Domowe biuro:moje krzesło

by Kasia Bobocińska

Napisałam Wam ostatnio o moim dylemacie, co do koloru krzesła do biura. Jak widzicie mój wybór padł na kolor czarny. Nie żałuję, bo tworzywo, z jakiego wykonane jest krzesło mogłoby się łatwo zabrudzić a na białym wszystko widać. Obawiałam się go trochę. Tego, że tworzywo, z którego jest zrobione jest za delikatne żebym mogła na nim usiąść. Taki lęk jak przy siadaniu na leżak, kiedy w głowie przelatuje myśl, że ten leżak zaraz się może złożyć. Tak i ja podeszłam o tematu „z pewną taką nieśmiałością”. Wytrzymało mój ciężar. Było znacznie wyższe niż te, na którym pracowałam dotąd. Czy wygodne? Plastik jest dość twardym materiałem, dlatego przydała mi się poduszka. Kolejne zaskoczenie to to, że na zdjęciach tego nie widać, ale krzesło jest szersze w rzeczywistości niż się wydaje na zdjęciach. Zobaczymy czy ostatecznie na dłuższą metę się sprawdzi. Mogę je ocenić na 4,5 w skali od 1 do 6. Mam trochę mieszane uczucia wszak przy komputerze spędzam czasami więcej niż 8h. Czy będę w stanie spędzić je na tym krześle? Więc jak na krzesło do biura na razie wstrzymam się z oceną, ale jako ozdoba domu wygląda fantastycznie. SONY DSC                       SONY DSC                       SONY DSC                       SONY DSC                       Tą poduszką zachwycałam się podczas Targów designu i mody i z jedną wróciłam do domu. Jak widzicie wygodę i komfort pracy cenię ponad wszystko. Może trudno mi dogodzić, bo dotychczas siedziałam na miękkim “ludwiku”. Poza tym sama go tapicerowałam, co mogło dodać mu kilka plusów. Jeśli chodzi o nasz nowy czarny nabytek to na pewno duży plus mogę dać za wysokie siedzisko. Minus za brak podłokietników, ale sama wybrałam ten model zdając sobie z tego w pełni sprawę.SONY DSC                       SONY DSC                       SONY DSC                       Kiedyś zadałam pytanie w poście: Czy krzesło na kółkach może być piękne? Chciałabym odesłać Was do tego artykułu, bo napisałam tam sporo o właściwej pozycji przy pracy, czyli ergonomii pracy w biurze. Okazuje się, że mój “ludwik”, mimo że nieznośnie miękki był dla mnie za niski. Również oparcie nowego fotela jest zdecydowanie korzystniejsze dla kręgosłupa. Musze się po porostu przyzwyczaić, że nie jest już tak miękko. Poza tym polubiłam moje nowe krzesło, bo nico odświeżyło klimat w domu. KRZESŁO SPIKE WOOD: Cutomform PODUSZKA: Monkey Mashine

Related Posts