Co zrobić z tej tkaniny? Jak powstał piękny plamoodporny obrus za 20zł?

W poście Plany na maj napisałam Wam, że mam niedawno skusiłam się  i kupiłam kilka tkanin w hurtowni internetowej. Jak to zwykle bywa w przypadku zakupów przez internet wyszło raz lepiej, raz gorzej. Niektóre na pewno wykorzystam bo mam już na nie pomysł, inne są już w użyciu a przynajmniej jedną wymienię, bo kolor okazał się zbyt ciemny. Tak jak Wam napisałam tkaniny pobudziły moją wyobraźnię i w mojej głowie powstało 1000 myśli jak je wykorzystać. Od razu spojrzałam na moje kremowe krzesła, których metamorfozy podjęłam się 5 lat temu —-> tutaj a teraz proszą się o przemianę. Przybrudzone, zmechacone – ich stan woła o pomstę do nieba. Czas zabrać się do pracy. Dziś pokażę Wam stan before, bo na after będziecie musieli trochę poczekać. Może doradzicie mi jakie materiały by do nich pasowały? Dokonałam też niebywałego odkrycia jak w bardzo praktyczny sposób można wykorzystać nieplamiąca tkaninę obiciową. źródło1:    źródło2: W hurtowni Bestsale zamówiłam sześć tkanin. Na pierwszy rzut oka mogą się wydawać ciemne. 1. LNIANIA 21 2. SCANDI ALISON 3.MONACH 4.SIGN F610 5. ALCANTRAS 6. PEK SZTOKHOLM Moje krzesła to jeden wielki misz masz. Do każdego krzesła dobrałam tkaninę. W niektórych przypadkach muszę jeszcze przemyśleć ten wybór: Może dziewczyny, które na co dzień zajmują się redesignem doradzą mi co zrobić z tymi krzesłami.  Co pomyślicie jeśli rzucę hasło “obrus plamoodporny”? Na pewno od razu przychodzą Wam do głowy obrusy, które można kupić na bazarach i dyskontach. Zwykle białe lub kolorowe. Nie można o niech jednak powiedzieć piękne. W te Święta Wielkanocne nie miałam pomysłu na przykrycie stołu (wiem dawno już zapomnieliście o Świętach, ale to właśnie wtedy wpadłam na świetny pomysł). Tuż przed Świętami dotarły do mnie zamówione tkaniny. Niewiele myśląc wybrałam jedną (wybrałam tę) i położyłam na stół. Była to tkanina obiciowa, cienka, wyglądająca przepięknie. Nie zdążyłam jej tylko obszyć co niedługo uczynię. Mówię wam hit. Ile plam już zniosła nie uwierzycie. Spisuje się genialnie przy dwójce dzieciaczków. Co najważniejsze zapłaciłam za nią ok 20 zł a gdy wpiszecie w google obrus plamoodporny to owszem można znaleźć podobny za 5 razy drożej! Zobaczcie jak pięknie służyła mi w Święta. Miłego weekendu kochani. Czekam na Wasze rady. Czy w moim domu jest jeszcze miejsce na “ludwiki”?