WZORY – Warszawskie Targi Design'u cz.2

by Kasia Bobocińska

SONY DSC                       Obiecałam Wam bardziej obszerną relację z weekendowych targów  Wzory. Naprawdę dużo się działo więc relację trzeba podzielić. Ostatnio pokazałam Wam trzech zwycięzców według blogerów. Pierwsze miejsce zajęło Projektowe Love. Dziś moje typy na które głosowałam. Kiedy zgłaszałam się do jury blogerów przyznających wyróżnienie na targach WZORY poproszono mnie o nakreślenie czym będę się kierować przyznając nagrodę. Od początku założyłam, że musi być to rzecz nowa, mi nie zanana, żeby w pierwszej kolejności zadziałał efekt ŁAŁ! Po drugie stawiałam na rzezy dobrze zaprojektowane, które zostały stworzone od podstaw od projektu do realizacji dlatego pominęłam duże grono twórców bazujących na starych meblach i przerabiających je na nowo.  Pominęłam też wyroby rękodzielnicze, oraz takie które pomimo pięknego designu nie są gotowe do użytku (był taki przypadek że firma nie dawała gwarancji na to jak ich produkt zachowa się podczas użytkowania dlatego zamiast lamp sprzedawała same klosze). Pokażę Wam też kilka stoisk, które mnie zaskoczyły. Jutro postaram się opisać co działo się na stoiskach z dziecięcym designem. Trochę ich było. Po obejrzeniu wszystkich stoisk wybrałam trzy z których do konkursu zgłosiłam dwa. Pierwszym moim typem było: MELOUNGE STUDIO Melounge studio to grupa projektantów z Trójmiasta tworzących kawał dobrego designu. W skład studia wchodzą Marcin Laskowski, a od niedawna Marta Flisykowska. Od pomysłu, prototypów poprzez realizację mebli, które naprawdę robią wrażenie. Ich meble podbijają Danię i Niemcy. Na stronie Melounge można wyczytać wiele interesujących informacji między innymi, że inicjatywa studia wywodzi się z gdańskiego środowiska graffiti. 69276_488411921225990_210544346_n Po długiej rozmowie Martą Flisykowską jeszcze bardziej zainteresowały mnie meble Melounge. Zapytałam skąd czerpią inspiracje? Wydawało mi się, że z tradycji polskiego designu, ale okazuje się, że głownie ze Skandynawii, ale nie tylko. Martę inspiruje również styl holenderski a Marcin Laskowski lubi brytyjskiego projektanta Toma Dixona. Mi fotel VECTOR przypomina trochę starych, dobrych Eamesów. Podczas targów Wzory Melounge prezentowało kilka mebli jednak na mnie największe wrażenie zrobił skórzany fotel VECTOR CHAIR: SONY DSC                       Gdyby ktoś był zainteresowany: cena 2690 zł SONY DSC                       Niestety pomimo przykładu świetnego wzornictwa Melounge zebrało zaledwie 4 głosy. Być może przyczyniło się do tego stoisko które sąsiadowało z 3 czy 4 firmami zajmującymi się przerabianiem starych krzeseł i pokazywanie ich w nowej odsłonie, czyli typowa zmiana tapicerki. Zarzucono projektantom zbytnie wzorowanie się na Bo Concept?!? Szkoda. Więcej informacji na stronie Melounge studio, oraz https://www.facebook.com/pages/Melounge-Studio/111052758961910 10155151_304463876371605_7769238764823192739_n 1509325_304463903038269_6341097622734699388_n Drugą firmą która zwróciła moją uwagę była DAJ MI DESIGN Zupełny debiutant na targach. Meble przez nich zaprezentowane były niemalże jeszcze ciepłe bo tworzone dzień wcześniej. Daj mi design tworzy meble za pomocą elementów ze sklejki bukowej wyciętych za pomocą wycinarki cyfrowej. Później meble są klejone i lakierowane. Tak powstają naprawdę dobrze wyglądające i oryginalne przedmioty. Wśród oferty Daj mi design są pufy, stoliki, stoły oraz stojaki na wino, ale to dopiero początek bo firma jest naprawdę nowa na rynku. Przykrywki pomalowane są farbą przystosowaną dla dzieci więc mogą spokojnie służyć dzieciom. SONY DSC                       SONY DSC                       Jakie są plany na przyszłość? Do jednego stolika pufy będzie można zamówić przykrywki w różnych kolorach tak, aby zmieniać w łatwy sposób wnętrze. Będzie można mieć jeden stolik i w zależności od nastroju zmieniać mu przykrywkę z żółtej na czerwona a z czerwonej na białą. Blat przykrywki może zostać pokryty na przykład farbą tablicową i świetnie sprawdzi się w pokoju dziecięcym. Ogromną zaletą marki Daj mi design jest chęć trafienia do szerszej publiczności dlatego ceny mebli nie są wygórowane. Za pufę-stolik zapłacimy ok 1800zł. Trzecią firmą która mnie zaciekawiła była: CARDBOART To produkt który spodobał się blogerom wnętrzarskim ale jednocześnie wywoływał emocje. Potocznie nazywany przez nas “domkami dla kotów” z jednej strony zachwycał pomysłowością a z drugiej wprowadzał w konsternację. W końcu nie trafił pod głosowanie ponieważ uznaliśmy, że koty rozniosłyby ten piękny design. Pomysł naprawdę wspaniały. Nie jestem kociarą, ale myślę że nie jedna fanka kotów byłaby zachwycona. SONY DSC                       Warto zwrócić uwagę na te piękne komody z kartonu stojące za domkami kotów. Naprawdę piękna próbka eko designu. Przede wszystkim śliczne dekoracje. SONY DSC                       Domki dla kotów kosztują 179zł i można je kupić tutaj. DSC00091 Najbardziej spodobała mi się ta komoda. Lekko folkowa, w pełni ekologiczna! W tle projektantka tych wspaniałości Jolanta Grzebska. SONY DSC                       Obiecuję Wam, że niedługo napiszę o designie dla dzieci bo naprawdę jest się na czym skupić. Pojawi się też spora grupa specjalizująca się w redesignie, obecnie bardzo popularnym, oraz ciekawe lampy. Zamiast tygodnia kolorów, którego wybaczcie, w tym miesiącu nie byłam wstanie zorganizować będzie tydzień z wzorami – tyle mam materiałów. Oczywiście żartuję, ale ze dwa posty Was jeszcze pomęczę!

Related Posts