piękno. 
Dziękuję Vidaron za pomoc w realizacji projektu.



Related Posts