NIEDZIELNY KONCERT ŻYCZEŃ

by Kasia Bobocińska

Pamiętacie jeszcze ten program? Ja pamiętam. Dziadkowie, kiedy jeszcze żyli, oglądali namiętnie. Każdy z nas lubi być obdarowywany a ja właśnie chce Was obdarować spełnionym życzeniem. Napiszcie w komentarzach jakiś temat, zadanie, pomysł, mogą być: rzucone słów kilka lub jeden temat jak“kuchnie”, “przedpokój” Spośród niedzielnych komentarzy wybiorę jeden i zrealizuję przyszłym tygodniu. Tak mi się spodobały wyzwania rzucone mi przez dziewczyny, że już nie mogę się doczekać następnego tygodnia kolorów. Sama bym na to nie wpadła. Mam burzę mózgu jaki projekt DIY zrealizować z kolorem seledynowym w roli głównej. Główka pracuje. To ostatnio lubię najbardziej. Siedząc na urlopie macierzyńskim roznosi mnie energia. Potrzebuje wyzwań i motywacji. d8455c9554ed56350726ffe202a27c7eźródło:http://kitkadesigntoronto.com/ To mnie motywuje, to mnie nakręca. Gdybym ja mogła mieć życzenie to chciałabym kiedyś być w posiadaniu pewnego wynalazku. Taki hełm na głowę, któremu poprzez myśli mogłabym dyktować teksty do pisania. I tak karmiąc dziecko, czy siedząc w wannie, kiedy do głowy uderza mi tysiące myśli i 70% z nich tracę, kiedy nie znajdę niczego pod ręka do zapisania. Kto zgadnie ile mam w tym momencie zaczętych postów? Uwaga zaglądam do mojego magicznego foldera “Blogi” i kochani jest to liczba: 38! I zdaje sobie sprawę, że niektóre nigdy nie będą zrealizowane. 4c160cd88f9a7527ccf21a99f473f9caźródło: http://anyaadores.blogspot.dk Piszę chaotycznie, myślę chaotycznie. Czas u mnie leci strasznie szybko. Kiedy ostatnio spoglądałam na zegar była dziewiąta a teraz jest już 15. Piszę z szybko, gubię sens, często popełniam literówki. To przez szybkość, to przez chęć jak najszybszego przelania myśli na papier (ekran) by ich nie zgubić,  gdy zainteresuje się czymś innym. Naprawdę zastanawiam się nad tym żeby w czasie godzin pracy zablokować sobie możliwość wchodzenia na pocztę (tysiąc razy w ciągu dnia…a może ktoś napisał…a może ktoś odpowiedział na maila, którego sprodukowałam) o facebooku nawet nie wspomnę. I te nieustanne  powiadomienia mówiące o tym, że ktoś cos skomentował, polubił. W mojej głowie uruchamia się taki ciekawski ludek, który: “musi wiedzieć i to natychmiast”. Czas przelewa się przez palce. Ciągłe oderwania od pracy, bo trzeba zmienić pieluszkę, nakarmić też nie pomagają, (choć to najmniejszy problem z wyżej wymienionych) Choć jedna przyjazna dusza napisała mi, że wyciągam dobę do nieskończoności, bo publikuje regularnie: czy jestem „wielorybem” w 9 miesiącu ciąży, czy rodzę, czy jestem po porodzie ja publikuje. Ja chcę to robić i taki mam cel na 2014 rok. Najlepsze pomysły przychodzą mi do głowy, kiedy nie mogę ich zapisać! 61bbe65df3d44642a15a989bb29395bf źródło:http://missdesignsays.tumblr.com Jakie macie życzenia?

Related Posts