Tak wyglądał mój przedpokój w 2008 roku kiedy zbieraliśmy się za generalny remont naszego mieszkania. W miejscu gdzie teraz jest antresola był tak zwany pawlacz z paskudną zasłonką. Oczywiście w trakcie remontu go rozebraliśmy myśląc, że za jakiś czas zrobi się w jego miejscu zabudowane szafki.
Pamiętacie posty poprzedzające metamorfozę?
MALOWANIE PODŁOGI
Malowanie podłogi na biało w poście:
MALOWANIE PODŁOGI za 340zł
MATERAC NA ANTRESOLĘ
Antresola, czyli sposób na małe wnętrze.
Jeśli byśmy mieli dwa weekendy to organizacja pracy wyglądałaby tak:
Dzień 1
Na wkręcone wcześniej śruby nabijamy deski. Wszystko musi się zgadzać i bardzo łatwo i błąd. Otwory muszą być precyzyjnie dopasowane do śrub.
Odpowiednie zaznaczenie odległości, sprawdzanie wszystkiego poziomicą oraz sam montaż zajmuje nam trochę czasu. Po zastanowieniu wybraliśmy kantówki 7cm na 7cm. To jeden z ważniejszych elementów montażu antresoli, bo na tych kantówkach opiera się cały ciężar.
Tata doradzał: trzeba dać jak najgrubsze, nawet 10cm. A ja na to, że to brzydko będzie wyglądać i zajmie nam za dużo cennego miejsca. Tak nas zestresował wizjami rychłego upadku z wysokości, że się zablokowaliśmy i dość długo myśleliśmy jak to rozwiązać. W końcu stanęło na 7cm i śrubach 14cm. I wyszło dobrze. Śpimy. Jest bezpiecznie.
Kiedy nasza “ramka” jest już gotowa warto dodatkowo ją zabezpieczyć. My użyliśmy złącz kontowych do połączenia desek na kantach. Jeśli starczy czasu to tego dnia warto zabrać się za mierzenie i cięcie desek.
Dzień 2
W dalszym ciągu cięcie desek. Zajmuje to sporo czasu. Deska ma długość 240cm a my potrzebujemy maksymalnie 150cm. Został spory odrzut z którego już niedługo Wam coś zaprezentuję.
Nasza antresola ma dwa
wymiary 150 cm i 130 cm, bo w jednym miejscu jest wnęka. Zresztą przy ścianach
w starej kamienicy trzeba brać poprawkę na ich krzywizny.
szczęście po jakimś czasie przyszła niespodziewana pomoc i deski
mogliśmy ciąć już super sprzętem a nie ręcznie. Poszło znacznie szybciej.
To w ogóle była niesamowita sytuacja bo na Fb pokazałam zdjęcie jak mój małżonek męczył się z ręcznym cięciem desek. W tym samym tygodniu trafiła do mnie ta oto świetna pilarka tarczowa Black&aDecker! To się nazywa akcja-reakcja!
Mój mąż słysząc jak nazwałam jego dzieło zareagował gwałtownie: – Jakiej obręczy?!!! – Konstrukcji albo ewentualnie stelażu. Obręcz! Pfff (dezaprobujące prychnięcie)
Dzień 3
Dzień 4
Dzisiejszy dzień to zabezpieczanie drewna. Niby nie towarzyszą mu żadne warunki atmosferyczne a mimo to bardzo poważna sprawa. Mieliśmy bardzo duży dylemat i problem z odpowiedzią na pytanie:
– Oto jest pytanie.
Zanim się zabrałam za impregnowanie drewna sporo poczytałam na ten temat i …nadal nie wiedziałam.
LAKIER
OLEJ
– przy miejscowym uszkodzeniu można łatwo naprawić ubytek
– nie elektryzuje się
– zachowuje swój naturalny zapach
Wady:
– bardziej niż lakier wyciera się i rysuje
– wyjątkowa trudność pielęgnacji – jak nie zauważymy wylanego napoju na drewnianej podłodze, to po jakimś czasie płyn wnika w drewno na tyle głęboko, że zostaje ciemna plama. Z kolei zbyt mocne szorowanie podłogi w jednym miejscu powoduje jasne przebarwienia odróżniające się od reszty podłogi.
Zdecydowałam, że pomaluję antresolę olejem Vidaron . To nie pierwszy raz kiedy zdecydowałam się na bardziej naturalne rozwiązanie. Kilka lat temu odnawiając podłogę też zdecydowałam się na olej. Po prostu lubię ten zapach, lubię ten kolor.
KOSZTY
Po olejowaniu, kiedy olej jeszcze ne wysechł:
To tyle z praktycznych porad. Mam nadzieję, że Wam się przydadzą. W następnym poście moje wrażenia ze spania na antresoli, aranżacja przedpokoju i sesja zdjęciowa w pidżamce…
Cała sprawa była tematem niekończących się żartów całej rodziny!