TYDZIEŃ PASTELOWO RÓŻOWY: róż dla mężczyzny – dlaczego nie?

by Kasia Bobocińska
Czy róż jest odpowiedni dla mężczyzny? Czy rozgraniczanie kolorów na żeńskie i męskie to powielanie stereotypów? Lubię dyskusję o kolorach. Są one dla mnie na tyle ważne, że często staram się postrzegać zupełnie inaczej. Bez uprzedzeń. Nie lubię jak ktoś próbuje oceniać ludzi, bo otaczają się takimi a nie innymi barwami —> Nie róbcie z domów szpitali psychiatrycznych? Myślę, że to jak postrzegamy dane odcienie, to jakie kolory lubimy, jest odczuciem subiektywnym. Tylko czasem łudzę się, że uda mi się przekonać Was do jakiejś barwy. 
Dziś chciałbym się zastanowić nad różem w kontekście płci. Powszechnie uważa się, że nie ma chyba bardziej nieodpowiedniego koloru dla mężczyzny. A Wy tak uważacie?

Czemu tego typu stylizacje kolorystyczne podpisywane są: odważne zestawienia kolorystyczne?

Photo: logo24.pl

Może dlatego, że często uważa się, że mężczyzna
noszący ten kolor musi mieć naprawdę silną osobowość, żeby nie zwracać
uwagi na “szczeniackie żarty” i uwagi kierowane w jego stronę.

Niestety nie można tak upraszczać sprawy. Mój ślubny obraziłby się, gdybym tak przedstawiła sprawę. On nie lubi różowego jako koloru, więc skoro go nie nosi to jest mniej odważny? Wypowiadając się na temat mężczyzn i różu trzeba być bardzo ostrożnym, bo można łatwo urazić ich ego.

Przytoczę wypowiedź Roberta, zapożyczoną z dyskusji zatytułowanej Inwazja różowych facetów.

“Mam ze dwie różowe koszule. To ma być jakiś zarezerwowany kolor?
Nie podoba mi się za to np. ubieranie dziewczynek obowiązkowo w 100% różowe ubranka.
Różowa dziewczynka na różowym rowerku z różowym plecaczkiem…
Czizus… wyrośnie z niej mutacja barbie i różowego jednorożca.
A jeśli mamy się różnić to ja po proszę u kobiet wyłącznie sukienki, szpilki, długie włosy, makijaż, biżuterię… a na to wszystko nakładamy siedzenie w domu z dziećmi, gotowanie, pranie, prasowanie, sprzątanie…
Ja się chętnie zajmę samochodem, pieniędzmi, szeroko pojętą ochroną, naprawami, remontami itp. No i odpuszczę wtedy te dwie różowe koszule.” robert.83

Photo: Różowa koszula / Shutterstock

Czy ten mężczyzna nie jest męski? Czy ktoś wraca uwagę na koszulę? Ja nie. Patrzę na przystojnego mężczyznę i nie dostrzegam tego różu. We wnętrzu też tak może być.
Photo: allienyc

Przypisywanie kolorów do płci to powielanie stereotypów! 

Kierując się tą logiką to my kobiety nie powinnyśmy chodzić w niebieskich ubraniach, skoro to kolor przypisany mężczyznom.
Na zdjęciach powyżej pokazałam, że możliwe jest “przemycenie” różu w sposób jak najbardziej znośny. Jak widzicie sama kieruję się stereotypami uznając róż za kolor, który musi być ukrywany lub wprowadzany do wnętrza zakamuflowany sposób. Jakby tego koloru trzeba się wstydzić:

Photo: scapewallpaper.com

Przepiękne połączenie jasnego różu, zieleni oraz jasnego drewna. Wyjątkowo udane zestawienie kolorystyczne. Jak najbardziej akceptowalne zarówno dla mężczyzny jak i kobiety. Róż absolutnie nie “kuje” w oczy.

Oprócz zupełnie normalnego podejścia do różu można go stosować w sposób artystyczny. Mężczyzna – Karim Rashid – jeden z największych projektantów na świecie otacza się różem na co dzień. Inspiruje się różem. Mieszka w różowym apartamencie. Nie sam. Z rodziną i nie jest to wybór w żaden sposób przypadkowy. Ten jeden z najbardziej znanych designerów na świecie w 95% zaprojektował sprzęty, którymi się otacza.

Karim Rashid wybrał róż w pełni świadomie. 

“Mogę wyrzucić wszystko. Zmieniam swoje otoczenie tak często jak zmieniam się sam”. 

Dla jednych wnętrza zaprojektowane przez Karima mogą wydać się bardzo kontrowersyjne a dla mnie są pobudzające, stymulujące.


Żywe kolory to jedno, pytanie dlaczego zdecydował się na róż. Otóż tak jak wszystko tak i ten kolor jest w jego wnętrzach nieprzypadkowy:

“Różowy to moja superoptymistyczna wersja bieli -śmieje się projektant – jest energetyczny, zaangażowany, a przy tym egzotyczny, zmysłowo erotyczny i podnoszący na duchu. Myślę, że niedługo uwolni się od kobiecych konotacji i zastąpi czerwień – tę ulubienicę facetów. Czerwony to symbol machismo, historycznie kojarzony z siłą i ogniem. Rzadko go używam, bo unikam palety barw podstawowych. Myślę, że róż będzie nową zmiękczoną czerwienią XXI wieku”

I warto się nad tym zastanowić, kiedy mówi to Karim Rashid- jeden z najsłynniejszych designerów na świecie.

Cieszę się, ze mówi to osoba, która mieszka w różowych otoczeniu ze swoją rodziną: żoną, córeczką. Najprościej wmówić światu, że takie słowa mogła wypowiedzieć tylko osoba, która przez kolor różowy manifestuje swoja odmienność seksualną. 
Nie tak prosto! 
Róż nie jest zarezerwowany dla homoseksualistów!

Niestety takie przekonanie jest w naszym narodzie mocno zakorzenione. Mr. Vintage napisał kiedyś post o męskim różu a jeden z komentujących napisał: 

“Może mam nieco konserwatywne, staromodne podejście do tematu – ale uważam, że nie ma czegoś takiego jak męski róż. Takie było moje zdanie zanim zobaczyłem zdjęcia w artykule – i nimi utwierdziłem się w tym.
O ile jestem w stanie zaakceptować delikatnie różową koszulę do garnituru, może jeszcze krawat – o tyle uważam, że poważny mężczyzna wygląda po prostu komicznie w różowych spodniach, różowym swetrze, polo, skarpetkach i czym się da jeszcze.
W naszej kulturze róż utrwalił się jako kolor lalek Barbie i tlenionych blondyneczek…facet w takim różu wygląda wręcz jak „gej”. Daniel


Świetne zdjęcie Karima i jego żony, kiedy była w ciąży

Photo: scmp.com

Karim Rashid ma też bardzo interesujące zdanie na temat czerni. Jego zdaniem czas czerni przeminął:

“To kolor minionego stulecia – wyjaśnia- znaczący dla estetyki punkowej, bliski piewcom anarchii i armageddonu. Jedynie Japończycy umieli nadać mu pozytywny ładunek, kojarząc go z intelektem. Ale oni zarezerwowali dla czerni subtelne muśnięcia. W innych kręgach kulturowych przelewano czarny pigment bez opamiętania, włączając go do symboliki sadystycznej czy satanistycznej. Dla mnie to kolor nocny, makabryczny, demonstracja ideologii “no future”. A przecież my mamy przed sobą wielką przyszłość, możemy wiec czerń całkowicie odrzucić!”

 

Może
przepisem na to wnętrze jest nie skupianie się na jednym konkretnym
kolorze. Co z tego, że jest tam róż skoro są też inne energetyczne
barwy.

Photo: Dom & Wnętrze, nr2 (231/2015) luty2015

Otwórzmy się na kolor różowy.

“Myślę, że róż będzie nową zmiękczoną czerwienią XXI wieku”
 

Wierzycie w to? 
Może warto już przestawić się na pozytywne myślenie o różu?
To zdanie wcale nie jest tak nierealne, jakby mogło się nam wydawać na pierwszy rzut oka. Przecież przez lata zarówno chłopcy i dziewczynki nosili do 6 roku życia białe sukienki:
Photo: www.smithsonianmag.com
Skąd więc podział na różowe ubranka dla dziewczynek i niebieskie dla chłopców? 
Całe szczęście ostatnio większość rodziców stara się ubierać niemowlęta w neutralne kolory: biały, żółty, zielony i powoli odchodzimy od tego podziału na kolory zarezerwowane dla płci!

„Wówczas mało kto zastanawiał się nad tym, czy ubierając dziecko
w niewłaściwy kolor spowoduje się, że w przyszłości będzie miało problem
z określeniem własnej tożsamości seksualnej” – wyjaśnia Paoletti,
zajmująca się historią dziecięcego ubioru od ponad 30 lat. 

Już kiedyś Wam mówiłam, że kiedyś kolor różowy kojarzony był z niemowlęcym ubiorem chłopięcym. Ogólnie cały trend na ubieranie niemowląt w róż i błękit narodziła się w połowie XIX wieku wraz z modą na pastele!

„Ogólnie przyjęło się, że kolor różowy jest dla chłopców, niebieski dla dziewczynek. Wynika to stąd, że różowy jest kolorem bardziej zdecydowanym i silniejszym, dlatego jest odpowiedni dla chłopca. Niebieski, który jest delikatniejszy, pasuje do dziewczynek – czytamy w folderze z czerwca 1918 w marki Earnshaw, produkującej dziecięce akcesoria.  

Podobnie było w 1927 roku gdy magazyn „Time” wydrukował specjalną wkładkę prezentująca ubiory dla dziewczynek i chłopców. Wtedy też różowy był przeznaczony dla chłopców. Dlatego moja babcia pamiętała jeszcze, że to chłopaków po urodzeniu ubierano w róż.

“Panujący dzisiaj dyktat kolorów na dobre pojawił się dopiero w 1940 roku w Ameryce, na skutek marketingowych wysiłków producentów i sprzedawców odzieży” – wyjaśnia Paoletti.

Cytaty via sexymamy.pl
Jak widzicie moda na różowy nie trwa tak długo i możliwe jest, że to pokolenie, które teraz wychowujemy pokocha znów ten kolor. Bez podziału na płeć!
To jak to jest z tym różem?
Widzicie go w swoich wnętrzach?
Bardzo chętnie podyskutowałbym na ten temat.  

Bardzo łatwo się jest do niego uprzedzić.
Photo: filmweb

Partnerem cyklu “Tydzień kolorów” są farby Magnat.

Related Posts